za zmarnowany potencjal co wg mnie czyni film dlugi, nuzacy dzieki czemu mozna bez problemu
isc zaparzyc sobie herbate. wielka szkoda, bardzo chcialam ten film obejrzec. generalnie historia
trzyma sie w pionie dzieki parze glownych bohaterow (glownie dzieki Gyllenhaalowi). kiedy
zobaczylam Hathaway jadaca konno mialam chec wylaczyc ten film. wielkie rozczarowanie, tak w
skrocie
rozumiem Twoją opinię. Ja się z nią nie zgadzam. Film nie był nudny i nużący, z niego emanował strach przed ujawnieniem takiej 'zakazanej' miłości. Jak dla mnie genialny film. Bardzo mnie wzruszył.