To jest cholernie głuipe, że w 4 części, nie ma Bryan'a O'Conor'a. Fabula toczy się wokół jekiegoś czarnego fagasa. To już jest zupełnie co innego. Ten film zrobili tylko po to, żeby jeszcze troche kasy zarobić na tym co sie dobrze sprzedaje. Komercha totalna i tyle.