Pro film, choć teraz wrażenia nie robił ale daje dychę ze względu na sentyment. Jeden z nielicznych filmów ukazujących wrodzone zło, bez żadnego owijania w bawełnę. Klasa!
zgadzam sie, wczoraj go obejrzalam, niestety nie calego, ale i tak bardzo mi sie spodobal...
"niestety, nie całego", to znaczy bez początku czy bez końcówki? bo jak bez końcówki, to nie masz po co filmu oceniać, ona była najlepsza...