PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119215}

Szybcy i wściekli: Tokio Drift

The Fast and the Furious: Tokyo Drift
2006
7,1 191 tys. ocen
7,1 10 1 190991
4,8 30 krytyków
Szybcy i wściekli: Tokio Drift
powrót do forum filmu Szybcy i wściekli: Tokio Drift

Może na początek opowiem o kręgosłupie fabuły. Więc amerykański licealista wchodzi w konflikt z członkami Yakuzy, oczywiście nikt nie domyśla się że wszystko prowadzi do finałowego wyścigu. Jak w każdym chałowatym filmie jest motyw ojca który zabrania synowi rozwijać swojej pasjii, biedny pokrzywdzony chłopak wymyka się z domu i poznaje dziewczyne która jest jego oparciem. Dziwnym trafem główny bohater wygrywa ostatni wyścig i wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Oczywiście wspomne o niektórych scena, np. Młody licealista odwiedza szefa yakuzy, z kamienną twarzą żuca wyzwanie jego siostrzeńcowi. Oczywiście (powtarzanie tego słowa jest celowe) ostatnia scena kończy się jakże niespodziewanym amerykańskim akcentem, gdzie główny bohater siędząc w japońskiej maszynce, staje do wyścigu z geniuszem aktorstwa, osobowością 21wieku...SAMYM...Uwaga...VIn Dieslem!!!!WOWOWOW. Siedzącym w ogromnym amerykańskim samochodzi. Film oceniam na 2/10. 1 punkt za muzyke, a drugi z litości...:P Pozdrawiam. I prosze o sensowne kontrargumenty.

ocenił(a) film na 3
Pan___Kracy

Całkowicie się zgadzam z powyższą wypowiedzią i argumentami. Zawiodłem się na całej linij. Dodam od siebie że główny punkt programu-wyścigi, są zrealizowane w sposób nudny, nieciekawy i malo efektowny.

ocenił(a) film na 10
Sean_Paul

Mało efektowny?? LOL lol Chyba kpisz sobie koleś... Zresztą poniżej jest parę wypowiedzi, które mówią co miało być w tym filmie... (I BYŁO!!!) 10\10 Jeden z najlepszych filmów tego roku ;)

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

O dziękuje. Ja również się zgadzam, wiadomo że nie spodziewamy się czegoś dobrego, co utkwi nam w pamięci. Jest to film o samochodach, i jak powyżej napisałeś, nawet ostatni wyścig jest marnie zrobiono, a przecież jest to główny aspekt filmu....wyścig.

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

O dziękuje. Ja tez się z tobą zgodze, że nawet ostatni wyścig jest marnie zrobiony, a przecież o tym właśnie jest film, o wyścigach.

Pan___Kracy

Ależ Panowie! Nie chcecie chyba w filmie, w którym chodzi głównie o odprężenie dać jakiejś zagmatwanej fabuły? o_O Przecież to już taki rodzaj filmu, że ogląda się nie po to, żeby porozkminiać, tylko po to, żeby obejrzeć... Nie oczekujcie tematów do rozmyślań, dyskutowania, problemów do rozwiązania, bo to byłoby już bez sensu.

Szybcy i wściekli są po to, żeby iść do kina i pooglądać fajne fury i popatrzeć na ładne panienki, tak było od pierwszej części, więc chyba nie spodziewaliście się tutaj jakiegoś dramatu kryminalnego??

ocenił(a) film na 3
benek_4

Zgadzam się z tobą i nie oczekuje od szybkich i wściekłych "tematów do rozmyślań, dyskutowania",ani "problemów do rozwiązania". Oczekuje natomiast dobrej realizacji, przyzwoitego aktorstwa i ciekawej, spójnej i (w miarę) sensownej fabuły.

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

Ja również zgadzam się z Benkiem, masz racje, troche to nie miało sensu z mojej strony. Ale musiałem, kiedy przeczytałem inne tematy o filmie, inni naprawde się nim zachwycają, dodają że "strasznie wciągający" itp. Pozatym im mniej osób pójdzie na to do kina, tym mniejszy będzie popyt na takie filmy:D

ocenił(a) film na 4
Pan___Kracy

Popieram wszystkie negatywne opinie na temat tego filmu. To jest po prostu chała dla małych dzieci. Żałosne dialogi, wręcz rażące prostotą, muza hm przeciętna bardzo. Podobały mi się w filmie dwa momenty może-jak DK podczas pościgu z shawn czy shaun wjeżdża w na najwyższe piętro garażu i scena gdy shawn czy shaun przejeżdża przez tłum japończyków. Reszta nie prezentowała nic specjalnego. Ze scenariusza najlepsze są łabaki i tyle. Filmu nie polecam, no chyba żeby pooglądać sobie niezłe dupki, które się tam co jakiś czas pojawiają.

Pan___Kracy

a ja bym dodal jeszcze ze 2-3 pkt za Vina Diesla :P

Pan___Kracy

Pierwsza częsc była super. A jakie mieli fajne fury;)

ocenił(a) film na 6
Pan___Kracy

JA dałem 8/10. Wiedziałem że moga spieprzyć to co pokazano w poprzednich czesciach a zwłaszcza w najlepszej moim zdaniem części pierwszej, ale ogladało się przyjemnie. Ogólnie film jest dobrze nakręcony. Fajnie że pokazał się Vin. ŁAbaki rulez. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

Idąc na ten film myślimy głównie o wyścigach. Technika w tych czasach jest tak bardzo rozwinięta, jest tyle możliwośći stworzenia pasjonujących wyścigów, w film wkłada się ogromny budrezt, a mimo wszystko niektóre odcinki "Miami Vice" oferują lepsze wyścigi. Nie wspominając o "Blues Brothers" czy nawet "Mistrz kierownicy ucieka". W "Szybkich.." nic się nie dzieje, co 3 ujęcie pokazuje dźwignie skrzyni biegów, albo puste zakręcty, w których po kilku sekundach na moment pojawia się auto. Bez sensu.

ocenił(a) film na 10
Pan___Kracy

chyba ktos pomylil rodzaje filmow to nie jest jakis psychologiczny fiml o porombanej fabule tylko film akcji fakt ze troche zabraklo zwrotow akcji ale film byl fajny

majster12

Film mam od wczoraj, obejrzałem go 4 razy i nadal to najlepsza część "Szybkich i Wściekłych". To seria filmów o tuningowanych samochodach a nie o życiu ludzi. W tym filmie chodiz jak jeżdżą, a nie kto z kim gada :|...

ocenił(a) film na 9
Pan___Kracy

Mi tez sie najbardziej podobala ta czesc. To bylo z gory wiadome ze fabula bedzie banalna (malo powiedziane :) dlatego nie przejmowalem sie tym. Muzyka, wizualne efekty, estetyka i dynamika byly na wysokim poziomie. No i rzecz dzieje sie we wspanialym Tokyo a to w mojej ocenie kolejny maly plusik. Dobra zabawa, nic wiecej ale jestem zadowolony.

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

No ale właśnie w tym filmie nawet wyścigi są beznadziejne. Ostatni to totalna klapa.

ocenił(a) film na 9
Pan___Kracy

Moim zdaniem film nie jest arcydzielem, ale jest najlepsza czescia serii. Super muza, moje ulubione japan cars, a najbardziej EVO i Skyline.
Fabula w tego typu filmach nigdy nie bedzie rozwinieta, to nie ten typ filmow gdzie najlepsza jego czescia jest fabula i dialogi aktorow. W tym filmie chodzi o akcje, wyscigi, poscigi, muze i ladne dziwczyny. Jak dla mnie wszystko bylo na wysokim poziomie, z bardzo ladna glowna aktorka (Neela - Nathalie Kelly) z ktora sobie koresponduje (MySpace Rulezz :D ).

Jedynym minusem tego filmu jak dla mnie sa dwie sceny - moment poscigu DK za Sean'em (SEAN, a nie Shawn czy Shaun - z kad wy te imiona bierzecie o_O ) i Han'em byl super, ale nieraz operator wybieral dziwne ujecia (po co mi co chwile widziec jak zmienia biegi o_O ).
Natomiast druga scena to oststni wyscig - troszke za malo widac jak na glowny wyscig calego filmu.

Te dwa male minusy i tak nie byly wstanie zmienic mojej opinii o tym filmie - jest super (9/10).

Pozdro

PS. No moze jeszcze jeden maly minus - niepelny soundtrack :

ocenił(a) film na 4
ErmacX

Tutaj w obsadzie napisane jest Shaun, na imdb zaś Sean, więc nie wiem sam ;)

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

Operator ciągle pokazuje jak zmieniają biegi, ponieważ w ameryce ok 90% samochodów w tych czasach ma automatyczne skrzynie:P Też się nad tym zastanawiałem

Pan___Kracy

Dokładnie jest wiele ale to wiele niedociągnęć w tym filmie oglądałem go już dwa razy,ale oczywiście w wersji CAM.Jak bedzie DVDrip to zobaczymy jakie wtedy będą spostszezenia co do tego filmu

ocenił(a) film na 10
Pan___Kracy

Moim kontrargumentem niech bedzie gust... po prostu lubie "kiczowate amerykanskie szmiry" :D
F&F zaliczam do filmow, w ktorych zbyt rozbudowana fabula nie jest potrzebna... To co, ze schematyczny, to co ze przewidywalny... Podobal mi sie, tak jak i pozostale czesci. A koncowka byla wlasnie mila niespodzianka... A gosc ma po prostu juz taka twarz kamienna. Ja sie do niego nawet przekonalam... Choc na licealiste to on nie wyglada :D

ocenił(a) film na 6
Krwawa_Orlica

Panie Kracy, do swojej opinii zapomniał pan dodać - "dla mnie". A pozatym ma pan całkowicie inny gust, który wynika z "ulubionych". Mnie ten film bardzo się podobał i był o wiele lepszy od poprzednich części (a już napewno od drugiej). I nazywanie tego filmu "chałą, kiczem i beznadzieją" to lekka przesada, bo zapewniam pana, że istnieją o wiele gorsze filmy.

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

Bez przesady z tymi uprzejmościami. Ja też lubię oglądać wyścigi, ale męczy mnie ta historia, to powinien być meski film, a nie ściganie się bogatych chłopczyków z liceum. Nie oczekiwałem od tego film dobrej fabuły, nikt nie oczekiwał, co nie zmienia faktu że jest "niekoniecznie najlepsza":D. Taki "60 sekund" też jest o samochodach, jest piękna kobieta i dużo pościgów, film ciekawy, nawet wciągający. O WIĘC da się!:) Za bardzo usprawiedliwiacie twórców filmu, którzy postąpili banalnie.

ocenił(a) film na 9
Pan___Kracy

"...ściganie się bogatych chłopczyków z liceum." - blad, z liceum byl tylko Sean, Neela i Twinky z tym ze on sie nie scigal.

A co do filmu "60 sekund" - jakby nie patrzec film swietny, ale i tak fabula prosta... koles cos spieprzyl i jego brat wyciaga go z klopotow kradnac auta... wiec dlaczego "60 sekund" ma byc lepsze od Fast and Furious? Tylko dlatego ze gral tam Nicolas Cage, Angelina Jolie i kilku innych znanych aktorow??

Tokyo Drift nie ma takiej obsady, tworcy postawili na mlodych i malo znanych aktorow (co okazalo sie dobrym pomyslem bo wypadli bardzo dobrze), ale za to duzo pieniedzy musieli wydac na samochody - taki tuning kosztuje nieraz wiecej niz sam samochod - w "60 sekund" jezdzily praktycznie same fabryczne wozy.

Ja zadam po raz kolejny to pytanie - dlaczego ludzie na sile probuja doszukac sie skomplikowanej fabuly w filmach akcji, gdzie niemalze glowna role odgrywaja samochody?? Filmy tego typu zawsze beda mialy prosta budowe, a urozmaicac je maja piekne dziewczyny, super wozy, efekty specjalne i emocjonujace wyscigi.

Ja rowniez wiedzialem jak sie skonczy ten film (podobnie jak wiekszosc amerykanskich produkcji - tzw. "Happy End" ), chodz tu tworcy mnie zaskoczyli pojawieniem sie Vin Diesel'a.

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

Tak można powiedzieć o każdym filmie. Właśnie tego nie lubię, wszyscy przymykają oko bo zostało im wpojone że film nie musi miec fabuły. "60 sekund" znacznie lepszy, a o tej samej tematyce, ciekawy i wciągający. A FILM TO FILM, nie ma że "ten film musi mieć, a ten nie musi". Jeszcze raz powiem FILM TO FILM, to forum filmowe a nie samochodowe!

ocenił(a) film na 9
Pan___Kracy

Czlowieku zauwazyles w mojej wypowiedzi sformulowanie "SKOMPLIKOWANEJ fabuly" ?!
I czy ja napisalem ze film akcji nie musi miec ZADNEJ fabuly?!
Rozroznij sobie slowo SKOMPLIKOWANA od PROSTA - bo taka wlasnie jest, prosta, fabula w serii Fast and Furious, bo jest to film ktory ogladasz dla relaksu a nie zeby glowkowac "o co chodzilo w tej wypowiedzi..." (pisalem to w formie przenosni).

I przy okazji - nic nie zostalo mi wpojone... to jest moja opinia.

Uwazasz ze "60 sekund" jest lepsze - ok to twoja opinia, a moja jest taka ze seria Fast and Furious (a w szczegolnosci Tokyo Drift) jest najlepsza w swoim gatunku... moze dlatego ze uwielbiam japonskie samochody a tuning to moje hobby... ale takze akcja i cala otoczka w T.D. jest dobra (podobnie jak w 2ch poprzednich czesciach).

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

Nie mówie że jest nieskomplikowana, mówie że jest poprostu do dupy. I powtórze jeszcze raz, to jest FORUM FILMOWE, a nie tunningowe.!

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

Nie mówie że jest nieskomplikowana, mówie że jest poprostu do dupy. I powtórze jeszcze raz, to jest FORUM FILMOWE, a nie tuningowe.!

Pan___Kracy

Do Lucho:

"... No i rzecz dzieje sie we wspanialym Tokyo a to w mojej ocenie kolejny maly plusik ..."

Tokio? Poczytaj sobie, gdzie krecili film... wiekszosc filmu to studio ! ! !

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

No właśnie, filmu nawet nie kręcili w Tokyo, poprostu chcieli żeby tytuł był nieco bardziej egzotyczny:D

Pan___Kracy

Te miś wszystko według Twojego gustu -niech Tobie i będzie ale od Vina wara, bo aktorem jest lepszym niż przypuszczasz- ot takie małe sprostowanie... Pamiętasz Clinta E... też narzekano... przemyśl jak chcesz... Pozdro

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

Vin podobał mi się w "Find me guilty", ale te wszystkie "XXX" czy "Kroniki Riddicka" dno totalne.

Pan___Kracy

Każdy aktor, który nie chce się zaszufladkować i szuka wyzwań będzie mieć pod górkę...

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

Myśle że z niego coś jeszcze może być, ja również nie lubie szufladkowania. Dajmy takiego Sylvestra, w większości filmów bełkotliwy mięśniak, w "Rockym" geniusz aktorstwa w czystej postaci. Może nie tyle geniusz co poprostu umiejętnie znalazł się w tej roli.

Pan___Kracy

Weź sie ktoś za przeproszeniem pier*olnij w czoło. Jak sam tytuł wskazuje jest to film o drifcie!!! O ile wiecie co to jest drift!!! A tak wogóle to co byście chcieli od takiego filmu??? Może tego, takie połączenie szybkich i wściekłych z filmem Skarb Narodów, kolesie szukają skarbu narodu i jeżdżą do bólu ztunowanymi wózkami, uciekają przed policją i innymi jadąc z deklaracją niepodległości wchodząc tymi ztunowanymi wózkami w zakręty driftując. Tokyo drift pokazuje poprostu klimat tokijskiego driftu i wszystkiego co z nim związane. Jeden z drugim, pomyśl jeśli potrafisz!!!

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

Sam pomyśl IDIOTO, z tego co mówisz to w "Szybkich i wściekłych" mogliby poprostu pokazać same wyścigi i nic więcej. Wiem że was, maniaków samochodów to dziwi ale niektórzy mają oczekiwanie od każdego filmu, nawet z Vin DIeslem. I jaki klimat tokijskiego driftu?? coś takiego pewnie nawet nie istnieje, pozatym film w większości kręcono w USA. Nawet jeśli istnieje, napewno nie ma tam 300 gorących lasek, i napewno połowa kierowców to nie licealiści, a druga to gangsterzy. Ale to moge wybaczyć, film może sobie pozwolić na brak autentyczności

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

jak oglądałem ten film to o mało sie 4 razy nie zrzygałem... Pan kracy zajebi... ze zalozyles ten temat i popieram cie! Ten gniot powinien miec ocene 5,5.

ale co tam, jestem glupim murzynem 1,5 m w kapeluszu i codziennie biore ze soba kierownice w plecaku do szkoly

ocenił(a) film na 10
xyz_9

naprawde niektore teksty sa smieszne to jest film komercyjny on ma zachecec do ogladanie nie fabula rodem z Kodu da Vinci ale samochodami panienkami i nieautentycznymi sytuacjami bo to chca wlasnie ogladac ludzie lubiacy tego typu filmy a teksty typu "auta też slabe" ktore mozna znalesc w niektorych wypowiedziach sa naprawde fajne :P kazdy ma swoj gust i nie kazdemu musi sie ten fiml modobac moim zdaniem jest to fiml godny polecenia wszystkim chcacym zobaczyc fajne fury, laski oraz wyscigi i nie oczekujacym "glebi" to poprastu fajny komercyjny film:) pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Pan___Kracy

buahahaha normalnie sie usmialem przy 80% wypowiedzi. a najleps sa ci co opisuja film ogladajac go na komputerze. ogladac taki film pierwszy raz na kompie to tak jakby kochac sie przez szybe. nie mozecie mowic o wrazeniach na podstawie 17 cali czy ile tam macie. ja obejrzalem film w kinie 2-krotnie i jeszcze raz na komputerze i uwazam ze film jest dobrze zrealizowany wyscigi nie sa sztuczne jak w poprzednich czesciach(sczegolnie w drugiej) i widac ze aktorzy sie starali. kolejny plus to Vin Diesel nastepny to mlodzi malo znani aktorzy a nie jakies hollywoodzkie dzieci no i mazda rx-8 ktorej jestem szczesliwym posiadaczem(miedzy innymi dzieki 1 czesci szybkich) a w niej piekna nathalie

Pan___Kracy

Do ostaniej odpowiedzi @Pan...Krac y. Cytuję "I jaki klimat tokijskiego driftu?? coś takiego pewnie nawet nie istnieje". Po pierwsze, drift wymyślono w Japonii. Po drugie, dla nich drift to sztuka jak np. suszi, sake czy karate. Dodam że nie dowiedziałem się tego z Tokyo Driftu lecz troche przerobiłem o drifcie i troche o nim wiem. Druga sprawa, co mnie obchodzi gdzie to było nagrywane. Mogło być nagrane nawet w Polsce. Ważne że jak oglądam ten film to nie widze róznicy pomiędzy studiem nagraniowym w USA a prawdziwą Japonią. Wiem też jedną rzecz. Jestem maniakiem driftu, tuningu i japońskich samochodów dlatego film mi się podoba. Jeżeli Pan...Krac y byłby np. maniakiem motocykli i nagrali by film o motocyklach o mniej rozbudowanej fabule to też by ten film chodź trochę bronił.

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

Nie zgadzam się z mcstarydzi adyga, od każdego filmu mam prawo oczekiwać...cóż tego czeko oczekuje się od filmu:). Muszę przyznać ogromny plus twórcą "Szybkich......" tak to wszystko zaplanowali że większość z was nie oczekuje od tego filmu nic prócz samochodów i muzyki. Ehhhhhhh

Pan___Kracy

A ja jestem pietnastoletnią dziewczyną i podoba mi sie ten film! Nie cierpie filmow tego typu, nie kręcą mnie wyscigi, samochody ani tunning. Chciałam po prostu sprawdzić czemu moi kumple się tak zachwycają tym filmem. I stwierdziłam że film jest całkiem ciekawy. Po pierwsze podobała mi sie muzyka. Po drugie: Bow Wow. Po trzecie: gra Lucasa. Po czwarte: samochody i wyścigi. Zazwyczaj jak film jest o czym co mnie nie interesuje wyłączam po kilku minutach albo zasypiam. A na tym filmie nawet przez minute sie nie nudziłam! Nie twierdze ze jest idealny, ze to jakies arcydzieło, ale uwazam ze film jest spoko ;]

Pan___Kracy

Do ostaniej odpowiedzi @Pan...Krac y. Cytuję "I jaki klimat tokijskiego driftu?? coś takiego pewnie nawet nie istnieje". Po pierwsze, drift wymyślono w Japonii. Po drugie, dla nich drift to sztuka jak np. suszi, sake czy karate. Dodam że nie dowiedziałem się tego z Tokyo Driftu lecz troche przerobiłem o drifcie i troche o nim wiem. Druga sprawa, co mnie obchodzi gdzie to było nagrywane. Mogło być nagrane nawet w Polsce. Ważne że jak oglądam ten film to nie widze róznicy pomiędzy studiem nagraniowym w USA a prawdziwą Japonią. Wiem też jedną rzecz. Jestem maniakiem driftu, tuningu i japońskich samochodów dlatego film mi się podoba. Jeżeli Pan...Krac y byłby np. maniakiem motocykli i nagrali by film o motocyklach o mniej rozbudowanej fabule to też by ten film chodź trochę bronił.

ocenił(a) film na 10
athlon1700bartek

Kiedys nawet na Discovery lecial program o drifcie. Byly pokazane drifty wlasnie w Tokio. Kolesie scigali sie na ulicach miasta i w gorach. Wiec to kolejny dowod ze drift istnieje!!!

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

Wiem że Drift istnieje, mówiąc "Pewnie coś takiego nie istnieje" miałem na myśli obraz imprez w Tokyo.

Pan___Kracy

E tam... Film jest dla tych co kochaja ryk silnika, redukcje i zabawe z ręcznym. Poza tym wilkie kola i piekne felunie i cała reszte...

a co do imprez w Tokio , to powiem szczerze, że jest to dla mnie baaardzo prawdopodobne...

ocenił(a) film na 1
Pan___Kracy

Oczywiście szanuje ludzi którzy interesują się autami i oglądają ten film dla aut. ALe powiedzmy sobie prawdę, FILM JEST DO DUPY, a to że podobają się wam kobiety i samochody to normalne, wszyscy lubią kobiety i samochody, co nie sprawia że każdy film o wyścigach tuningowanych aut jest dobry, dobre śa w nim AUTA i tyle:)

ocenił(a) film na 8
Pan___Kracy

heh..skoro to taki kicz i chała to czemu ma taką wysoką ocenę? :)

Według mnie film jest dobry, aczkolwiek muzyka trochę mi przeszkadzała ale ogólnie mi się podobał ;) daję 8

ocenił(a) film na 9
cameron88

9/10 Film leprzy od 2 ostatnich części no i na końcu Vin diesel :}

ocenił(a) film na 4
Linker

jak dla mnie jedynka byla przednia a kazda nastepna czesc gorsza o klase (conajmniej). dodam, ze jestem fanem motoryzacji w kazdej postaci. jak to ktos wczesniej napisal - uwielbiam ladne felgi, sportowe samochody itp. i wlasnie dlatego najbardziej lubilem jedynke. Bo co niby tutaj bylo takiego swietnego?? nie ma tu ani realizmu ani adrenaliny, pomysly sa do bolu naciagniete (np ktory debil wpadl na pomysl, zeby w poscigu na ulicy prostej jak drut jezdzic jak na drifcie??? ) albo wyscig z Viperem - ile on tam do k%^&# nedzy mial biegow?? 15?? a moze redukowal jadac na pelnych obrotach?? albo wsadzic do mustanga silnik z japonskiego samochodu... gratuluje pomyslowosci.. napewno pasowal jak ulal. i w dodatku brzmial jak mustang prosto z salonu.. LUDZIEEE!! to ma byc film dla fanow motoryzacji?? chyba takich co maja 13lat i siedzieli tylko w samochodzie tatusia na tylnej kanapie (w foteliku)...

P.S. czy tworcy filmu wygrali przetarg na Evo VIII? w 2fast 2furious tez byl...