Obejrzałem wczoraj i nie jestem zawiedziony choć daleko temu filmowi do czołowych przedstawicieli gatunku SF. Nie jestem pewny czy można go nazwać SF?
Przygodowy-dramat-akcji? Nie jestem pewny do kogo jest kierowany ten film?
NIE ZAWIODĄ SIĘ CI KTÓRZY ŻYWIĄ SIĘ STRONĄ WIZUALNĄ OBRAZU! (jest fajnie)
Nie powinni zawieść się Ci którzy lubią gry komputerowe (choć nie wszyscy)
Nie zawiodą się ci którzy lubią teledyski i montaż muzyczny scen z elektronicznym lekko industrialnym łupnięciem w sferze audio.
Nie zawiodą się Ci którzy przedkładają śliczne dziewczyny nad grę aktorską.
Film ma wiele zalet , ale niestety jest dosyć miałki i tak naprawdę nie do końca wiadomo komu dedykowany. Warstwa techniczna świetna(obrazy, efekty, ujęcia walki), lalkowate dziewczynki które każdy samiec chętnie by w sypialni zobaczył ozdabiają dramat który nie ma jak się wybronić w natłoku kiczu pchanego nam przed oczy. Kiczu zamierzonego i jak najbardziej sycącego nasze zmysły, ale jednak kiczu.
Fabularnie? Cóż? Jest słabo. Film jest jak nie do końca udany zlepek fajnych patentów.
Weźcie filmy WATCHMEN i MOULIN ROUGE dodajcie do tego szczyptę MODY NA SUKCES i SŁONECZNEGO PATROLU a jako nadzieniem niech będzie wizualny miks najlepszych cech gier wideo takich jak FINAL FANTASY, ONIMUSHA , DARKNESS, KILLZONE i na koniec trochę WŁADCY PIERŚCIENI dorzućcie tak dla epickości !!!
To właśnie SUCKER PUNCH. Symbol kiczu zapakowany w piękną ręcznie robioną szkatułkę. Moja ocena 7/10
dla mnie idiotyczne podsumowanie. film ma zajebistą fabułę. niezwykle głęboką, a przy tym opowiedzianą w bardzo oryginalny sposób. pokazuje, że sfera wyobraźni jest w stanie pokonać nawet najgorsze miejsce na ziemi. motyw walki z przeciwnościami staje się areną epickich zmagań, do tego motyw poświęcenia i cały stos odwołań - choćby do wspomnianego killzone. dla mnie rewelacja. a kicz jak najbardziej zamierzony, z tym się zgodzę. wlasnie taki ten film mial być.
Starałem się by moja ocena była jak najbardziej obiektywna i ufam swojej opinii mimo ,że fabuły już nie pamiętam w tym filmie. Zostało za to w pamięci kilka naprawdę fajnych obrazów. :)
Starałem się by moja ocena była jak najbardziej obiektywna i ufam swojej opinii mimo ,że fabuły już nie pamiętam w tym filmie. Zostało za to w pamięci kilka naprawdę fajnych obrazów. :)
ogólnie bardzo fajnie to podsumowałeś. tylko że absolutnie się nie zgadzam że słaba fabuła, bo fabuła była rewelacyjna. pozdr
Sam pomysł wydawał mi się bardzo intrygujący. Wszak wchodzenie w świat własnych wyobrażeń jest rzeczą rewelacyjną i dającą ogromne pole do popisu, ale jak skonfrontujesz Sucker Punch z Lśnieniem, Labiryntem Fauna lub Mostem do Therabithii to bardzo szybko wyłazi miałkość scenariuszowa, która skleja calość Sucker Punch.
Oczywiście każdy może mieć inne odczucia. Niemniej film dobry to mogę potwierdzić, lecz dla tych co potrafią przefiltrować skale nieprawdopodobieństw i kiczowatych zagrywek na rzecz obrazu i dźwięku oraz wydźwięku. :P
wydarzenia w wyobraźni mają być wiarygodne i nieprawdopodobne? każdy taniec był w jej głowie jakąś misją, dlatego możliwe jest tam wszystko. kicz był jak najbardziej celowy i zamierzony, wlasnie taki ten film mial być. sam pomysl na fabułe jest tak oryginalnie zajebisty, że nie da się przejść obojętnie. bohaterka nie walczy o uratowanie świata, nie widzi duchów zmarłych dziewczynek ani nie ucieka przed seryjnym mordercą. ze wszystkich sił chce zachować swoją pamięć, która wykasuje jej lobotomia. walczy o swoje czlowieczenstwo, o swoją tożsamość i o wolność. to są chyba najcenniejsze wartosci w życiu. do tego nie ma happy endu, film okazuje się dramatem. calosc kojarzy mi się z jakimś przedziwnym barwnym musicalem. nigdy nie zapomnę tego filmu