W kinie byłem w piątek i oczywiście fabułę interpretowałem jak inne osoby, ale teraz dotarło do mnie, że zamysł reżysera mógł być zupełnie inny
Otóż mogło być tak, że Babydoll wykreowała SweetPea w swoim umyśle (była ona alter-ego Babydoll) . Świadczy o tym scena "przejścia", w której lekarz dokonuje lobotomii na Babydoll, a za chwilę mamy ujęcie Sweet Pea (tak samo ubrana jak Babydoll) przebywającej już w burdelu (świat fantazji). Czyli wygląda to tak, jakby Babydoll wykreowała swoje alter-ego (Sweet Pea), w chwili, kiedy jej mózg ulega zniszczeniu w wyniku lobotomii. Ucieczka Sweet Pea (na końcu filmu) ma tu więc wymiar czysto symboliczny, dlatego pielęgniarze na końcu, mówiąc o Babydoll, stwierdzają "jest już w raju" i rzeczywiście jej umysł jest w bezpiecznym miejscu (Sweet Pea wchodząca do autobusu=osiągnięcie stanu spokoju przez Babydoll=Raj). A o tym, że scena w autobusie to tylko imaginacja (wyobrażenie) świadczy fakt, że występują w niej chłopak z okopów i mędrzec.
Myślę, że jest to cholernie prawdopodobne. Za tym, że tak jednak nie jest świadczyłyby: poharatany pan Blue, spalona kuchnia i cieć bez zapalniczki...ale mimo wszystko ta "moja" interpretacja zdaje się mieć "ręce i nogi".
Z drugiej strony poharatany pan Blue, cieć bez zapalniczki i spalona kuchnia mogą oznaczać, że ktoś próbował uciec, ale nie muszą oznaczać, że komuś rzeczywiście się to udało...;)
Aha, i zachowanie policjantów na przystanku było nietypowe: nie wylegitymowali SweetPea, a przecież powinni się domyślić, że to może być uciekinierka z zakładu. Ale jeśli założyć, że nikt z zakładu tak naprawdę nie uciekł, to ta pozorna nielogiczność jest...no właśnie, tylko pozorna;)
Chyba jednak się udało, skoro w dialogu między doktor Gorski, a lekarzem przeprowadzającym lobotomię pani doktor mówi, że Baby Doll była niebezpieczna, bo dokonała podpalenia i pomogła w ucieczce jednej z pacjentek. Jak na mój gust na siłę szuka się w tym filmie głębszego przesłania. Przecież to jest jak to określił dobrze mój kolega "półtoragodzinny teledysk". A fabuła jest tylko tłem (niestety IMHO marnym) dla wizualnych fajerwerków. Scena w pociągu mnie dobiła (za dużo już tych slow-motion). Pan Snyder zaczyna zjadać swój własny ogon - jak nic nie zmieni, to się szybko wypali. 300 było nowością, Strażnicy mu nawet wyszli, ale bez rewelacji i teraz Sucker Punch. Film nie jest zły (świetna muzyka), ale bez rewelacji. 6/10.
Aha, to mnie uświadomiłeś. Ale z drugiej strony w scenie na dworcu nie powinno być Mistrza i chłopca z okopów, bo obaj należeli do świata fantazji. Szczególnie ten najazd kamery na chłopaka musi mieć jakiś sens, przecież Snyder nie zrobiłby tego od tak.
Zawsze można też założyć, że Babydoll tylko się zdawało, że Gorski wypowiedziała słowa "pomogła w ucieczce jednej z pacjentek", choć przyznaję, że to już jest nieco naciągane :)
Chyba, że ten chłopak, podobnie jak dziewczyny był realnym bytem i "wywalczył sobie" powrót do domu. Hmm...
scena z autobusem to też fantazja babydoll, jak cala reszta...
jako, że sama nie mogła uciec, bo 'skazana' była na lobotomie to wyobraziła sobie jak mogła wyglądać ucieczka koleżanki, stąd dzieciak, mistrzu, brak wylegitymowania itp.
wg. mnie cale te fantazje zaczęły się od wbicia szpikulca w oko. Najpierw ja ojczym odstawił do zakładu, słyszała jak za jej plecami się dogadują co do jej przyszłości i wiedziała co ją czeka. W te 5 dni ukradła nóż z koleżankami, zapalniczkę, mapę i klucz, jak? to nie jest ważne. Ważne to, że babydoll nie udało się uciec. Dlatego chciała tej lobotomii (jak to zauważył doktorek mówiąc o tym jak na niego patrzyła w czasie zabiegu), bo wtedy dopiero 'uciekła' od tego wszystkiego, właśnie do swojej wyobraźni budując wydarzenia w sposób jaki widzieliśmy.
A to, że akcja wygląda jak teledysk to wg. mnie nie jest minus. Wszystko przecież dzieje się w wyobraźni. Tam świat tworzymy na podstawie tego co nam się podoba, w takt muzyki, w podobie do matrixa, ja robot, władcy pierścienia, wolfensteina i innych rzeczy które akurat mają na nas jakiś wpływ. Jak dla mnie 8/10.
Scena z autobusem niekoniecznie musiała być fantazją Babydoll. Akcja w burdelu rozpoczęła się tuż przed wbiciem szpikulca, a skończyła w jego trakcie - lobotomia jako redukcja zmysłów, a wyobraźnia kreowana jest przecież na podstawie zmysłów.
Fragment kończący film na pewno jest sceną symboliczną. Chłopak, Przewodnik/Anioł Stróż i to ujęcie jadącego autobusu w nieznane (z perspektywy widza). Taka podróż to ucieczka od świata, od którego chcemy się oderwać. Zresztą, ta scena jest łudząco podobna do zakończenia "Ghost World". I w tym aspekcie, miałoby to podobne znaczenie. Nie jestem w tej chwili tego pewien, ale wydaje mi się, że głos narratorki to właśnie głos Sweet Pea. Oznaczałoby to, że cały ten monolog o Aniołach Stróżach (kierowca, sama Babydoll) i wewnętrznej walce był wstępem (a potem zakończeniem) historii, która opowiadała nam właśnie Sweet Pea.
A mi się wydaje że od sceny gdzie SweetPea odgrywa na scenie lobotomię to są wspomnienia ułożone według fantazji BabyDoll. Nie wiemy co tak naprawde się działo do momentu przejscia z pokoju zabiegów do "burdelu".
Od tamtego momentu babydoll przybywa wraz z księdzem który wygląda jak jej ojciec. To wszystko to tylko jedna chwila kiedy kolec przebija jej mózg.
Według mnie to wygląda tak.
Realne:
-śmierć matki
-zabójstwo siostry przez ojca
-zamknięcie w szpitalu
-<tu pewnie próba ucieczki i uwolnienie SweetPea ale nie takie jak widzieliśmy>
-poczatek zabiegu lobotomi
Wspomnienia (lekko podkoloryzowane fantazja):
-przybycie BabyDoll wraz z księdzem do burdelu
-sceny w burdelu przeplatajace sie ze scenami z zakładu
-wolność SweetPea
Fantazja wewnatrz wspomnien:
-wszystkie sceny walk przy muzyce (bo chyba kazdy z nas jak slucha muzyki i zamyka oczy to przenosi sie do swiata gdzie czuje sie bezpieczny)
Takie jest moje odczucie ze od sceny poczatku lobotomi do sceny zakonczenia lobotomi wszystko co widzimy to chwila uchwycona i przerobiona przez umysł BabyDoll + dalszy raj z udziałem SweetPea.
Dlatego film dla większości wydaje się głupi i zbyt chaotyczny, ale jakie są nasze fantazje ? nasze sny ? Nie są poukładane tylko właśnie takie, chaotyczne i z elementami ogolnie nie pasujacymi do siebie.
Dlatego dla mnie zasłużone 9/10
Wątpię. Moim zdaniem Babydoll - prawdziwa
SweetPea - imaginacja.
Dlaczego?
Bo chyba jednak psychiatryk był prawdziwy, a w psychiatryku przebywała Babydoll.
A dlaczego jeszcze należy sądzić, że Babydoll i SweetPea to ta sama osoba.
Zarówno Babydoll, jak i SweetPea straciły swoje MŁODSZE siostry w koszmarnych okolicznościach.
PRZYPADEK!!!!????
ciekawe spostrzeżenie:) nie pamiętam, czy w psychiatryku było pokazane, że to siostry czy dopiero w fantazjach, bo jeżeli w drugim przypadku to możesz mieć rację.
@Felix1223 - mam podobną opinie co do narratora i widzę, że pierwszy w dyskusji wspomniałeś o aniele który pojawia się w formie jakiej nawet nie podejrzewamy w najmniej oczekiwanym momencie..
Co do Watchmen to określenie "nawet mu wyszli" jest trochę krzywdzące, film jest rewelacyjny, świetna ekranizacja komiksu. Superbohaterowie pokazani z zupełnie innej strony.
Ludzie!!! Pomijacie znaczące kwestię! Film ma trzy, a nie jak sądzicie 2 płaszczyzny fabularne. Akcja rozgrywa się w:
1 - rzeczywistość
2 - fantazje Babydoll
3 - fantazje w fantazji Babydoll
Oto jak ja widzę fabułę: Stary zabija siostrę Babydoll, ta trafia do psychiatryka, słyszy jak dr Gorski podczas terapii mówi do pacjentek: "to ty kreujesz swój świat". Tutaj zaczyna się jej fantazja: że psychiatryk to burdel, Blue to alfons itp. W swojej fantazji że psychiatryk to burdel odstawia tańce podczas których wyobraża sobie sceny walki - to 3 płaszczyzna fabularna. Kiedy widzimy igłę wbijającą się jej w czaszkę wracamy do rzeczywistości i wszystko staje się logiczne: Babydoll spowodowała pożar, raniła pielęgniarza i pomogła w ucieczce jednej z pacjentek - to działo się w rzeczywistości, ale widz te wydarzenia widzi ubarwione fantazjami Babydoll jakoby była w burdelu. Sceny walki, potwory itp. to tylko fantazja głównej bohaterki. SweetPea wsiadająca do autobusu to fantazja Babydoll jak mogłoby to wyglądać.
Pewnie sądzi że tylko on jest taki odkrywczy ;P
Do tego chyba jednej sceny nie załapał a zostało to jasno wyjaśnione.
"Stary zabija siostrę Babydol (..)"
Dokładnie - to BabyDoll zabija przypadkiem swoją siostrę. SP to jeden z tych filmów, po obejrzeniu których każdy może mieć własną interpretację. I film może mieć wiele płaszczyzn.
Niektóre sceny mieszają burdel z zakładem np. wtedy gdy BabyDoll myje podłogę a później ratuje Rocket z łap kucharza. Otoczenie jestem żywcem wyjęte z Asylum a z burdelu dziewczyny mają jedynie stroje.
Co do zakończenia to -na przykład- SweetPea mogła rzeczywiście uciec,tak jak wspomina o tym Dr.Gorski ale scena końcowa może być imaginacją BabyDoll, gdzie panuje ładna pogoda,SweetPea ma nową sukienkę,spotyka chłopca i kierowcę i udaje jej się szczęśliwie uciec.
Tak,czy siak film jest epicki ^^
a ja to rozumiem tak. bez zbędnego komplikowania:
1. ojczym babydoll po śmierci matki chce sobie poużywać na pasierbicach. babydoll próbuje bronić siostry. strzelając chybia, bądź kula rykoszetuje i zabija siostrę. babydoll zostaje wysłana do szpitala psychiatrycznego, gdzie jej ojczym układa się z realnie istniejącym blue, który jest funkcjonariuszem szpitala co do przeprowadzenia zabiegu lobotomii. to spowoduje, że dziewczyna nie będzie zdolna nigdy nikomu wyjawić co tak naprawdę miało miejsce.
2. babydoll trafia do szpitala. kilka scen, które pokazują realne funkcjonowanie szpitala. zdaje się też, że widzimy wówczas wszystkie występujące później dziewczyny. więc są jak najbardziej realne. widzimy Blue, widzimy Dr Gorski, widzimy "głównego strażnika".
3. ZMIANA KONWENCJI. szpital zostaje ukazany na zasadzie domu publicznego. Ojczym jest księdzem, który oddaje babydoll do burdelu, Blue zostaje jego właścicielem, Dr Gorski zostaje nauczycielką tańca, "główny strażnik" staje się burmistrzem. Ostry Gracz, który ma przybyć do burdelu to nikt inny jak lekarz, który ma wykonać zabieg lobotomii. W zasadzie można uważać, że taka zmiana konwencji ma na celu uatrakcyjnienie całego obrazu. Na płaszczyźnie fabularnej można to tłumaczyć chorobą psychiczną babydoll lub próbą swoistego złagodzenia postrzegania miejsca, do którego trafiła.
4. Wszystko co dzieje się w rzeczywistości na filmie pokazane jest w konwencji tego co dzieje się w burdelu. A więc kiedy dziewczyny zdobywają realnie przedmioty, które potrzebne im będą do ucieczki, na filmie widzimy "misje" (ZNÓW W RÓŻNYCH KONWENCJACH) wprowadzane poprzez taniec babydoll, który hipnotyzuje patrzących (to jak babydoll odwraca uwagę w rzeczywistości można różnie rozumieć, być może jest zabierana do pokoiku na zabawy)
5. Faktycznie kiedy akcja wychodzi z konwencji burdelu i wraca do rzeczywistych wydarzeń nie dowiadujemy się co stało się z dziewczynami, których śmierć pokazano w konwencji domu publicznego. Być może zostały poddane zabiegowi lobotomii - to wyłączało je z brania udziału w akcji świata metafory, w którym ukazana była ich śmierć.
6. Babydoll pomaga w rzeczywistości w ucieczce sweet pea. Babydoll zostaje poddana zabiegowi lobotomii, podczas którego lekarz zauważa przebłysk świadomości u pacjentki. Dziwi go to więc zwraca się z tym do dr Gorski, która dziwi się, że jej podpis widnieje na zgodzie co do przeprowadzenia zabiegu. Blue, który podczas zdobywania przez dziewczyny przedmiotów został przez babydoll zaatakowany chce się zemścić na niewładnej już babydoll. Zabiera ją do pokoiku, w którym chce się z nią zabawić. Jego zamiary zostają jednak przerwane przez zawiadomionych przez dr Gorski policjantów.Sweet pea wydostaje się ze szpitala i podejmuje ucieczkę. Jej próba zostaje prawie zniweczona przez policjantów, ale doświadcza nieoczekiwanej pomocy ze strony nieznanego jej kierowcy, który okłamuje policjantów.
Przebieg akcji i zakończenie wpisuje się w przesłania filmu:
"jeżeli chcesz coś osiągnąć, musisz o to walczyć" i "nigdy ostatecznie nie wiesz, z której strony przyjdzie pomoc, kto okaże się ważny, kto okaże się kim".
i dla mnie to, że policjanci niewylegitymowali to żaden argument. policja opiera się na ludziach, a ludzie popełniają błędy i nie zawsze działają zgodnie z regulacjami. ot akurat trafiła na niedociekliwych policjantów, ufającym słowom tak szanowanym ludzi sprawujących tak szanowane funkcje jak kierowca autobusu :)
Myślę że twoja interpretacja to fajne ćwiczenie umysłu trochę sofizmatyczne, ale po to jest forum żeby podyskutować. pozdrawiam.
Dziękuję za "ciepłe" słowa :)
Dlaczego twierdzisz, że sofizmatyczne. Ta "moja" interpretacja wydaje mi się całkiem "zgrabna" i w dodatku ma oparcie w "faktach" (choć w przypadku tego filmu słowo fakt nie jest najszczęśliwsze). Przyznasz chyba, że scenariusz, według którego Babydoll w beznadziejnej sytuacji (kiedy jest już poddawana lobotomii) przenosi swoją "psyche" na wykreowaną przez siebie postać (Sweetpea)
(Babydoll w szpitalu i SweetPea w burdelu są tak samo ubrane w obu scenach, co pozwala sądzić, że są tą samą osobą) po czym "umożliwia" jej "ucieczkę" jest ciekawsze niż scenariusz, w którym Babydoll pomaga tylko SweetPea w ucieczce z psychiatryka; ten wydaje mi się zbyt prostacki. Poza tym nie możemy ignorować ostatniej sceny: pojawienie się chłopaka z okopów, mistrza i autobusu jako symbolu ucieczki czy osiągnięcia wewnętrznego spokoju świadczą o tym, że to tylko FANTAZJA właśnie. Moim zdaniem, ta scena jest kluczem do poprawnej interpretacji filmu, o ile taka oczywiście istnieje, a... wierzę, że jednak istnieje :)
Podziwiam, że macie siłę rozkminiać o co chodziło w tym poronionym filmie 0_0 anyrepenno jak byś tego filmu nie interpretował/wała to nie zmienia to faktu, że ten film jest DNEM. Powiedz mi ZA CO dałeś 7/10 ??!! Bo w moim mniemaniu ten film zasługje na słabe TRZY i to głównie za ciężką pracę grafików - bo tylko efekty spowodowały, że naprawdę nie wstałem i nie wyszedłem z filmu - pierwszy raz w życiu
Wiesz co, ja też nie jestem zachwycony samym filmem, ale doceniam, że reżyser stworzył coś, co można interpretować na tyle sposobów. Przyznam, że w kinie bawiłem się gorzej niż teraz (po 5 dniach od jego obejrzenia), kiedy próbuję znaleźć dla niego odpowiednią interpretację. A to, że po tylu dniach ciągle myślę o filmie, to najlepszy dowód, że zasłużył na tą ocenę. A nie wiem, czy nie powinna być nawet wyższa.
Vortex a co takiego miał w sobie film "Stare wygi" ,że uznałeś go za arcydzieło?
Ja oglądałem go i mogę go ocenić na co najwyże6,góra 7 ale to takie naciągane.Ty uznałeś go za arcydzieło.
O Sucker Punch twierdzisz,że jest dnem,że jest poroniony? Nie zrozumiałeś fabuły,czy nie chciałeś pomyśleć o co w nim mogło chodzić wiec to od razu czyni film beznadziejnym?
Polecam ci w takim razie choćby film "Gra" Finchera. Bardzo jestem ciekaw jaką ocenę byś mu wystawił.To by sporo powiedziało o tobie i o tym jak oceniasz filmy.
Przy "grze" Finchera nie trzeba dużo myśleć, więc może lepiej polecić mu Incepcje lub Wynalazek. Jeżeli oba filmy dostałyby niskie noty, oznaczałoby to że po prostu jesteś głupi/leniwy i nie rozumiesz filmu, lub nawet się nie starasz spróbować
a wg mnie już początek źle interpretujecie, ponieważ myślę że baby doll wcale nie zabiła swojej siostry, gdyż żarówka nie znajdowała się w pokoiku w którym schowała się jej siostra a po tym jak nie mogła zabic ojca upuszcza broń, ojciec dowiedziawszy się że nie dostanie spadku postanawia pozbyc się obydwu córek w tym celu zabiera broń baby doll i sam rozprawia się z jej siostrą zrzucając winę na nią przez co ma trafic do psychiatryka, moją hipotezę może potwierdzac jedynie to co strażnik mówi do ojca że umówili się o kase ale policja nie uwierzy w to co im powie jeśli będą go pytac, dodatkowo baby doll chyba nie ogarnia gdzie jest i dlaczego dlatego podsłuchując poczatkowe rozmowy zaczyna jej się nieźle mieszac w głowie i dalej jest jak mówiliście mniej więcej z kreowaniem burdelu i potem świata kolejnego ale i tak większośc się ze mną nie zgodzi a jeśli ktoś nadal twierdzi że film nie miał fabuły albo że jest dla półintelektualistów czy coś tam to niech się dokładnie 2 razy zastanowi czy aby on potrafi myślec i daję 10 żebyście się popłakali z powodu że nic nie potraficie zakapowac
Masz pogląd na ten film podobny do mojego.
Jednak pielęgniarz mówiący Ojcu, że policja nie uwierzy w jego wersję, ma raczej na myśli, że nie uwierzą, że Babydoll zabiła swoją siostrę i zraniła ojca, bo pomieszało jej się w głowie. Natomiast (jak pokazano w filmie) Babydoll zabiła siostrę przypadkowo, broniąc jej przed gwałtem /morderstwem ze strony ojca. I właśnie ojczym Babydoll boi się, że policja uwierzy w wersję jego córki (prawdziwą wersję).