Że kamerzysta kiepski, to jeszcze da się zrozumieć, ale gdzie był Reżyser ja się pytam? Albo
producenci, przecież trzeba było człowieka powstrzymać! ;)
Teraz na serio. Film rewelacyjny, ale kiepskiego kamerzystę i nie-pierwszych-lotów-
reżysera, nawet gra aktorska na najwyższym poziomie nie podniesie. Scenariusz, talent i
umiejętności w/wymienionej obsady słusznie zasłużyły na wszystkie zdobyte nagrody i
wyróżnienia. Ale, Szanowni Państwo, temu obrazowi brakuje "tego czegoś" :(
Kogo obchodzą jakieś walory artystyczne tego filmu? Tutaj rozmawiamy tylko o tępieniu lewactwa.
Ja chyba z innej części Polski jestem, nie rozumiem twojej wypowiedzi. Mógłbyś zdefiniować "lewactwo" albo podać kontekst wypowiedzi?
Mówcie co chcecie, wielu się filmów w życiu naoglądałam, ale ten zasługuje na max 10! Nigdy nie widziałam tak pieknej i NIE-TANDETNEJ historii o prawdziwej miłości..
Coś w tym jest co napisałeś. Rzeczywiście zdjęcia mogłby być na lepszym poziomie, a akcja skacze jakoś bez sensu. Ogląda się trochę jak serial, albo przypadkowo połączone sceny. Film ma potencjał. A główne role, zwłaszcza Letcher, to mistrzostwo. Film bardzo dobry, ale nie wybitny. Śmieszą mnie gadki polityczne. Ja też nie popieram lewactwa, ale co to ma wspólnego z wartością filmu? Film to film, a nie jakiś wielki manifest polityczny. Sorry, ale to nie pierwszy film o gejach i nie ostatni, czas dorosnąć.
nie jestem tolerancyjny, nie mogę pojąć gejostwa i brzydzę się tego, ale film naprawdę bardzo mi się podobał. Może dlatego, że jest w nim historia dwóch tak bardzo różnych gejów. Jeden jest gejem hmmm "pospolitym" który ma w głowie tylko harce i seks czyli Jack Twist, a Ennis Del Mar jest człowiekiem, który jest więźniem swojej orientacji, facetem który kocha drugiego faceta, lecz ubolewa nad tym. Jake Gyllenhal jak mu się chciało, to poszedł na męskie dziwki i nie patrzył na miłość do Ledgera, a Heathówi kolba się nie grzała z byle powodu, bo kochał Jake'a:). A pierwsza scena miłosna w namiocie zszokowała mnie jak żadna w filmach które oglądałem. Szacunek dla aktorów, bo naprawdę trzeba nie lada odwagi, by zagrać takie sceny. Niby dramat, ale wyobraźcie sobie jak oni musieli sami z siebie konać po nakręceniu tej sceny jak Heath popinał Jake'a:D:D:D