jedyne co mi się w miarę podobało, to muzyka. no i Abbie jest śliczna. gdyby nie to, że szkoda mi było pieniędzy za bilet, to bym wyszła w środku seansu. film, hm, typowo... chłopięcy? walki, efekty, walki, efekty, krótkie spódniczki, walki, efekty. nastrój gry komputerowej. zdecydowanie nie dla mnie i w moim odczuciu film beznadziejny. no, ale... każdy ma swój gust. (: