Kogo to obchodzi czy dasz 6.5 czy 7? Zamiast tworzyć tak bezwartościowego posta mogłeś po prostu wystawić ocenę. Wartość merytoryczna byłaby identyczna.

Po pierwsze nie wypowiadaj się za innych, bo może jest ktoś zainteresowany, a po drugie kłania się u ciebie czytanie ze zrozumieniem. Proponuje przeczytać jeszcze raz to zdanie: "Coraz częściej brakuje mi możliwości dania oceny z "połówką". "

No to tylko mogę pogratulować intelektu skoro interesuje was dyskusja na poziomie:
6,5 czy 7? Oto jest pytanie.
Poza tym nie przypisuj mi cech których najwyraźniej tobie brakuje.

Pisząc:
"Coraz częściej brakuje mi możliwości dania oceny z "połówką". "
Autor równie dobrze mógłby napisać :
"Coraz częściej brakuje mi papieru toaletowego w klozecie. " - wartość merytoryczna obu zdań jest bardzo podobna.

Ale chyba trafił swój na swego.

Zgadzam się z tobą. Właściwie to ja nawet chciałbym dawać oceny dajmy na to: 3,2 ; 4;4 ; 6,1 ; 6,4 ; 9,8 ; itd. Im dłużej się ocenia, tym bardziej zaczyna sobie zdawać sprawę z tego, że skala o 1 do 10 nie jest wystarczająca.

To tylko nic nie znaczące cyferki, wartość zyskują dopiero w połączeniu z odpowiednimi argumentami.

Skoro to są nic nieznaczące cyferki, to po co oceniasz filmy na tym forum? Masz tylko kilka wypowiedzi, a zdecydowanie więcej ocen.

Przed chwilą zarzucałeś/aś mi brak zrozumienia tekstu czytanego (pomijam fakt, że tam nie było nic do zrozumienia).

Nie mniej jednak wysil szare komórki i zastanów się, czy wystawiając ocenę filmowi można dodać do tego komentarz?
Mam na myśli to takie coś po prawej stronie z gwiazdkami.

Teraz sytuacja zgoła odmienna - tworzysz nowy temat na forum gdzie masz możliwość szerszego opisania swoich odczuć na temat filmu i co robisz? Dokładnie to samo co można zrobić z pomocą gwiazdek - wystawiasz ocenę (tylko i wyłącznie).

Mam nadzieję że teraz rozumiesz o co mi chodzi.

Chyba z bardziej nieinteligentną osobą na tym forum się jeszcze nie spotkałem, żeby nie powiedzieć głupią. Zawsze staram się być uprzejmy, ale w tym przypadku będę zmuszony zniżyć się do twojego poziomu, żebyś wreszcie zrozumiał o co chodzi. Więc wracając do tematu chodzi o to, że wystawiasz ocenę i zaraz dodajesz komentarz pod wybranym filmem. Z twoich wcześniejszych wypowiedzi wynika, iż wystawianie samej oceny jest bezsensu, gdyż nazywasz to "bezwartościową cyferką", więc dlaczego masz, aż tyle ich wystawionych? Dlaczego nie zakładasz pod każdym ocenionym filmem nowego tematu ze swoimi argumentami?

Rozkładając wypowiedź toudi91 na części, wytłumaczę to jeszcze bardziej "łopatologicznie". Może wreszcie twój mózg się uruchomi i zaczniesz czytać ze zrozumieniem. Jak można wystawić ocenę 6,5 w skali 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10 ? Niestety nie można. Dlatego toudi91 postanowił podzielić się swoją subiektywną oceną zakładając nowy temat. Co więcej stara się uwydatnić problem, że film nie zawsze zasługuje na pełną ocenę (w tym przypadku według toudiego91) jest to 7.

Swoją drogą twoje wypowiedzi są sprzeczne. Raz piszesz, że "Zamiast tworzyć tak bezwartościowego posta mogłeś po prostu wystawić ocenę. Wartość merytoryczna byłaby identyczna.", a następnie, że : "To tylko nic nie znaczące cyferki, wartość zyskują dopiero w połączeniu z odpowiednimi argumentami."

Nic dodać, nić ująć.

Pozdrawiam :)

"Dlaczego nie zakładasz pod każdym ocenionym filmem nowego tematu ze swoimi argumentami?"
Wysil jeszcze raz mózgownicę, te oceny są tylko i wyłącznie dla mnie (zaraz je ukryję abyś się nie czepiał), nie są one przedmiotem dyskusji, nie są one na publicznym forum, nie zaśmiecam tym samym forum kolejnym bezsensownym tematem. Jeżeli mam coś do powiedzenia na temat filmu - to się wypowiadam - nie koniecznie musi temu towarzyszyć ocena - jednak jeżeli już ona będzie, to osoby trzecie przynajmniej będą wiedzieć dlaczego jest taka a nie inna.
To chyba proste co nie? Widocznie nie dla ciebie.

"Rozkładając wypowiedź toudi91 na części, wytłumaczę to jeszcze bardziej "łopatologicznie". Może wreszcie twój mózg się uruchomi i zaczniesz czytać ze zrozumieniem. Jak można wystawić ocenę 6,5 w skali 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10 ? Niestety nie można. Dlatego toudi91 postanowił podzielić się swoją subiektywną oceną zakładając nowy temat. Co więcej stara się uwydatnić problem, że film nie zawsze zasługuje na pełną ocenę (w tym przypadku według toudiego91) jest to 7."

Twój mózg widocznie nawet w stanie "uruchomienia" nie potrafi przeanalizować pewnych faktów.
Bo powiedz mi co wynika z tego że on napisze, że film zasługuje na 6,5 a nie na 7? Nic, kompletnie nic z tego nie wynika, nie wiesz jaką on ma skalę oceniania, za co przydzielił taką a nie inną notę, nie wiesz co mu się podobało a co się nie podobało, WIESZ TYLKO ŻE CHCIAŁBY WYSTAWIĆ 6,5 - czyli NIC.
Celowo piszę dużymi literami bo nie wyobrażam sobie jak można tak oczywistych rzeczy nie rozumieć.

"Swoją drogą twoje wypowiedzi są sprzeczne. Raz piszesz, że "Zamiast tworzyć tak bezwartościowego posta mogłeś po prostu wystawić ocenę. Wartość merytoryczna byłaby identyczna.", a następnie, że : "To tylko nic nie znaczące cyferki, wartość zyskują dopiero w połączeniu z odpowiednimi argumentami."

Czy zero jest równe zeru?

Jakbyś nie zrozumiał pytania to wyjaśniam poniżej:

W jednym i drugim wypadku wartość merytoryczna jest taka sama - bo jest zerowa.
Myśl człowieku nad tym co piszesz bo ręce opadają.

onionmaster trochę racji masz ale spójrz na drugie zdanie mojej wypowiedzi.
Świadczy ona o tym iż według mnie Zack Snyder "podnosi" wartość tego filmu.
Także ten post nie jest bezwartościowy. (właściwie to powinienem napisać to w czasie przeszłym, bo przez stworzoną tu niepotrzebną kłotnie ten temat rzeczywiście jest bezwartościowy)
Do wszystkich którzy nie znoszą bezsensownych kłótni: proszę nie piszcie już nic w tym temacie bo to merytorycznie nic nie wnosi.



PS. Gdybym mógł to bym usunął ten temat.

Czytają twoje argumenty, dochodzę do wniosku, że można je jedynie spisać na papierze toaletowym i przy najbliższej okazji wykorzystać w WC. NIE MAM POJĘCIA JAK DOTRZEĆ DO TAKIEGO MŁOTKA. Tak dla jasności, jeżeli film jest oceniony na 7 w skali od 1 do 10, to wynika z tego, że jest on według oceniającego np. niedopracowany. Natomiast jeżeli internauta chciałby ocenić na 6,5, a z wiadomych powodów nie może, to np. wynika z tego, iż ocena 7, (według niego) jest "naciągana". Widzę, że interpretować także nie potrafisz.

Nie uważam, iż toudi91 zaśmiecił swoim postem forum. Forum to ty zaśmiecasz, bo potrafisz tylko obrażać, a argumentów tak naprawdę nie masz żadnych. Swoją niewiedzę zgrabnie próbujesz zakamuflować, jednak słabiutko ci to wychodzi. Gdybyś pierwszy mnie nie obraził, tudzież innych "filmwebowiczów" nie byłoby tej zbędnej rozmowy, którą można nazwać "zaśmiecaniem". Co więcej z każdym twoim postem, coraz bardziej się pogrążasz w bagnie, w które same wdepnąłeś np. jedne z twoich pierwszych postów ewidentnie są sprzeczne.

Oceny nie są tylko i wyłącznie dla ciebie. Z nich oblicza się średnią filmu.

"Jeżeli mam coś do powiedzenia na temat filmu - to się wypowiadam - nie koniecznie musi temu towarzyszyć ocena - jednak jeżeli już ona będzie, to osoby trzecie przynajmniej będą wiedzieć dlaczego jest taka a nie inna. " - CZŁOWIEKU WEŹ SIĘ OGARNIJ, wcześniej pisałeś, iż sama ocena jest nic nieznaczącą cyferką, z czego wynika, że pod każdym filmem oprócz oceny powinny znaleźć się argumenty, do czego sam się nie stosujesz. Co post to masz inne zdanie. MOŻE TO ROZDWOJENIE JAŹNI?

P.S - Jeżeli cie obraziłem to zgłoś nadużycie, nie zamierzam z tobą więcej dyskutować.

To moja ostatnia wypowiedź w tym temacie. Pisz sobie co chcesz i tak tego nie przeczytam, gdyż wiem, że mam racje. Szkoda mojego czasu. Dla ciebie i tak nie ma już ratunku. :)

Pozdrawiam ;)

mi tez brakuje, bo dalbym 2,5 ;d