i kolejna osóbka co Avkowi dała 10 a SP słabo ocenia :/ czy wy się tam na forum Avka zmówiliście czy co? to co twoim zdaniem Avatara broni poza miejscami jako takimi efektami? bo na pewno nie fabuła, nie muzyka, nie gra aktorsko/komputerowa, więc co?
hmm... skąd ta pewność? Zarówno w kwestii przynależności do avatarostwa, jak i słabości tych elementów "Avatara"?
oceny filmów przez użytkowników są ogólnodostępne jak wiesz więc dlaczego o to pytasz :)
Jednak to dość dziwne, aby przynależeć do braci avatarowej i nie dać "Avatarowi" serduszka, jak np. "Gwiezdnym wrotom", czy "Zakazanej planecie". Ponawiam też pytanie o te niby słabości. Choćby i moim zdaniem "Avatara" cechuje dobra gra aktorska, dobrze napisany, spójny scenariusz i dobre efekty przez cały film. Jak "Avatar" się ma do pisania jednozdaniowców na forum?
"bo na pewno nie fabuła, nie muzyka, nie gra aktorsko/komputerowa, więc co?"
a niby SP sie tymi elementami broni?
Daje filmowi 4 (czyli od bidy można obejrzeć). Mam wrażenie że reżyser zdawał sobie sprawę jak miałki film zrobił więc spróbował nieco zamazać obraz niby super modnym i muodzieżowym sountrackiem. Piosenki może i były fajne ale jeżeli piosenki (nawet nie muzyka tylko piosenki) stają się główna treścią to coś chyba jest nie tak z filmem.
W filmie podobali mi się przeciwnicy z którymi walczyła główna bohaterka ale przez to film bardziej przypominał intro z jakiejś gry komputerowej a nie film. Moim zdaniem zmarnowany potencjał.
Bjork, JA, Queen, Skunk Anansie to nie jest muzyka (obecnej) młodzieży. I super modna stała się dopiero po filmie, bo nagle każdy jest fanem Queena. Chyba, że masz na myśli ciotowatą hipsterską społeczność, która w dupie była, gówno widziała. Utwory były tylko podkładem pod fajną historię okraszoną genialnymi efektami.
"okraszoną genialnymi efektami."
ty pacanie, w tym filmie efekty są genialne? To mało widziałeś........
no fakt brakuje w SP niebieskich szkaradztw to wtedy możnaby powiedzieć, że efekty są genialne :D oj ty mój smerfie marudo :D a propos byłeś już w kinie na smerfach w końcu też są niebieskie więc i efekty będą bardzo dobre jak w Avku :D
choćbym niewiem jak sie starał, ten pacan nie zrozumie swoich błędów. - ubolewał plantum.
Sucker Punch to poziom podobny do Season of the witch. Podobna głębia fabularna a raczej jej kompletny brak, podobne drewno aktorskie. Oba filmy ratują tylko widoczki i muzyka. A porównać efekty z Sucker Punch do Avatara to jak porównać np. grafikę Quake 2 do grafiki np. Rage albo Crysis 2.
Rage to akurat ma kreskówkową grafikę, która nie jest niczym specjalnym, a Crysis 2 nie robi już wrażenia. Wiedźmin 2 zjada te gry pod względem graficznym na śniadanie.
" Wiedźmin 2 zjada te gry pod względem graficznym"
coś mi sie wierzyć nie chce ( bo w gówna nie gram ), masz jakieś screeny potwierdzające twoją bajkę?
http://www.cdaction.pl/galeria-2469/wiedzmin-2-zabojcy-krolow.html
Sceny nie oddają artystycznej piękności tej wspaniałej gry. I dobrze, że nie grałeś bo Wiedźmin to dzieło dla inteligentnych ludzi. Książki pewnie też nie czytałeś. I dobrze, za trudna by była dla takiego kmiota jak ty. Dalej siedź w swoim ograniczonym Avatarowym świecie.
to co dałeś ma obronić twoją rację? hahaha, nawet ogladając miniaturki już widać że kłamałeś bo wiedźmin to graficzny przeciętniak ty debilu, po raz kolejny udowodniłeś że nie masz oczu
Hahahah graficzny przeciętniak, zagraj kmiocie na maksymalnych detalach to zobaczysz cioto, może przejrzysz na oczy. Ale nie, nie zagrasz, bo masz tak chu*owego kompa, że możesz co najwyżej w tego Quake 2 popykać. Pajacu każdy ci powie, że Wiedźmin 2 ma przepiękną grafikę, która miażdży wszystkie produkcje z gatunku RPG i większość produkcji w ogóle.
Właśnie widzę w co grasz - same ścierwa typu Sim City. To potwierdza moją teorię, że jesteś zbyt ograniczony na gry ambitne. I dobrze.
"ścierwa typu Sim City [...] zbyt ograniczony na gry ambitne"
hahaha, ty potrafisz tlyko napierdalac mieczem w jakimś tam wiedźminie,
aż cud że grałeś w amnesię, pewnie co chwila spoglądałeś do poradnika, debilu
Akurat co do Amnesii to do poradnika spojrzałem chyba raz, bo opuściłem pomieszczenie z jakimś tam itemem, a co do Wiedźmina jako gry ambitnej to chodzi tu o dorosłości fabuły i dylematów moralnych, napierdalanie mieczem to miły dla oka dodatek.
Widziałem ogromne ilości filmów z dosłownie każdego gatunku czy nurtu czy jak tam sobie zwiesz pacanie. Podejrzewam, że nie widziałeś 1/10 tytułów, które obejrzałem przynajmniej w ostatnim roku, ale musisz się przyssać jak to masz w zwyczaju.
Widziałem tego twojego avatara i poza oczami niebieskich ten film nie ma ŻADNEGO efektu przewyższającego coś co widzieliśmy już wiele razy. I to w lepszym wykonaniu.
"co widzieliśmy już wiele razy."
buaahahaha............... a może raczej chlip chlip, bo te bzdury które wypisujesz wcale mnie nie pocieszają :( masz problem z oczkami