Sucker Punch to ciekawy przypadek, niby dobrze się ogląda i jeszcze lepiej słucha a jako całość rozczarowuje. Snyder chciał chyba zbyt wiele dla zbyt wielu w rezultacie uszczęśliwiając tylko graczy komputerowych. Ja czułem się jak w aquaparku, w którym jest wszystko poza wodą, co z tego że wszystko ładne, wszystkiego dużo skoro i tak pusto, bez emocji i nie wiadomo po co to komu. I nie chodzi o to by było nie wiem jak głęboko, tylko o to by nie było rozczarowania. Niestety jest.