Dla mnie film super, brawo za odwagę dla Snydera z jego autorskim projektem. A co mi sie podobało? Może wypunktuję(wypunktuje tych tz co ni kumaja czaczy):
1. Świetna muzyka. Dobrze dobrana - dużo mówiące tytuły Sweet Dreams i White Rabbit- w wersji unowocześnionej.
2. Efekty wizualne. uff tu by za duzo pisać
3. Zabawa konwencjami filmowymi- w zalezności od sceny są to elementy noire, fantasy, steampunku, anime, kung-fu, dramat= mieszanka wybuchowa!
4.Przekaz. To my decydujemy kim jestesmy, co robimy i czy jestesmy wolni. Wszystko jest w naszym umyśle; umysł to nasza broń. Dużo też wyjaśnia scena kiedy Babydoll ma być rodziewiczona/poddana lobotomii kiedy Ostry Gracz mówi do niej (w wersji Extended Cut):
Jedno czego od ciebie żądam...
Mieć ciebie nie siłą,ale jak to robią mężczyzna i kobieta.
By zobaczyć w twoich oczach tą prostą prawdę, którą mi dasz za darmo,
Nie dlatego, że musisz, ale dlatego, że tego pragniesz.
Jesteś oczywiście perełką.
Ja też tobie coś dam.
Dam ci wolność.
Czystą, całkowitą wolność.
Wolność od harówki i codziennego życia.
Wolność jako abstrakcyjny ideał.
Wolność od bólu.
Wolność od odpowiedzialności.
Wolność od winy.
Wolność od żalu.
Wolność od smutku.
}Wolność od zguby.
Wolność by być szczęśliwym.
Nie zamykaj oczu.
Chcę, żebyś na mnie patrzyła.
Wolność by kochać.
5. Akcja- co może być bardziej miodnego niz lasek wymijających bronia biała i karabinami, w dodatku znającymi sztuki walki i skąpo odzianymi? Wszystko oczywiście z klasa i profeską (nie jak w Dead or Alive). Plus trzymająca w napieciu intryga w burdelu/psychiatryku.
6. Za..te kostiumy- zwłaszcza dziewczyn, a ten Sweetpea to już kosmos.

Na minus muszę zaliczyc tylko przeciętna grę aktorską zwałszcza Vannesy Hudgens (moment kiedy przyznaje się że puściła parę jest beznadziejnie zgarny). Obronił się jedynie Oscar Isaac (przekonywująco zastraszając dziewczyny) i może Abbie Cornish.


Jeżeli ktos nie rozumie tego filmu, nie trawi kolażu konwecji i odpadł w 1/3 filmu to niech mu nie wystawia żadnej oceny!