Podchodząc do tego filmu kierowałem się trochę opiniami, które mówiły że film jest słaby i ogólnie nietrafiony. Tymczasem bardzo się zdziwiłem, bo film jest naprawdę dobry. W sumie się na nim wcale nie nudziłem, efekty zajebiste muza też. Sam film różni się od pozostałych co jest plusem. Widzę że tam ludzie pier dolą farmazony że film jest do dupy i nie ma żadnej psychologicznej głębi blebleble widocznie są psychologami;] Ja film polecam. A tak ogólnie to według mnie zajebista gra mogłaby powstać na bazie tego filmu, oczywiście mam na myśli wydarzenia dziejące się w podświadomości bohaterki.
Zgadzam się. Właśnie muzyka i efekty są największym plusem tego filmu. Takie Sweet dream, które przecież wykonała sama aktorka, Emily Browning. W ogóle cały początek tego filmu jest miażdżący...