film

Szklane usta

2007
1h 40m
5,8 574
oceny
5,8 10 1 574
Światowa premiera ?Krwi Poety" odbyła się w dniu 3 maja br. w Nowym Jorku, podczas otwarcia retrospektywnego przeglągu twórczości Lecha Majewskiego w Museum of Modern... więcej

Ten film nie ma jeszcze zarysu fabuły.
Szklane usta zobacz gdzie obejrzeć online

reżyseria

scenariusz

gatunek

produkcja

premiera

nagrody

Światowa premiera ?Krwi Poety" odbyła się w dniu 3 maja br. w Nowym Jorku, podczas otwarcia retrospektywnego przeglągu twórczości Lecha Majewskiego w Museum of Modern Art. To ogromne wyróznienie, tym większe, że Lech Majewski jest jednym z najmłodszych artystów, którzy dostąpili tego zaszczytu. Początkowo, ?Krew Poety? była poematem w 33Światowa premiera ?Krwi Poety" odbyła się w dniu 3 maja br. w Nowym Jorku, podczas otwarcia retrospektywnego przeglągu twórczości Lecha Majewskiego w Museum of Modern Art. To ogromne wyróznienie, tym większe, że Lech Majewski jest jednym z najmłodszych artystów, którzy dostąpili tego zaszczytu. Początkowo, ?Krew Poety? była poematem w 33 obrazach, w którym Majewski uwolnił się od terroru dialogu. Wystawa składała się z kilku mocnych, intensywnych wideoartów. Eksperymentalna forma dzieła polegała m.in. na sposobie pokazu: projekcji pętlowej na 8 ścianach i 24 monitorach równocześnie. W tej inscenizacji widz mógł się dowolnie poruszać, dzieło tworzyło nieskończoną ilość opowieści odczytywanych przez każdego inaczej. Naturalną konsekwencją wystawy stał się film ? ?Szklane usta / Krew poety?. Jego bohaterem jest, jak łatwo zgadnąć, poeta. Leczącego się w szpitalu psychiatrycznym młodego mężczyznę poznajemy dzięki, jak mówi sam Majewski, ?przekrojowi przez mózg?, którym są oglądane obrazy. Sny, obsesje, urojenia, a także szpitalna rzeczywistość i powidoki przeszłości ? każda kolejna scena unosi widza w strumieniu świadomości i podświadomości bohatera. Wspomnienia, pragnienia, bolesne traumy. Majewski przekonuje, że świat imaginacji jest dużo bogatszy od rzeczywistości. Można nie ruszać się z miejsca, a jednocześnie żyć intensywnie. Symultaniczny bieg różnych obrazów i wydarzeń jest znakiem sprzeciwu reżysera wobec linearnej narracji. Majewski odrzuca też samą narrację prowadzoną przy użyciu języka. Nie padają tu żadne słowa, pomocą w doświadczeniu całości jest tylko muzyka. [opis dystrybutora]

dystrybucja
Vivarto
studio
Supra Film (postprodukcja) (produkcja) / Angelus Silesius / Atlas Sztuki / więcej
tytuł oryg.
Szklane usta
inne tytuły
Glass Lips USA
więcej
W 2007 roku film został zaproszony przez organizatorów do udziału w Światowej Wystawie Sztuki, La Biennale di Venezia.
"Szklane usta" to kolejny obraz znanego i cenionego w branży, bardzo niekonwencjonalnego reżysera, Lecha Majewskiego - twórcy m.in. znakomitego "Wojaczka". To obraz, który miał powalić widza na kolana swoją nietuzinkowością, a sam Majewski - zdając sobie chyba sprawę z tego, czego dokonał - pokusił się o stwierdzenie w jednym z wywiadów - "Jeśli... więcej
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

genialny

ocenił(a) film na 8

Film w swojej prostocie, w metaforach bez dialogów,bez muzyki wg mnie osiągnął mistrzostwo. Seria krótkich ujęć, częściowo związanych ze sobą jedną osobą, jednak każda zawierała w sobie odrębne znaczenie, odrębną myśl. W pewien sposób można było powiedzieć,że to obraz karykatury świata współczesnego lub zdegenerowana...

więcej

DVD ?

ocenił(a) film na 6

Nie wiecie czy będzie jakieś wydanie DVD, cokolwiek, co pozwoli zobaczyć film także tym, którzy nie mają szczescia(?) mieszkac w wybranych miastach w którym film jest prezentowany ?

Wow, niezła masakra!

ocenił(a) film na 6

Fajna psychodela, lubię to!

6/10

głupia papka...

ocenił(a) film na 1

hmmm
dobra, dziecko zrodzone ze skały (natury) - ładnie.
tarcie o siebie skał z pocztówki - też ok.
nawet ten seks z brodatym gościem w namiocie i spadające z okien świerszczyki mogły być.
ewentualnie ta mała niby-orgia w lesie (haha, przypomniał mi się "Pan Tadeusz")- też może być.
ale wszystko razem - brzydko,...

więcej

Film był bardzo interesujący. Pierwsze osoby zaczęły wychodzić z kina po 10 minutach. Na oko wyszło wciągu trwania filmu połowa sali. Miałam ochotę dołączyć do tego grona ale zostałam. I nie żałuję.