Takie wrażenie robi ten film. Główna bohaterka o wyglądzie typowym dla japońskich gierek erotycznych, pseudo uczennica w mini spódniczce, bluzeczce z "marynarskim" kołnierzem na plecach, tyle że zamiast podkolanówek nosi pończochy, za to przez cały film ma tę samą minę zbitego psa. W scenerii azjatyckiego klasztoru dostaje szabelkę-katanę od tajemniczego "mistrza", który będzie się smęcił przez resztę filmu nie wiadomo po co. Pozostałe bohaterki latają z pół nagimi tyłkami i cyckami. W fabule nic by się nie działo, gdyby nie sceny walk jak z gier komputerowych. O czym jest ten film? Jaką historię opowiada? Jak się ma początkowy motyw ojczyma/sadysty/pedofila wysyłającego córkę do szpitala psychiatrycznego do księdza wysyłającego sierotę do sierocińca? Jak się ma szpital psychiatryczny do sierocińca, a ten do burdelu? Poplątanie z pomieszaniem i zero sensu.