Muszę szczerze przyznać, że gdybym wybrała się na ten film do kina to nie wiem czy
dotrwałabym do końca. Fabuła pożal się boże, walka z cyberblaszakami śmieszna, a ten jej
taniec to coś pięknego ^.^. Mogę tylko stwierdzić, że soundtrack całkiem dobry i klimat oraz
ostatnie minuty, reszta to klapa kompletna. 4/10
kiedy wczoraj oglądnęłam ten film- tez pomyślałam WTF??? jedyne plusy to muzyka, efekty specjalne, estetyka, składające się na klimat( głównie początkowych scen) i moim zdaniem prześliczna i przecudowna Carla Gugino.. stąd pięć punktów. wiadomo fabuła była tylko pretekstem do pokazania walki i efektów, rozumiem takie podejście, ale tu było to aż nazbyt schematyczne i prostackie. szczerze to nie wiem do kogo kierowany był ten film, bo nawet mój mężczyzna zasnął( a wydawałoby się, że półnagie atrakcyjne dziewczęta walczące na obcasach-notabene dlaczego bohaterki zawsze muszą miec 10 cm obcasy????- go nie uśpią...) rozczarowałam się straszliwie bo mam słabość do filmów klasy B, w których chodzi głównie o akcję, ale brak jakichkolwiek oznak logiki czy zalążków sensownej fabuły, świadczy o braku szacunku do odbiorców.. miałam wrażenie że ten film jest skonstruowany jak gra komputerowa, w której zalicza sie kolejne plansze... schematycznie i konsekwentnie aż do bólu... a na dobicie pseudo-filozoficzny monolog Baby Doll..