Ten film jest miejscami tak głupi, że aż poczułem się urażony... :) Oczywiste jest, że nie mamy
co liczyć na ambitne kino - bo nie na taki zresztą film liczyłem. Jednak tutaj reżyser starał się
miejscami wpleść jakieś "ambitniejsze teksty" w rozmowy, co zazwyczaj wychodziło
komicznie.
Poza tym, co do głupich scen - np. początkowy pościg za złodziejami, kiedy towarzyszy im już
Toretto i jego grupa. Wiele zniszczeń, dużo akcji - ale pierwsza myśl, która nie dała mi spokoju:
"dlaczego oni nie wysłali po prostu helikoptera?". Tak samo scena, w której Dom wyskoczył
(wyleciał?) z auta i złapał Letty w locie nad przepaścią. No w tym momencie to już płakałem ze
śmiechu, gdzie reżyser liczył chyba na emocje.
Ogólnie film oceniam na 5/10. Do kina poszedłem obejrzeć ciekawe efekty specjalne, które nie
były jednak tak efektowne, jak tego oczekiwałem. Ocenę obniża jednak wspomniana wyżej
głupota niektórych scen czy dialogów.