Jeśli jeszcze ktoś nie widział, to warto zajrzeć ...
http://youtu.be/CPh8mhwPpDA
http://youtu.be/jTELoO2FX-w
http://youtu.be/Mvk-TJzP9RM
http://youtu.be/HncXnmrXVSg
Mocniejszy = ciezszy, brutalniejszy, pozbawiony ugrzecznien.
Your argument is invalid.
Historia w Sucker Punch wcale nie była lekka, chyba że go nie zrozumiałeś. Przemoc i brutalność była, przydało by się tylko jeszcze odrobinę więcej krwi wg mnie ;)
Historia (ktora swoja droga zrozumialem i nikt nie musial mi tlumaczyc jak niektorym fanom), a klimat to dwie odmienne rzeczy (pomimo powiazania).
Skupie sie na klimacie walk w tym co napisze.
Negatywnie wplywalo poczucie, ze bohaterki podczas walk sa nietykalne (tak wiem rocket kaput na drugim poziomie fantazji, ale nie podczas walki), walki oczywiscie mialy byc nierealne, ale imho za bardzo poszly w kierunku casherna.
Jak by do wszystkich elementow jakie mielismy dodac walki w ktorych widzimy "krew, pot i łzy" to wyszloby cos o wiele ciekawszego, ale juz by pewnie sie nie zaliczylo do PG13.
Jesli chodzi o muzyke podczas walki to postawil bym bardziej na twory instrumentalne, ale to juz jest bardziej osobista kwestia.
W pierwszej animacji swietnie zrealizowany byl moment smierci nazi zombie kiedy wracaly do niego wspomnienia, w filmie tez mozna bylo zastosowac taki POV w polaczeniu z przeblyskami wspomnien.
Pamietam jaki genialny efekt mialo zastosowanie podobnego zabiegu przy smierci pierwszego Nite Owl'a w Watchmenach.
Idac dalej wkurzyl mnie tez tekst pokroju "spoko, mozesz ich zabijac bo i tak nie zyja" - moze i to mialo jakies zastosowanie by pokazac niewinnosc BD, ale no juz bez przesady.
Brutalnosci w walkach nie bylo, byla para, proch i zebatki.
Chociaz z orkow chcialoby sie widziec wylatujace jakas maz.
Na klimat wplywala tez niezbyt urozmaicona gama emocji, wyrazow twarzy dziewczyn.
Rocket zginęła podczas sceny walki (wybuch pociągu) jednak i tak nie było to jakoś brutalnie pokazane.Rzekł bym, że ani trochę. Jednak ja rozumiem że one były nietykalne w czasie walki, ponieważ Baby Doll na pewno nie chciała sobie wyobrazić jak ginął jej współtowarzyszki, i na pewno chciała żeby wszystko szło po jej myśli, takie miałem odczucie :)
Tzn wybuch byl jakby troche po walce.
Brak nietykalnosci nie oznacza, ze musialyby ginac.
Wystarczyloby by te walki wydawaly sie troche trudniejsze, wiecej obrywania bohaterek - troche niepewnosci i poczucia, ze jednak moga sie skonczyc inaczej niz ich wygrana. To z rocket mozna bylo przewidziec na pewnym etapie tego "tanca".
Z jednej strony w wyobrazni wolimy by szlo po naszej mysli, ale z drugiej ogladanie jak chlopiec wskakuje w mrowisko i rozdeptuje mrowki nie wzbudza juz takich emocji (no chyba, ze chlopiec trafilby na jakas paskudna odmiane mrowek ;) ).
Ja chcialem wiecej sytuacji by poczuc empatie oraz zaczac sie przejmowac tym co sie dzieje na ekranie... a w takiej formie jaka byla to mi sie nie udalo, dlatego bez wzgledu na koncowke dodajaca filmu smaku nie bylo to az tak mocne jak sie spodziewalem.