Nie wiem jak można wrzucić taki spojler do opisu filmu. Co prawda oglądałam go będąc jeszcze nastolatką, ale pamiętam, że za pierwszym razem skupiłam na samej fabule i nie miałam pojęcia co jest realne. Cała frajda polegała na dopatrywaniu się szczegółów i odkrywaniu co jest prawdą, a co ułudą. Ten film jest dla mnie o tyle ciekawy, że z każdym obejrzanym razem widziałam nowe rzeczy, na które wcześniej nie zwróciłam uwagi. Chociażby nagłe zmiany scenerii w tle bohaterów podpowiadające, który fragment jest realny, a który tylko w wyobraźni głównej bohaterki. Owszem film ten jest pełen efekciarskich momentów, ale dla mnie jest to bardzo ciekawe przedstawienie wewnętrznej walki umysłu bohaterki zarówno z jej własnymi demonami, jak i z otaczającą ją rzeczywistością.
Film uważam zbiera dużo hejtu przez trudności w odbiorze. Nic tu nie jest podane "na talerzu", a rzeczy zrozumieć jego sens trzeba przypatrywać się temu na co film nie kładzie nacisku, niuansom tła i niedopowiedzeniom, grze światła. Jeżeli ktoś ogląda go bez uwagi czy jako kolejne "guilty pleasure" to nic dziwnego, że będzie oceniał go nisko.