Henry chciał zabić matkę!Byli tam gdzieś nad skałami i zrzucił ją.Ona spadając chwyciła się jakiejś gałęzi czy coś i powoli się wciągneła na górę.Wtym czasie przyleciał ten drugi chłopczyk i pomedzy dźiećmi wywiązała się bójka,w efekcie któej obaj spadli ze skały ale matka chwyciła obu za ręce bo ona już wcześniej wczołgała się jakoś na górę.I wiesz,ona trzymała ich obu ale niedała rady obu wyciągnąć,powoli zaczeli jej sie wyślizgiwać z rąk i kobita mając do wyboru ratować swojego syna czy tego drugiego chłopczyka,puściła w końcu psychopatycznego syna.

Dzięki wielkie :):) hehe gdyby zostawiła syna mogliby nakręcić "synalek 2";);)

a gdyby nie zabiła syna , to zginołby frodo i kto by poszedł zniszczyć pierscień :P

Wobraź sobie Culkina jako Frodo :D?!