Jak ci taka latająca samopas bestia zagryzie dzieciaka, to się przekonamy jaki z ciebie obrońca zwierząt.
To nie zwierzęta są bestiami tylko ludzie.
Ludzie odpowiadają za to, że dochodzi do takich tragedii bo to ludzie pozwalają psom biegać samopas, ludzie ich nie wychowują a niektórzy wręcz wyzwalają agresywne zachowania bo chcą mieć "groźnego" psa.
Pies nie jest winien nieodpowiedzialności i bezmyślności człowieka. Dla twojej informacji - niejednokrotnie na ulicy miałam problem z wolno biegającym ogromnym psem, który bynajmniej nie miał pokojowych zamiarów. Bogu dzięki nic się nie wydarzyło.
Nie jestem żadnym szalonym obrońcą zwierząt tylko myślę logicznie. Absolutnie nie jestem za tym, żeby psy biegały sobie po ulicy bez smyczy i zaczepiały czy nie daj Boże atakowały ludzi albo inne zwierzęta.
Ludzie powinni być odpowiedzialni i trzymać je na smyczy.
Ale pisać, że dzieciak w filmie dobrze zrobił bo zabił "bydle co łaziło bez smyczy" - ta wypowiedź świadczy o autorze tych słów. Bardzo marnie zresztą. Dlatego też odpisałam mu tak a nie inaczej.
Tak samo jak ty, więc może ciebie też ktoś zabije, bo go będziesz wkurzał? Tym bardziej że to nie jest wina psa, że taki jest. Powodzenia w myśleniu.
A jednak rozumiem autora postu.Przynajmniej trochę.Widzialem wczoraj ten film ponownie.Rzeczywiscie takie psy powinny być w kojcu trzymane...Henry i Mark ledwo przed nim uciekli:-(
Przeciez ten pies pilnowal wejscia na most. Widocznie byl prywatny. Henry na pewno o tym wiedzial. To tak jak wejsc na czyjas posesje gdzie jest pies i miec jeszcze pretensje. Ale w innych okolicznosciach to rzeczywiscie puszczanie psa samopas bez smyczy to jest nieodpowiedzialne. Ale to wina juz wlascicielam. A pies z filmu byl tylko na tym pomoscie, chodzil w te i z powrotem to wiadomo ze pilnowal, nie wychodzil nigdzie indziej.