Wie ktoś o co chodzi? https://www.imdb.com/title/tt6718170/releaseinfo/
Cały świat ogląda film w kwietniu, (choć Japonia na końcu listy też trochę dziwi), ale nikt nie ma szans równać się z Polską - DWA miesiące po premierze światowej, miesiąc po Japońskiej...
Dystrybutor zaspał? Aktorzy dubbingowi się pochorowali?
Dystrybutor dał film pod koniec maja bo chce wyciągnąć hajs z dnia dziecka. Smutne że mają tak bardzo w dupie fanów. Polecam pisać do nich maile w tej sprawie bo to jest dramat.
Ale wiesz, czy przypuszczasz? Bo takie tłumaczenie dniem dziecka miałoby sens, gdyby to była mniej znana marka, ale to jedna z najbardziej rozpoznawanych i najpopularniejszych postaci z gier na świecie :)
Właśnie dlatego że marka jest super rozpoznawalna to dystrybutor pcha film na końcówkę maja bo wtedy przyciągnie masę widzów w dzień dziecka. Innej opcji na takie opóźnienie nie ma.
Szkoda, że Polska wciąż jest tym krajem, o którym nintendo wciąż zapomina (wciąż nie ma oficjalnego przedstawiciela w polsce), a założę się, że dystrybutorzy nawet nie słyszeli o mario w ogóle i myślą że to kolejna niszowa bajeczka, w stylu tego, co można zobaczyć często w kinach ("najgorsze animacje" od Brody z Kosmosu) więc jedyne o czym myślą to pieniądze, mając gdzieś ludzi, co rzeczywiście czekali (i wciąż czekają) na ten film.
Każdy kraj działa w identyczny sposób. Szukają odpowiedniego terminu, badając rynek i statystyki. To spece od marketingu - standard w dzisiejszym świecie.
no to jest jakiś żart że UIP wydaje ten film 2 miesiące po międzynarodowej premierze. (+48) 22 630 83 10 to numer telefonu do ich biura w Polsce, polecam dzwonić w godzinach pracy i zgłaszać skargi. Wiadomo że nic nie zdziałają, ale przynajmniej można poirytować ludzi w ten sposób ;')
To miałoby sens gdyby to był odosobniony przypadek, a nie jest bo np. film Między nami żywiołami (Elemental) ma światową premierę pod koniec maja, a u nas w połowie lipca. W tym miesiącu nie ma żadnego święta które przyciągnęłoby więcej ludzi do kin.
Elemental jest pchnięty bo w czerwcu jest natłok filmów z kolei w lipcu nie ma za dużo animacji to samo zrobił chociażby Brytyjski odział Disneya. A w przypadku Mario nie ma innego wytłumaczenia dubbing już zrobiony regularne przedpremiery 3 tygodnie przed oficjalną UIP chce się po prostu wstrzelić w dzień dziecka (na czym mogą stracić bo w następnych tygodniach wychodzi masa filmów które mogą zabrać im widzów niektóre również dystrybuowane przez nich).
To że w ten weekend nie było premiery razem ze światową to jest zrozumiałe, w Wielkanoc polskie kina świecą pustkami, ale że premiera będzie pod koniec maja, półtora miesiąca po światowej premierze i to w zagęszczeniu innych filmów skierowanych do młodych widzów to chyba tylko pewność dystrybutora co do mocy tego filmu że dzień dziecka zrekompensuje tę obsuwę.