Tak wtedy, jak i dzisiaj. Ale jest suspens, zwroty akcji itp., więc rozrywkowo w porządku. Byle nie pomylić tej bajki z rzeczywistością.
Bajkowy? Bez problemu (mając naprawdę duże pieniądze) można dzisiaj zrobić 90% pokazanych w nim manipulacji. Tylne furtki w rodzaju "PI" są standardem w praktycznie każdym dużym programie. Różnica jest taka, że prawie nikt nie ma dostępu do wszystkiego.
PS. Ostatnio taki "żart" jakie robił Pretorian zrobiono Wenezueli trwale uszkadzając największą elektrownię i wysadzając kilka podstacji.
Meltdown i Spectre to są tylko te oficjalnie znane metody przejęcia prawie DOWOLNEGO systemu używającego procesora Intel. Oczywiście "fachowiec" będzie twierdził że to przypadkowy błąd w kodzie procesora a nie celowe działanie. Pewnie jeszcze będzie twierdził że ID procesora (dostępne z sieci) umożliwiające jednoznaczną identyfikacje dowolnego komputera to też "dla naszego dobra". Naprawdę warto czasem zacząć myśleć a nie tylko przyjmować na wiarę to co Ci mówią na polibudzie.
Nie chce mi się pisać więc sorry ale dla mnie EOT.
Zacznij, Mistrzu, od zhakowania mojego konta na Filmwebie. Zabezpieczenie słabiutkie, wręcz banał niegodny prawdziwego hackera. Dasz radę, czy jesteś tylko taką pyskatą gimbazą, co się naczytała w necie rzeczy, których nie rozumie?
Jak to zrobisz, to zabierzesz się do przejmowania mojego komputera :-)
No i nie zhakował. Nie dał rady. Filmweb ma widocznie dużo lepsze zabezpieczenia niż elektrownie w Wenezueli :-)