PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=138858}

Superman: Powrót

Superman Returns
2006
5,5 32 tys. ocen
5,5 10 1 31904
4,9 14 krytyków
Superman: Powrót
powrót do forum filmu Superman: Powrót

Mnie ten film pozytywnie zaskoczył. Lubie pierwsze dwa filmy z Christoopherem Reevem,
pomimo że mają swoje głupie momenty. To przyjemne, lekkie filmy familijne którym kiczu i
uroku odmówić nie można. Potem mieliśmy część 3 i 4 które były... nie do przyjęcia. No i Singer
po swoich X-Menach postanowił odkurzyć stary cykl i przywrócić człowiekowi ze stali dawną
chwałę. I owszem, każdy wolałby aby Singer kontynuował X-menów a nie zostawiał trzecia
część niewiadomo komu, zresztą wiadomo jak sie to skończyło.
Jednak czy Singerowi udało się Supermana odświeżyć? I tak i nie. Jest to film wybitnie
nierówny. Fabułą jest głupia, nawet jak na standardy Supermana, ale na dobrą sprawe
angażuje. Postawia naszego bohatera w dość niekomfortowej sytuacji. Zostaje on odepchnięty
od Lois która ułożyła sobie życie z innym facetem, film pokazuje dylematy których nigdy
przedtem nie było. I to jest plus - film stał się poważniejszy.
Jednak na takie coś przypada... syn Supermana, dziecko z supermocami, które jest jedna
wielką strzelbą Czechowa. Ok, na koniec to fajne nawiązanie do pierwszego filmu, ale i tak nie
podoba mi się ten wątek i jest on z dupy.
Aktorzy spisali się w miare dobrze. Jednak, odnieść można wrażenie że oni grali aktorów
grajacych postacie ze starych filmów. Kevin Spacey może i jest w porządku, ale do Geene
Hackmana mu daleko... wydaje się tu być taką podróbką.
Teraz moge przejść do najlepszego - ilość mrugnieć okiem dla fanów, nawiązań itd, jest
kolosalna i wszystkie są bardzo fajne. Choc przygode z Supermanem zacząłem niedawno to
miło mi było odkrywać je wszystkie, na czele z napisami początkowymi. Tak powinien robić
dobry ukłon w stronę jakiegoś filmu.
Ogólnie, polecam jeśli lubisz Supermana Richarda Donnera. Jeśli nie, to wątpie żeby Ci sięs
podobało. To nie jest film dobry sam w sobie, to ukłon w strone innego filmu, i tak do niego
podszedłem. Przyjemny, lekki, głupiutki. Mile spędziłem czas oglądajac go.