Po pierwsze: Jakoś Nicolas Cage niepasował mi w tej roli, tego bohaterskiego żołnierza a'la John Rambo. Wole go w takich rolach jak np. w Lord of War.
Po drugie: Momentami sceny były... No troszke żenujące. Może inaczej to ujmę - Mało realistyczne. :)
Po trzecie: Muzyka strasznie mnie drażniła... Bardziej pasowała mi do jakiejś baśni czy Władcy Pierścieni niż do filmu wojennego.
A ogólnie... No film całkiem, całkiem, prócz tych kilku wyżej wymienionych rzeczy...
Dlatego daje...
7/10