Ten film jest jak abstrakcyjny wiersz. Aby wgryźć się w metafory, odnośnie i symbole należy wykazać świadomość wykraczającą poza poziom leminga po lobotomii. 9/10
albo go oglądać w stanie wskazującym i myśleć nad sensem życia . A tak na poważnie powiedz mi czego ty nie rozumiesz w tym filmie ? Robienie z tego genialnego dzieła psychologicznego jest wielce przesadzone . A sceny walki są tak durne że żal dupe ściska . Jedyne co się w tym filmie może podobać to ładne pół nagie aktoreczki
A po czym wnioskujesz , że czegoś nie zrozumiałem? Masz chyba jakieś projekcje kolego.
Ja Ci podpowiem, po tym:
"Ten film jest jak abstrakcyjny wiersz. Aby wgryźć się w metafory, odnośnie i symbole należy wykazać świadomość wykraczającą poza poziom leminga po lobotomii. 9/10 "
Ten film jest nawet nie prosty a prostacki, dla dzieci. Tego nie zrozumiałeś.
Twój nick sugeruje że jesteś 13letnim smutnym trollem, mylę się?
Prosty w jakim sensie ? Umiesz argumentować tuczniku czy tylko przyszedłeś przerzucać się łajnem z 13 letnimi trollami.
Najpierw Ty uargumentuj swoja wypowiedź, gdzie są te metafory, odnośnie i symbole w które aby się wgryźć trzeba wykazać świadomość wykraczającą poza poziom leminga. Jesli abstrakcje rozumiesz jako zlepek ckliwych i efekciarskich scenek, patosu, fajnych dupeczek i pseudo-psychologicznej głębi to jesteś ułomny.
To że się przyznałes do tego że jesteś 13letnim smutasem Cie nie usprawiedliwia z twojej naiwności, czy tam głupoty.Mam chwile wolnego czasu wiec poobrzucam Ciebie łajnem, bo czemu nie? Napisałeś kretyński temat to się licz z tym że ktos Ci twój kretynizm wytknie.
Proszę bardzo.
Motyw mistrza przewodnika, dowódcy z najwyższego poziomu abstrakcji, oraz kierowcy autokaru z warstwy przytułku to mądrość absolutu którą otrzymujemy by sprostać przeciwnościom życiowym i zrealizować nasze cele. Mądrość ta objawia się również zewnętrznie przez przychylną nam osobę która zna życie bo jest blisko świata niematerialnego, jest swoistym szamanem.
No cóż ja widzę głębię. Ty widzisz "zlepek ckliwych i efekciarskich scenek, patosu, fajnych dupeczek i pseudo-psychologicznej głębi".
Przykre.
hahahaa, nie, przykre jest to że Ty widzisz w tym płytkim szambie jakas głebię.
Te twoje wypociny to nie sa argumenty na to że te metaforki sa zrozumiałe tylko dla ponad-lemingów.
"...to mądrość absolutu którą otrzymujemy by sprostać przeciwnościom życiowym i zrealizować nasze cele. " - kpiny sobie robisz? Metaforyczność ulicy sezamkowej i madrości tych mapetów były na identycznym poziomie.
"Mądrość ta objawia się również zewnętrznie przez przychylną nam osobę która zna życie bo jest blisko świata niematerialnego, jest swoistym szamanem." Toń w marzeniach, jesli nie wyrosłes jeszcze ze smerfów i takie bzdury traktujesz poważnie, zbyt poważnie.
Nie zrozum mnie źle, lubie kino sci-fi itd. nielogiczność mi nie przeszkadza, ale nie lubie gdy film nachalnie udaje intelektualny i filozoficzny.
Twoja opinia nic nie wnosi w moje życie ponieważ widzę tu tylko stek inwektyw. Jakie smerfy , jaka ulica sezamkowa ? Do czego to się odnosi ? Nie jestem w stanie merytorycznie odnieść się do twoich wypocin.
Chodzi o to że te twoje cytaty moge sobie bez problemu podpiąć pod odpowiednio dobrane postacie ze smerfów, ulicy sezamkowej czy jakiejkolwiek baśni i będą pasowały, i bedziesz tam miał swoją pseudo-głębię.
Rozumiem , że każdy kto ma choć odrobinę wyobraźni to dzieciak żyjący w świecie smurfów. Nie wiem kto tu jest bardziej smutny ty czy 13 letni troll.
czytaj ze zrozumieniem:
"Nie zrozum mnie źle, lubie kino sci-fi itd. nielogiczność mi nie przeszkadza, ale nie lubie gdy film nachalnie udaje intelektualny i filozoficzny."
Daruj sobie wzruszające teksty o wyobraźni. Odrobina wyobraźni nie dyskwalifikuje realnego myslenia, nie sprawia że byle historyjkę w banalnej oprawie podnosi się do jekiejś metafizyko-filozoficzno-abstrakcyjno-cos-tam-czegośtam-poezj.
No to w takim razie miałeś złe podejście do tego filmu. Trudno. Ale twoje ocena w tym momencie jest mało obiektywna.
Pewnie nigdy nie usłyszeliście(przeczytaliście) realnego odczucia waszych komentarzy przez osobę która ma z nimi do czynienia. Otóż leci to tak - wasze gusta i opinie są interesujące i przemyślane. A przynajmniej mogłyby być, gdybyście nie poświęcali 3/4 swojego czasu przy komentowaniu na 'udowadnianie' ich przed resztą która śmie być od was kimś innym.
Ta.
Szkoda teraz tylko że prowadzicie tą samą rozmowę, przy wszystkich filmach, pod wszystkimi nickami.
Jednemu sie podoba i chce to wyrazić, drugiemu nie - i podobnie. Ponieważ żadne z was nie może sobie pozwolić na to aby ten abstrakcyjny nick który reprezentuje jego osobę - której nigdy nie poznamy - wyszedł na durnia, przerzucacie się słowami aby po trosze wykazać na przykładzie filmu że w pierwotnej opinii macie racje, zaś w większości DLACZEGO TEN DRUGI SIĘ MYLI.
I nie ważne czy w tym celu rzucacie kvrwami, czy wyniosłymi i głębokimi słowami. Serio. W pierwszym przypadku to po prostu niskie, w drugim nudne.
Co do filmu, ciekawie by wyszło, gdyby pod koniec ukazali jak cała ucieczka i zbieranie itemów odbyły się już po lobotomii. Ot luźna myśl.
No, śmiało - pędem sprawdzać moje filmy coby zgnoić gościa co to go nie znacie.
nie chce mi się czytac tego całego szczekania psów kto głośniej. wgl mnie i tylko mnie film jest bardzo interesujący. jeśli ktoś w co drugim poście pisze o gołych aktorkach to znaczy, że ich piękno przekłada się w jego głupiutkich oczkach tylko na nagie części ciała imponująco prezentujące się w skąpych strojach. ale ciekawe czy Alice z Resident Evil ktoś nazwał gołą czy może Selena z Underworld ma zbyt obcisły kostium. lol taka stylizacja podkręca klimat, lepiej się ogląda + chyba oglądaliście to prawda? tam był burdel i to dosłownie to co miały chodzic w wrokach po pyrach? jeśli ktoś tylko na to zwrócił uwagę niech zmieni kategorię filmów na xxx frajerzy
głębią było całe to przesłanie, by walczy, by się nie poddawac. i nawet gdy my sami mamy polegnąc, to warto oddac życie w imię czegoś, co kochamy i w co wierzymy. i blablabla nie będę pisac jak ktoś ślepy i głuchy. a wstawki gry komputerowej, bo to dla mnie czysta piękna abstrakcja, były ukazaniem ile można uczuc trzymac w sobie i tylko podczas tańca odzwierciedlac to, jak bardzo walczymi, jak sobie to wyobrażami i jak mocno to odczuwamy. wrażliwosc była w Baby Doll największą wartością jej piękna czym zachwycała.
muzyka inna niż wszędzie. w momentach walki ze smokiem coś innego. Where is my mind pod koniec było uwieńczeniem. Bjork w remixie, wykorzystanie utowru Sweet Dreams i wcześniej wspomnianego Where is my mind w coverze z Emily Browning, która piękne klimatycznie śpiewa. cały ost niesamowicie otoczył re produkcje kosmiczną tajemniczością w dodatku świetnie dopracowany i dopucowany co słychac. <3
szkoda, że nie jest w 3D, tak bardzo na to czekałam, aby efekty komputerowe były jeszcze bardziej oddane w rzeczywistosci i upiększone trójwymiarem. no cóż.. nie można miec wszystkiego.
troszkę fajnych scen, ogólnie OK ale za płytko to jakoś wyszło, brakło scen, brakło czasu? dziwne, szkoda... ja bym dołożył czasem 1 warstwę, kilkusekundową, tę realną... czemu nie? a jeśli nie to może więcej realności w nierealności/braku uczuć w II warstwie? 3 jest świetnie zrobiona i jasna... 2 nie powinna być aż tak odrealniona, sztuczna trochę... teoretycznie pamiętam, że w tej warstwie też ONA powinna rządzić (coś takiego powiedziane po jej związaniu, na początku filmu) a tak nie jest...
zdjęcia, praca kamery - dobre
hahaha, doskonałe ! Co do samego filmu- na mnie zrobił wrażenie, spodziewałem się durnej bajeczki o "walce ze złem", dostałem (ja, nie wiem co inni) opowieść o zatracaniu się we własną świadomość, ucieczce i szukaniu siły na walkę z przeciwnościami.
Może po prostu niech każdy widzi w tym to czego oczekuje, co chce zobaczyć, bez podziału na lemingi i trole ;)
Pamietam po dzien dzisiejszy jak w telewizjii pojawily sie trailery tego filmu. Kolega zachecal mi abym poszedl z nim na SP, ale stanowczo odmawialem myslac, ze to kolejne komercyjne gowno jakich wiele w dzisiejszych czasach. Do tego dochodzila ta plytka i efekciarska otoczka wokol filmu, mocno sie zrazilem. Kilka dni temu przegladajac portfolio MPC natrafilem na ta produkcje. Jako, ze nie mialem co robi to postanowilem nareszcie zobaczyc ten film. Bylem nastawiony raczej na totalna plycizne, zwlaszcza, ze ocena na filmwebie taka marna. Odpaliem wersje rezyserska filmu.
Nic tak dawno mnie do siebie nie wciagelo. Ten film to jedna wielka podroz do pelnego abstrakcji swiata wyobrazni w wyniku czego powstal niesamowity i piekny obraz absurdu ludzkiej psychiki oraz walki z jej demonami. Film pokazuje tragizm dziewczyny, ktora stracila wszystko co najcenniejsze, ale pomimo to jej wielka, zarazliwa wyobraznia potrafila wskazac jej droge.
Na pewno wyjatkowosci nadaja swietne kreacje, genialna muzyka, bardzo dobre efekty specjalne, cala ta chora otoczka i praca kamery. Szkoda, ze kuleje troche aktorstwo paru postaci, ale ogolnie zostalem zaskoczony i dobity tym filmem. SP to produkcja z pewnoscia wzbudzajaca kontrowersj wsrod widzow, powiedzialbym raczej, ze skierowana do waskiego grona odbiorcow, ktorzy przezyli tak gleboka podroz do swiata wyobrazni, potrafia zrozumiec bogaty umysl Baby Doll i choc troche sie z nia i jej przezyciami ujednolicic. Na pewno zobacze SP jeszcze nie raz a soundtrack koniecznie wyladuje na moim dysku. Film z pewnoscia nie dla szarakow - tyle w temacie. Pozdrawiam
Tak się czasem cholera zastanawiam - trzeba mieć trochę tupetu, by tytułować się "wybitnym krytykiem" i zarazem wykazywać się miałkością intelektualną. SP to oczywiście film nieudany, film dla dzieci, pozorujący głębię, trochę jak durny "Alchemik" Coelho - to ta sama rasa. Metafory sa tu płytkie, a przejścia w kolejne warstwy świata to tylko pretekst do pokazania scen bijatyk (nawiasem mówiąc, od razu widać, że docelowym widzem miał być dzieciak, tak film jest sformatowany - nie ma tu krwi, złe charaktery wypełnia jakaś para, jakieś smary etc.) . porównaj ten film z opartym na dość podobnym pomyśle, ale o trzy klasy lepiej skonstruowanym "Labiryntem Fauna del Toro.
tak, bo jak nie ma lejącej się krwi w scenach walki to film już dla dzieci i do kitu? może to było celem- odejście od przyzwyczajeń widza.
a co do Labiryntu Fauna to się zgodzę.
nie sądzę, moim zdaniem, to jest po prostu kalkulacja finansowa. Gdyby się tu posoka lała obficie, trzeba by zawyżyć kategorię wiekową - i cała tajemnica. Szkoda, bo "Strażnicy" Snydera to naprawdę fajne kino, a tu dół jakości.
oceniła bym wysoko, naprawde, gdyby nie to ze przez cały czas miałam wrażenie, że zostałam uznana za debila, który nie doceni filmu jeśli bohaterki nie beda wyglądały jak prawdziwe lalki dziwki którym to pasuje. Tak jakby reżyser nie weirzył ze bez 'dup' ten film przedzie. Przez ten szczegół film wydawał mi się groteską. gdyby tylko byli w nim normalne dziewczyny, czy kobiety (mogą być gwiazdy, nie muszą) to nie miałabym tego poczucia że to film dla 13latków.
Mógł być naprawde mega, szkoda...