PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=116327}

Tajemnica Brokeback Mountain

Brokeback Mountain
2005
7,4 197 tys. ocen
7,4 10 1 197075
7,6 64 krytyków
Tajemnica Brokeback Mountain
powrót do forum filmu Tajemnica Brokeback Mountain

Hmmm to mój pierwszy temat założony na tej stronie. A najlepiej zacząć od filmu, który uważa się za najlepszy jaki się widziało xD
A że w Brokeback Mountain nie brakuje wątków i bohaterów do omówienia ... to trochę mi się zejdzie - z góry przepraszam za język, którego użyłem - starałem się nazywać rzeczy po imieniu i za to, że tyle napisałem - po prostu nic nie wywarło na mnie takiego wrażenia jak ten film :)

Jack - wg mnie niewątpliwie wiedział o tym, że woli mężczyzn, nie przekonuje się o tym w trakcie pobytu na Brokeback jak Ennis, tylko wie o tym przed przyjazdem ...
Pierwsze oznaki zainteresowania Ennisem ? - pomoc przy opatrywaniu rany, zabicie łosia czy rozmowa przy ognisku o pochodzeniu
No i jedno z najważniejszych zdań, że najlepiej by było jakby spali razem w obozie - niby dwuznaczne, można różnie je odebrać ...

Ponadto Jack od samego początku narzeka na to, że ta praca mu się nie podoba - hmmm to po co tu przyjeżdżał, przecież wiedział co go czeka, już tu był o czym powiedział, a więc wg mnie jedynym powodem, dla którego przyjechał na Brokeback było właśnie zdobycie mężczyzny(znalezienie miłości swego życia ?)
Moment przełomowy początku znajomości - wbrew pozorom nie pierwsze "spotkanie" w namiocie, ale drugie, jakby prowokacja Jacka (czeka w namiocie na Ennisa, bez koszuli - jakby wiedział, że przełamie Ennisa i on przyjdzie do namiotu).
Lasso - usidlenie, złapanie, jakby przynależność Ennisa do Jacka (jest jego i tylko jego), i najważniejsze wydarzenie, bez którego nie byłoby symbolu koszul(o których opowiem pod koniec)

Przy okazji pobytu na Brokeback chciałbym omówić postać Joe'a Aguirre'a. Czytałem kilka opinii, że on jako jeden z nielicznych (razem z Almą Jr- o ile wie i matką Jacka) akceptuje to, że są gejami ... Ale czy na pewno ? Z jednej strony mógł od razu ich wyrzucić, rozprawić się z nimi jak to czyniono mniej więcej w tamtych latach (jednak tego nie zrobił), jakby ich zaakceptował. Z drugiej strony twierdzi, że z ich zatrudnienia nic dobrego nie mogło wyjść. Do samego Jacka mówi, iż tutaj się nie przyda no chyba że zachoruje na to co wujek (czyli zanik pamięci), nie ma pracy dla niego. No i ironiczna wypowiedź, że nie zapłacili psom, które pilnowały owiec, kiedy oni byli w namiocie. Czy takie zdania wypowiada osoba tolerancyjna ? Ciężko mi ocenić Aguirre'a - on sam być może nie wiedział, czy tolerować ich czy nie ...

Powracam do filmu:
1. Moment wyjazdu z Brokeback, dla mnie jest momentem, w którym do Ennisa dociera, jak Jack jest dla niego ważny ...
2. Kolejny kadr - chyba jakieś święto niestety nie mam pojęcia jakie :), kiedy Ennis z żoną i córkami, siedzi niedaleko jakichś dwóch ... nie mam słowa - niech będzie dziwaków :) Można było się spodziewać, że zareaguje na ich wypowiedzi, ale co ciekawe uczynił to dopiero jak usłyszał "Wyoming", jakby to słowo było bodźcem do działania ...
3. Pierwsza pocztówka i słowa Jacka: Przyjacielu, nie planowałem pisać do Ciebie ... - tu miałem kłopot, który nasunął się w trakcie pisania, czy Jack'owi chodziło oto, że spróbuje sobie ułożyć z kobietą i przezwycięży to uczucie do Ennisa, czy o coś innego, ciężkie do odgadnięcia ...
Swoją drogą od tej pocztówki się zaczęło, jakby dzięki Jackowi mogli znowu się spotkać - i też co najważniejsze, Jack jakby dojrzewał do tej decyzji 4 lata, aż w końcu napisał a Ennis ... gdyby Twist nie napisał ... czy sam zacząłby go szukać, czy zależało mu na nim ?
4. Przyjazd Jacka - myślę, że nie muszę się rozpisywać o emocjach jemu towarzyszących, to każdy widział ... Pragnę tylko wspomnieć o niesamowitej roli Michelle Williams (Alma), tak ukazać to co mogła poczuć w tej chwili kobieta i tak z każdą chwilą, w której brała udział - genialna rola.
5. Pierwsze spotkanie w Brokeback po 4 latach - najważniejsze: Jack po raz pierwszy proponuje wspólne ranczo Ennisowi - ciekawe czy to w pobliżu tego czasu opowiedział rodzicom, że chciałby z Ennisem wspólnie zamieszkać, o swoim pomyśle ...
6. Moment przed rozwodem Ennisa i Almy - zastanawiające są słowa Ennisa podczas sexu z żoną: jeśli nie chcesz mieć więcej dzieci, to z przyjemnością Cię zostawię. Cieżko rozgryźć o co mu chodziło- czy miał na celu zerwanie z Almą(wiedział, że to może wpłynąć na nią), czy chciał kolejnych dzieci(bez sensu ...).
7. Po rozwodzie - córki przyjechały do Ennisa na miesiąc, dlatego nie mógł się spotkać z Jackiem - i tu ogromny minus dla Jacka, ten od razu jedzie do Meksyku, podchodzi do jakiegoś chłopaka i idzie z nim razem (niby nie mamy pewności, czy uprawiali sex, ale z drugiej strony każdy się tego domyśla i tak zapewne było) ...
8. Alma żeni się z właścicielem sklepu, przyjeżdża do nich Ennis - była żona mówi mu, żeby się w końcu ożenił (być może córki zaczęły coś podejrzewać, albo żeby te podejrzenia się nie pojawiły). I po dłuższej chwili wyznanie, że wie co robił z Jackiem (jednym z dowodów- nie bezpośrednich-kosz na ryby)... Ennis poważnie się denerwuje i mówi, że ich załatwi, że będą żreć z podłogi(Alma i Monroe) i jest blisko uderzenia jej
9. Kolejne spotkanie w Brokeback i kolejna propozycja Jacka na wspólne mieszkanie, Ennis znowu odmawia ...
10. Rozmowa Jacka przed jakimś klubem(?) z sąsiadem(?) - mężczyzna mówi Jackowi: moglibyśmy wybrać się tam w któryś weekend(do chatki nad jeziorem), napić się whisky, naprać, odlecieć, co ty na to ...
Jack nie odpowiada, być nie może nie wiedział czy chce lub nie zdążył mu odpowiedzieć ...
Zastanawiające jest to, czy ten sąsiad domyślił się, że Jack jest w pewnym sensie gejem, czy on mu o tym powiedział ?
11. Ostatnie spotkanie Jacka i Ennisa.
Najważniejsze słowa Jacka:
- czasami tak bardzo tęsknię, że nie da się tego opisać
- tak byłem w Meksyku, masz z tym jakiś problem (przyznaje się Ennisowi jakby do zdrady, że podczas tych lat spotykał się z innymi)
- potem pytasz o Meksyk i grozisz, że mnie zabijesz za to, że oczekuję od ciebie czegoś, co i tak przenigdy nie dostanę (czyli jednak Jackowi chodziło głównie o sferę seksualną ?)
- a więc teraz mamy tylko Brokeback Mountain
- gdybym tylko wiedział jak z ciebie zrezygnować - przeczy trzeciemu myślnikowi, czyli mimo prób z innymi Jack i tak zawsze myślał tylko o Ennisie, oprócz seksu było między nimi uczucie, które nie wyrosło podczas spotkań z innymi
Najważniejsze słowa Ennisa:
- gdybyś mnie wtajemniczył we wszystkie te sprawy, których nie jestem świadom, to mógłbym cię za to zabić, mówię poważnie (hmm czy do niego nie dociera, że Jack go zdradza ? musi to usłyszeć jednoznacznie ? Tak Ennisie, miałem innych ?)
- A więc czemu tego nie zrobisz ? Dlaczego nie pozwolisz mi spokojnie egzystować ? To przez Ciebie taki jestem. Nie mam nic ... Zawieszony w nicości ... - można zgłupieć w tym momencie, czyli Ennis, jakby usłyszał od Jacka: Nie chcę z tobą być, wolę ustatkować się z kimś innym, nie kocham cię, zacząłby spokojne egzystowanie, tak sobie by zapomniał o Jacku i normalnie żył ?
12. Ostatnia kartka: Jack, co powiesz na listopad? Możemy się spotkać nad jeziorem Pine Creek.
Spotkanie miałoby się odbyć w innym miejscu niż Brokeback, jakby zaprzeczenie słów, że mają tylko Brokeback Mountain ...
13. Żona Jacka - niezwykle zagadkowa osoba - zapracowana, zyjąca tylko w świecie pracy, jednakże wydaje mi się, że kochała Jacka, ewidentnie była za nim w jego konflikcie z ojcem (chociażby moment z meczem, kiedy była uśmiechnięta, że w końcu Jack zareagował na docinki teścia) i bzdurne są jak dla mnie komentarze, że to z jej polecenia mieliby zabić Jacka- pod koniec rozmowy telefonicznej z Ennisem płacze ... zależało jej na mężu - najciekawsze, że z jej wypowiedzi, i z tego co usłyszała od Ennisa od Brokeback można wywnioskować, że w końcu się dowiedziała o tym, że Jack był homoseksualistą, albo jej podejrzenia się sprawdziły
14. Ennis u rodziców Jacka - matka Jacka niesamowicie tolerancyjna, akceptowała syna jakim jest, ojciec - jakby do końca nie mógł się z tym pogodzić mimo, że wiedział. Ojciec Jacka opowiada Ennisowi o planach synach, że zbudują razem chatkę z Ennisem itp. I najważniejsze:
- I tej wiosny... przyjechał z jakimś innym kolegą... zbudować dom, zająć się ranczo
najprawdopodobniej chodzi o sąsiada z Teksasu (dalej była mowa, że się rozwiódł - tylko nie mam pojęcia, czy chodziło o Jacka, co byłoby dosyć przełomowym wydarzeniem, czy o tego sąsiada)
No i na koniec, że większość z pomysłów Jacka nigdy nie dochodziła do realizacji, czyli ... śmierć przeszkodziła ułożyć mu sobie życie z tym sąsiadem(ważniejsza stabilizacja życiowa, zamieszkanie z osobą, która się tego nie boi, nie wstydzi), czy znowu doszedł do wniosku, że jednak ten sąsiad też nie jest dla niego stworzony, i liczy się Ennis ...
15. Pokój Jacka - pierwsze łzy Ennisa jak dotyka figurki, czy toprzypadkiem nie była ta figurka, którą strugał Ennis podczas wypasu owiec na Brokeback ? No i koszule, chyba najważniejszy motyw ... jakby potwierdzenie tego, że z tym sąsiadem jednak Jackowi nie wyszło, że Ennis był najważniejszy, że zawsze go kochał i zawsze miał go w sercu, opiekował się nim ... Potem koszule zamienione (odwrócenie ról?, do Ennisa dopiero dociera, że to Jack był najważniejszy, że powinien pozbyć się obaw i ułożyć sobie z nim życie, przezwyciężenie wszystkich wątpliwości dotyczących ich związku ? -szkoda, że dopiero po śmierci Jacka).
16. Zapięcie guzika w koszuli Jacka- do tego nie mam interpretacji, może jej nie ma ? A jeśli ktoś ma własną, z chęcią przeczytam.

Na koniec chciałbym omówić ich wizerunek miłości. Czytałem, że podobno w opowiadaniu Jack miał "chęci" na innych mężczyzn, ale nie były one takie jak na filmie ... Chciałbym żeby ktoś rozwiał moje wątpliwości
Bo jeśli tak na prawdę było, to jest to nie fair, że postać Jacka ukazano przez pryzmat osoby, której zależy na seksie, która co najgorsze mimo że kocha, zdradza wielokrotnie
Z drugiej strony taki zabieg może zastosowano w filmie, żeby widz nie odebrał tego, że miłość nie skończyła się happy endem wyłącznie z winy Ennisa, żeby widz zadecydował, przez kogo nie było tego happy endu ?
Jack - potrafiłby zostawić żonę i syna gdyby Ennis chciał z nim zamieszkać, miłość godna poświęceń, z rysą - zdrady i próby ułożenia sobie życia z innymi
Ennis - nie potrafiłby zdradzić Jacka, kocha tylko jego, ale miłość nie jest najważniejsza tak jakby, nie potrafi z nim zamieszkać, nie chce się wydać przed córkami (a przecież jakby im powiedział wprost uważam, że by zrozumiały) i to jest tą rysą miłości Ennisa

Zastanawia mnie to, że przecież Jack równie dobrze mógł zostawić żonę i syna(co deklarował), osiedlić się w pobliżu Ennisa - niekoniecznie w tej samej miejscowości, żeby ich nie podejrzewano, ale oddalonej od niego w pobliżu 20-trochę więcej km i mogliby się widywać ciągle a jednak na ten pomysł nie wpadł...
No i znamienne słowa:
gdybyś mnie wtajemniczył we wszystkie te sprawy, których nie jestem świadom, to mógłbym cię za to zabić, mówię poważnie
Być może miarka się przebrała, kolejna próba Jacka ułożenia sobie życia z innym mężczyzną - może przez to Jack umiera, jakby ukarany przez los, słowami Ennisa, jakby klątwa rzucona przez niego: zdradzisz mnie znowu ? umrzesz ... jesteś tylko mój...

Mam nadzieję, że ktoś podzieli się swoimi wrażeniami, ja nie mógłbym spokojnie egzystować, jakbym nie napisał tego, co tutaj, dotąd myślę o filmie ...
A tak poza tym - Ledger, Gyllenhaal i inni aktorzy - wszyscy genialne role, muzyka Santaolalli - nieziemska, zdjęcia - przepiękne
Dziwi mnie, że "Brokeback Mountain" nie dostał Oscara za najlepszy film, no i żaden z aktorów też Oscara nie dostał, jakby cała otoczka filmu była super, bez zastrzeżeń a role ... nieudane ...

Na tym kończę, pozdrawiam wszystkich, którzy przeczytali całość i coś skrobną pod tym tematem :)

ocenił(a) film na 10
mck9

Bardzo dobrze Cię rozumiem, ja też nie mógłbym normalnie Egzystować jakbym nie wyrzucił z siebie tych uczuć które pozostały po obejrzeniu filmu. Co do tego sąsiada to domyślam się, że to był gej. Ukrywał się tak samo jak Jack i Ennis. Zauważyłem jak patrzył na Jacka, tak jakby chciał z nim wyjść gdzieś w ustronne miejsce i jeszcze ta propozycja. Mógł być tym facetem z którym Jack chciał ułożyć sobie życie ale mu nie wyszło, bo kochał tylko Ennisa. jeszcze to zapięcie guzika dla mnie to oznacza to to że Ennis chciał dalej pielęgnować ich miłość chociaż został sam. Takie jest moje zdanie. :D

Gimer1992

Z tym guzikiem to może tak być, tak teraz myślę - być może potwierdzenie opieki nad Jackiem, zapina mu koszulę ...

ocenił(a) film na 10
mck9

Swoją drogą to jeszcze nigdzie nie napisałem że to najlepszy film jaki widziałem w swoim życiu. (musiałem to napisać :D)

ocenił(a) film na 10
mck9

Uważam, ze oboje bardzo się kochali, ale ta miłość nie mogła skończyć się dobrze. Ennis właśnie jak dobrze napisałaś, kochał go i to tak bardzo, że nie mógłby go zdradzić, ale zawsze irytuje mnie kiedy ktoś pisze, że Jack go nie kochał, bo go zdradzał. Nie prawda. Jack chciał się w pewnym sensie uwolnić. Sam mówi, że gdyby wiedział jak to zerwałby z Ennisem, ale nie może. On zdaje sobie sprawę, że z Ennisem nigdy nie ułoży normalnego życia, że to będą jedynie schadzki. Proponuje mu wspólny dom, ale ten odmawia. Potem następuje rozwód i Jack ma nadzieję, że to oznacza, że Ennis zgodzi się na wspólne życie, ale myli się (płacze wracając do domu). Myślę, że gdyby Jack nawet bliżej się osiadł, to nic by nie dało. Ennis nadal bałby się, że ktoś to "wyniucha" - ileż to można jeździć z kolegą na ryby, a mogło być kilku wścibskich ludzi. Nie uważam, że to pewnego rodzaju klątwa. Nie tak to odczytałam. Odczytałam to po prostu jako znak, że Ennis Jacka nigdy nie zdradził i nie przyszło mu to do głowy i że bardzo go to bolało, chociaż tak naprawdę nie chciał wiedzieć. Ale się dowiedział, Jack sam się przyznaje, ale jednak kiedy Ennis słyszy o tym mężczyźnie z którym Jack miał założyć dom nie jest jakoś bardzo wstrząśnięty. On czuł, że jest dla Jacka najważniejszy i wiedział, że w pewien sposób zmarnował swoją szansę... Zbyt późno zdał sobie sprawę z tego jak łatwo jest go stracić. Można się tu zastanwoić - czy nawet jeżeli Jack nie zdradziłby Ennisa, ten zamieszkałby z nim? Nie. Widywałby się z nim częściej? Nie. Jego postanowienia wychodzą od niego zanim dowiaduje się, ze Jack go zdradził. Nie trudno zauważyć kto z tej dwójki był bardziej zgodny ze sobą. Jack miał jednak pewne wsparcie ze strony matki co da się zaobserwować w jej zachowaniu. A Ennis? Już jako dziecko widzi co się dzieje z mężcyzzną, który mieszkał z innym, to musiał być dla niego szok. A potem cóż... Ja osobiście uważam, że córka Ennisa Alma wiedziała, że jest on gejem. Świadczą o tym jej słowa, że nie jest stworozny do małżeństwa. Uważam, ze ona o tym wiedziała, ale tolerowała to, bo kochała ojca.

Jeanne

Jeanne tak w ogóle, to jestem mężczyzną ;p
Nigdzie nie napisałem, że Jack go nie kochał, bo go zdradzał, jedynie uważam, że to było rysą na jego miłości do Ennisa.
Co do tej klątwy(w tą interpretację mimo że moja też nie wierzę), ale to są moje przemyślenia, więc starałem się napisać wszystko to, co było teoretycznie możliwe.
Czy Ennis nie jest bardzi wstrząśnięty ? Myślę, że jednak trochę był, najwyżej jutro prześledzę ten moment, ale wydaje mi się, że jeśli już to nie miał tego jak okazać, matka Jacka od razu zaproponowała mu wejście do pokoju Jacka, jakby nie chciała pozwolić, żeby to co wypowiedział jej mąż dotarło do Ennisa.

"Można się tu zastanwoić - czy nawet jeżeli Jack nie zdradziłby Ennisa, ten zamieszkałby z nim? Nie. Widywałby się z nim częściej?"
Podzielam rację, że Ennis mimo to by nie zdecydował się na wspólne mieszkanie, ale jak pisałem to jednak zostawia rysę na uczuciu Jacka.

Najgorsze w tym flimie jest to, że Ennis zdaje sobie najważniejszą sprawę z tego kim był dla niego Jack, dopiero jak go traci ... dopiero wtedy dociera do niego, że byłby w stanie z nim zamieszkać, żyć razem na przekór całemu światu. Można też powiedzieć, że gdyby nie to, co pokazał mu ojciec, żyliby razem ze sobą, od momentu kiedy Jack zaproponował wspólne życie. Niby jedna, krótka chwila, kiedy widzi pobitego mężczyznę a decyduje o jego życiu i o tym, że jednak nie będzie wiecznie szczęśliwy, jak być mógł, gdyby żył z Jackiem.

ocenił(a) film na 10
mck9

Wiem, że nie napisałeś, że Jack go nie kochał, ale wiele osób tak właśnie pisze na forum, że skoro go zdradził to na pewno go nie kochał, a to kompletny bezsens ;). Ale ciekawe teorie i spostrzeżenia.

ocenił(a) film na 10
mck9

Przeczytałem....i muszę ci powiedzieć że w dużej mierze sie z tobą zgadzam. Sam sie zastanawiałem dlaczego tak bardzo mi ten film zawrócił w głowie. Stale o nim myslę i analizuję, juz od dwóch dni. JA lubie filmy iczęsto cos oglądam, jednak tylko ten zmusił mnie do tylu przemysleń. Co ciekawe oglądałem go pierwszy raz dopiero w niedzielę, wczesniej jakoś na niego nie zwróciłem uwagi. A szkoda.
Nie bedę się rozwodził nad wszystkimi wątkani jakie poruszyłeś, ale co do koszul to musze cos dodać. Też zauważyłem ich symbolikę. Na twarzy Jacka - kiedy Ennis mówi że zapomniał wziąć jej znad Brokeback- widać, że ma ona dla niego znaczenie. Jakby miała być namiastką Ennisa, bo liczy się z tym że mogą sie już nie spotkać. To że nie zaotały uprane, te ślady krwi...Koszula Ennisa w koszuli Jacka...jako jedność, opieka nad Ennisem. On go naprawdę kochał...Z kolei Ennis zamienił ich lokejnośc tak jakby on teraz juz sie zgodził i przysięga mu siebie. Ty pamiętałeś o mnie ja bedę pamiętał o tobie.
Jeszcze ciekawe co myślał Ennis jak wyszedł z domu rodziców Jacka....rozejżał sie i pomyślał że tu mógł być jego dom.
A co do guzika. Myślę że miał on tylko podkreślić wciąz istniejącą bliskośc między nimi i to że o niego dba. Przecież nie zapina sie guzika zupełnie neutralnej osobie, mówi sie jej ewentualnie zeby to sama zrobiła.Ale to moje zdanie...
Łączyło ich niewątpliwie coś niezrozumiałego dla większośći ludzi. Mimo upływu lat i tak niesprzyjających warunków wciąż nie mogą bez siebie żyć. Jack nawet jeśli chciałby z niego zrezygnować to nie potrafi....A Ennis .... myślę, ze żyje tylko dla niego.
Byli przeznaczonymi sobie.
Smutne jest wiedzieć, że już nigdy nie będzie sie czuło bliskości tej drugiej osoby.
Moja wypowiedz myślę że też była dla mnie konieczna, żeby poczuć sie lepiej.
Ludzie żyjcie i dajcie żyć innym..........pozdrawiam.

filmfandt

"Jeszcze ciekawe co myślał Ennis jak wyszedł z domu rodziców Jacka....rozejżał sie i pomyślał że tu mógł być jego dom."

Nawet mi nie przyszło do głowy, żeby o tym pomyśleć. Faktycznie mógł zdać sobie sprawę, że by tu mieszkał, jakby się zgodził, może nawet wyobraził sobie ranczo, które by stworzyli ?

"Smutne jest wiedzieć, że już nigdy nie będzie sie czuło bliskości tej drugiej osoby.
Moja wypowiedz myślę że też była dla mnie konieczna, żeby poczuć sie lepiej.
Ludzie żyjcie i dajcie żyć innym..........pozdrawiam."

Można by jeszcze dodać, że miłość nie wybiera, teoretycznie taka sytuacja może zdarzyć się każdemu. Ennis jest tego przykładem, gdyby nie Brokeback, zapewne żyłby sobie z Almą do końca życia, a tak zakochał się w mężczyźnie, który odmienił zupełnie jego życie...

mck9

Przepraszam, że piszę post postem, ale musiałem...

Chciałbym jeszcze raz podziękować osobom, które odpowiedziały na mój temat, i tym które być może jeszcze coś napiszą
Mogę powiedzieć, że każdy wpis (i mój i Wasz) uspokoja emocje(?- w pewnym sensie najwłaściwsze określenie), chyba każdy to odczuł, kto przelał, tu to co czuł po obejrzeniu filmu i po swoich rozmyślaniach na ten temat...

Zapraszam do dalszego komentowania. Mam wrażenie, że to pomaga. :)

ocenił(a) film na 10
mck9

mam jeszcze kilka przemyśleń.
Zastanawiała mnie złość Ennisa,gdy dowiedział sie że wcześniej muszą opuścić B.M. Początkowo uznałem,że utrata pewnych pieniędzy go rozzłośćiła, ale teraz myślę inaczej. Chyba zezłościł się że tak niespodziewanie końcy sie ich wspólne bycie...nagle coś się zaczęło, coś co daje szczęście, a tu nagle koniec i znów niepewnośc. Później jak sie bije z Jackiem to chyba chce dać upust swojej frustracji,że ten szczegółny czas sie kończy. Chyba Jacka obwiniał, obwiniał za to że go pokochał. Przez kolejne cztery lata obawia sie, że fakt iż go uderzył udaremnił trwanie ich związku. Widać później u niego to podniecenie,gdy czeka na przyjazd Jacka, oraz niepewność jak siędługo nie zjawia.
Obydwoje powtarzali swoje odruchy gesty np. pocieranie ucha i głaskanie po policzku... to świadczy o bliskości.
Myśle że Alma nawet po rozwodzie kochała Ennisa. Widać jak reaguje na jego opowiadanie podczas kolkacji świątecznej. Uśniecha sie .... ale tak inaczej.
A ten konik u pokoju Jacka chyba faktycznie przypomina tego, którego skrobał Ennis. Widać że to wielkie przeżycie dla Ennisa być w pokoju Jacka, jest teraz jak juz nie moga być razem...
Przez chwilę myslałem że matka Jacka włoży do tej torby te prochy ale niestety nie....Myśle że Ennisowi bardzo zależało na nich, mógłby sie z nim porzegnać...
Ostatnia moja myśl dotyczy córki Ennisa, Almy Jr. Ta kelnerk amówi o niej "...mało mówisz ale jak juz to dosadnie..." .Widać ze córka Ennisa...
To chyba na tyle. Cieeszę sie z tego filmu. Dużo mi dał. Cieszę się też, że niektórzy podzielają moje zdanie a ja miałem mozliwość poznać ich odczucia.
pozdrawiam....

mck9

Fajnie, że ktoś napisał wszystko, co myśli o tym niezwykłym filmie. Nie zgadzam się z Tobą w paru kwestiach. Po pierwsze nie wydaję mi się, że Jack przyjechał do Brokeback, żeby znaleźć faceta. Myślę,że było tak,jak mówił: był tu w zeszłym roku, nie było wesoło,ale woli to niż pomagać ojcu. Moim zdaniem zainteresowanie Jack'a Ennisem widać przy ich pierwszym spotkaniu, kiedy jakby chcę podejść,ale rezygnuje z tego, schyla głowę i zerka w lusterko(na niego!!!) Potem goli się (dla niego?). Zgadza się z Tobą,że Jack wiedział o swojej orientacji przed spotkaniem Ennisa. To co, wydarzyło się na brokeback wydarzyło się z jego inicjatywy,ale w związkach hetero też jest ktoś, kto robi ten pierwszy krok. Widać,że Ennis bardzo walczy z tym, co tam odkrył:ta bójka z Jack'iem, ich ostatnia rozmowa:pamiętasz w listopadzie żenię się z Almą, bicie pięściami w mur. Z jednej strony po 1-wszej nocy mówi mu: nie jestem ciotą, a potem bez większych oporów wchodzi do namiotu- po części przejmuje inicjatywę- gdyby tego nie chciał, nocowałby z owcami.
Ich rozłąka i próba ułożenia sobie życia-daremna. Co by było, gdyby Jack się nie odezwał? Nie wiem, ale w międzyczasie Jack wydaję mi się, że próbował uwieść(trochę niewłaściw słowo,ale nie mogę znaleźc innego) tego clowna, który na rodeo uratował go przed bykiem. Kojarzy ktoś tę scenę w barze? Jakby był gotów spróbować z kimś innym?
Spotkanie po 4 latach: niezwykłe. Tu też Ennis robi 1-wszy krok- to on całuje Jack'a. Ich spotkania przez te wszystkie lata, fakt,że ich dziwaczny związek przetrwał tak długo. Wtedy kiedy Jack przyjeżdża do Ennisa na wieść o jego rozwodzie,a potem to rozcZAROWANIE NA JEGO TWARZY, KIEDY zrozumiał,że Ennis z nim nie zamieszka. To i późniejsza scena, kiedy korzysta z usług tego chłopca w Meksyku, to najsmutniejsze sceny w filmie, obok końcowych. Co ciekawe w opowiadaniu Jack nigdy nie zdradził Ennisa ani z tym Meksykaninem, ani z sąsiadem(nie ma tam tej postaci) W ich związku coś jakby zaczyna się psuć, ale od kiedy? Od rozwodu Ennisa? Jack wypomina mu,że kiedyś na ich spotkania frunął jak na skrzydłąch, teraz to jak audiencja u papieża. Niezwykłą reakcja Del Mar'a- jakby uwolnił wszystkie skrywane emocję :Jack! Ja już tego dłużej nie zniosę! Rozpaczliwe wołanie o pomoc. Ile lat to tłumił? Wcześniej Jack mu mówi,że czasami tak za ni tęskni,że nie może wytrzymać- myślę,że dlatego te zdrady. Przypomnienie sceny z pierwszego pobytu na brokeback. "... mama mi tak mówiła, i mi śpiewała" To jest przepiękna scena. Myślę,że pokazana jest wtedy, bo cały czas żyła w pamięci Jack,a. CIEKAWE SPOSTRZEŻENIE,ŻE jACK MÓGŁBY ZAMIESZKAĆ W POBLIŻU ENNISA, A TEGO NIE ZROBIŁ. NIE MYŚLAŁEM NAD TYM. NAPRAWDĘ B. CIEKAWE. Co do

ocenił(a) film na 10
pete_2009

co do sceny z córką Almą...wydaje mi się że jest ważniejsza niż wydaje się oblącając. Pierwszy raz nie zwróciłem na nią uwagi , ale dziś ją odebrałem inaczej. Oczywite jest dla mnie pytanie Ennisa czy Kurt ją kocha. Wie, że miłość jest taka warzna. Ale ważniejsze jest zaraz po tym. Próbuje odrzucić jej zaproszenie, ale nagle się uśniecha i chyba uświadomił sobie, ze zawsze odrzycał wszystko co mu proponował JAck ...no i jak się skończyło.Widzi, że jest jej przykro i w końcu się zgadza.
Okazuje sie ze zostawiła sweter,który on później wkłada do szafy...tak jak koszula Ennisa, którą do szafy włożył Jack....

filmfandt

Dzięki za ciekawe spostrzeżenia. Właśnie troche dziwne,że Ennis pyta czy Kurt ją kocha. Wcześniej zdawał się jakby nie wiedzieć o istnieniu tego słowa. Widać,że śmierć Jack'a go zmieniła. Też od razu zwróciłem uwage na ten sweter-nim włożył go do szafy całuje go... Potraktował go z równą czcią jak te koszule...

ocenił(a) film na 10
pete_2009

w ogóle zauważ jak niewiele razy padło słowo kocham...czy miłość.... a cały film jest o tym. Myślę że takie deklaracje zastąpiono m.in. tak namiętmym pocałunkiem po czterech latach niewidzenia. To zastąpiło wszelkie słowa, a dużo lepiej oddało ich uczucia.
Myśleteż że masz rację .W tej końcowej scenie on uświadamia sobie że jest sam. A to "...przysięgam.." dla mnie też było jakby fragmentem jakiejś przysięgi małżeńskiej. I to juz za pierwszym oglądaniem, jednak po chwili uznałem to za trochę zbyt oczywiste i trochę nie pasujące do ich wzajemnych relacji, bo nigdzie nie było mowy o legalizacji związku.
A słowa "... koniec świata, kiedy tacy jak ty i ja idą prosto do piekła..." a Ennis odpowiedział że nie miał okazji zgrzeszyć....JAck wydaje sie że jest pewny kim jest i kim jest Ennis, Ennis jakby nie ...

filmfandt

Nie chodzi mi o przysięgę jako legalizację związku, ale jako samą w sobie przysięgę.
Co do tych słów o końcu świata nie myślałem o tym w ten sposób, a to b. ciekawe, co piszesz... To, co w tej scenie jest wspólne dla obu: Jack śpiewa jakąś pieśń i mówi:moja mama jest zielonoświątkowcem",a pewnie słyszał ją na ich nabożeństwie,ale nie mówi o swojej wierze, tylko mamy. Ennis na to: Moi rodzice byli metodystami" Moi rodzice byli, a ja?
Masz rację. Jest to film o miłości, w którym pokazuję się ją zamiast wygłaszać patetyczne monologi o niej.

użytkownik usunięty
pete_2009

Dla mnie to jest najpiękniejsza scena(ostatnia rozmowa z córką),dla takiego wyrazu twarzy córki(pełnego miłości do ojca) może warto pomimo wszystko cierpieć za swoja odmienność! A pyta się czy kocha ją Kurt z obawyżeby nie bylo tak jak w jego małżenstwie.

ocenił(a) film na 10
mck9

Wciaz mnie trzyma nastroj tego filmu.Juz czwarty dzien wciaz o nim mysle,i nie moge przestac.Piekny film,piekne rowniez to co o nim piszecie w tym temacie.Sa jednak ludzie myslacy ponadprzecietnie.No i ta muzyyyyka!

max61

Ja też myślę o tym filmie ...

Propo sceny Ennisa i Almy Jr, wydaje mi się, że kolejny symbol z ubraniem, czyli jej sweter i włożenie go do szafy - jakby miało na celu pokazanie, że dwie osoby, które najbardziej kochał Ennis to Jack i jego córka Alma Jr.

"ŻLE ZROZUMIAŁEŚ:OJCIEC tWIST'A POWIEDZIAŁ,ŻE jACK WIOSNĄ PRZYJECHAŁ Z JAKIMŚ INNYM FACETEM I Z NIM MIAŁ TU ZAMIESZKAĆ, MIAŁ SIĘ ROZWIEŚĆ Z ŻONĄ,ALE JAK WIĘKSZOŚC JEGO POMYSŁÓW I TEN NIE WYPALIŁ-DOSŁOWNIE TO MÓWI."

No właśnie coś mi nie grało, dobrze wiedzieć co :)

"Próbuje odrzucić jej zaproszenie, ale nagle się uśniecha i chyba uświadomił sobie, ze zawsze odrzycał wszystko co mu proponował JAck ...no i jak się skończyło.Widzi, że jest jej przykro i w końcu się zgadza"

Chyba trafniejszego spostrzeżenia odnośnie tego momentu nie będzie- Ennis w końcu sobie uświadamia, że odmawiał Jackowi (jakby poświęcał go pracy) i go stracił na zawsze ... Jakby opamiętanie (zostało mu już tylko Alma Jr z tych co najbardziej kochał) i nie może sobie pozwolić na kolejną stratę bliskiej osoby, bo wtedy nie miałby już nikogo ... chociaż teoretycznie jeszcze drugą córkę, ale to nie było takie samo uczucie jak do Almy Jr. Być może wyobraził sobie w tym momencie, że Alma Jr obraża się na niego, że nie był na ślubie i już nigdy jej nie widzi ? Chociaż myślę, iż i tak by go odwiedzała, nawet jakby nie było go na ślubie ...

Wczoraj doszedłem jeszcze do jednego (chyba z najważniejszych spostrzeżeń) a mianowicie dotyczące koszul:
- wydaje mi się, że mogły one nawiązywać do konkretnych wydarzeń z ich życia, czyli koszula Jacka obejmuje jakby koszulę Ennisa - Jack obejmuje Ennisa podczas spotkania w motelu i podczas ostatniego spotkania w Brokeback, kiedy Ennis płacze już po kłótni, to Jack jakby go chroni, nie wiem jak to dokładniej wyrazić ... oplata ramionami ? to nie jest zwyczajne przytulanie, że dwie osoby wyciągają ręcę, tu jakby dominuje Jack - Jack mógł mieć świadomość tych wydarzeń i dlatego z tymi koszulami mógł zrobić, takie nawiązanie do tych momentów
- natomiast odwrotnie czyli koszula Ennisa obejmuje Jacka - tu mogło być tak samo, Ennis mógł sobie przypomnieć momenty, kiedy to on tulił Jacka jak chociażby: kiedy Jack spał na stojąco(ostatnie wspomnienie) i on go obejmował, i dlatego te koszule mogły symbolizować to wydarzenie

Co o tym sądzicie ?

mck9

"co ciekawe w opowiadaniu Jack nigdy nie zdradził Ennisa ani z tym Meksykaninem, ani z sąsiadem(nie ma tam tej postaci) "

Czyli jednak ... no to chyba było nie fair zagranie ze strony reżysera, chociaż jak pisałem, być może chciał w ten sposób dać wybór osobom, które oglądały między nimi, kto trochę bardziej zawinił ? Można by to tak nazwać, będę się powtarzał, ale może też chciał dać do myślenia, czyja rysa na miłości do ukochanego było minimalnie głębsza lub wyrównać je ...

ocenił(a) film na 9
mck9

Ja oglądałam ten film już kilka razy. Dopiero za drugim czy trzecim razem dostrzegłam pewne rzeczy. Jest taka scena nad rzeką, gdy Jack mówi: "Zawsze mogłoby tak być". Myślę, że dla nich obojga to były najpiękniejsze chwile życia. Każdy, kto przeżyłby coś podobnego (również w relacji damsko-męskiej) zachowa takie chwile w sercu do końca życia. Ja po pierwszym obejrzeniu filmu byłam, jak zaczarowana. Nie mogłam przestawić się na normalne życie. Dawno jakiś film tak głęboko mnie nie poruszył. Cieszę się, że są ludzie, którzy mieli podobne wrażenia. Ktoś tu wspomniał o muzyce. Delikatna, ale zapadająca w serce. A krajobrazy surowe, ale zapierające dech w piersiach. Takie, jak ci na pozór prości kowboje.

niebieska450

"Ja po pierwszym obejrzeniu filmu byłam, jak zaczarowana. Nie mogłam przestawić się na normalne życie. Dawno jakiś film tak głęboko mnie nie poruszył. Cieszę się, że są ludzie, którzy mieli podobne wrażenia. Ktoś tu wspomniał o muzyce. Delikatna, ale zapadająca w serce. A krajobrazy surowe, ale zapierające dech w piersiach. Takie, jak ci na pozór prości kowboje."

Ja mam tak samo ... Może dasz jakąś radę, jak powrócić do świata żywych, że tak to nazwę ? :)

ocenił(a) film na 10
mck9

Ja próbowałem już wszystkiego, Trzeba czekać aż to minie nie ma wyjścia. Ale tak naprawdę to tego nie chce. Film odmienił w pewnym stopniu mój kąt patrzenie na świat. Bardziej kieruję się tym co myślę i czuję, niż tym co inni powiedzą. I może uznacie ze to dziwne, ale po obejrzeniu go, wszystko zaczęło mi wychodzić. Poprawiły mi się stopnie w szkole, nie kłócę się z nikim, nie mam o nic pretensji. Może to chwilowe, ale chciałbym aby trwało wiecznie :)

ocenił(a) film na 8
mck9

Zadawałam to pytanie w osobnym wątku,ale chyba zostało uznane za spoiler i zablokowane. Co sądzicie na temat śmierci Jacka? Z jednej strony jego żona mówi Enissowi,że coś mu wybuchło przy twarzy,z drugiej natomiast pokazana jest scena,w której dwóch facetów bije Jacka... Początkowo skojarzyło mi się z sytuacją ,w której jego teść mógł dowiedzieć się o homoseksualizmie zięcia i nasłać na niego osoby szybko i skutecznie pozbywające się kłopotliwego i nielubianego członka rodziny. Z drugiej strony mógł to byc wytwór imaginacji Ennisa,który mając w pamięci doświadczenie z dzieciństwa (co robi się z gejami)przywołał je w pamięci,w ofierze upatrując swego przyjaciela. Osobiście skłaniałabym się ku pierwszej wersji,aczkolwiek mozna również założyć,że teść nie miał z tym nic wspólnego,tylko po prostu jacyś ludzie dali upust swoim homofobicznym poglądom,kiedy to dowiedzieli się o seksualnych preferencjach Jacka. To jest chyba taka otwarta kwestia,reżyser celowo wprowadził tę scenę dla podsycenia nastroju niepewności no i niewątpliwie daje ona szerokie możliwości interpretacyjne. Piękny film, no nie?

ocenił(a) film na 10
czarownica_kat

Faktycznie wszystkie trzy warianty przedstawione przez Ciebie są dla mnie realne. Skłaniałbym się jednak bardziej ku tej mówiącej o interwencji teścia, kto wie może nawet żona Jacka też brała w tym udział. Tzn. w zaplanowaniu tego. Myślę ze mogło tak sie stać po tym jak rzekomo jack postanowił od niej odejść.
Myślę, że Ennis świadomie nie chciał wiążać się z Jackiem oficjalnie. Chyba bał się że to może doprowadzic do śmierci któregos z nich.

ocenił(a) film na 10
mck9

Życzę Ci abys jak najdłużej miała w pamięci ten film i wrażenia z niego potrafiła przetransponować na codzienne życie.
Myślę też, że celowo to góry są miejscem tak zarzyłych relacji między Ennisem a Jackiem. Dlaczego? Bo naturę mężczyzny można porównać do Natury, tej w znaczeniu przyrodniczym. Swoje prawa, własny rytm....naturę przecież tak trudno stłumić. Ennis starał się jak mógł ale ona i tak zwyciężyła. Myślę że w sumie to bylo dla jego dobre. Miał przynajmniej w swoim życiu także chwile szczęścia...
Tak więc, czekaj bo czas leczy rany....

ocenił(a) film na 9
mck9

Ale taki stan jest fajny. W końcu kiedyś minie i wtedy powrócisz z zaświatów;) To tak jak zauroczenie drugą osobą z gatunku "nie śpi, nie je". Chodzi się nieprzytomnym, z głowa w chmurach. Na dłuższą metę byłoby to nawet niebezpieczne. Więc przeżywaj, bo to nie trwa wiecznie. Pozdrawiam.

niebieska450

To dziwne, co powiem, ale czasami jak zajmuje się czymś innym, to mam do siebie pretensje, że nie myślę o filmie, że go nie analizuje ...

Mnie nasunęło się kolejne spostrzeżenia a propo śmierci Jacka, jak już pisałem według mnie żona Jacka go kochała i w tym palców "nie maczała", co do jej teścia ... teoretycznie mogą być wątpliwości, ale ja mam inną teorię ...

Żona być może opowiada prawdę Ennisowi, ale on wyobraża sobie, że to kilku homofobów zabija Ennisa - myślę, że tą śmierć Jacka tak widzi Ennis. Sam wewnątrz siebie myśli, że Jacka zabito za jego skłonności mimo że nie ujawnił się z Ennisem tak jak tych dwóch mężczyzn z opowiadania ... Według mnie dochodzi wtedy do Ennisa, że on mógł żyć z Jackiem, skoro ludzie zabili go za to, że był gejem, mimo że się nie ujawnił w sposób oficjalny (ludzie się może domyślili - być może tak to widzi Ennis), to równie dobrze mogli mieszkać wspólnie ... dotarło do niego to, że któryś z nich mógł za to umrzeć, mogli żyć razem rok, 5 lat, 17 lat czy do końca życia ... Nawet jakby, któregoś zabili za jego skłonności, to mimo to obydwoje mieliby za sobą najpiękniejsze chwile życia z każdego wspólnie spędzonego dnia ... A tak wg Ennisa Jacka zabito a on z nim nie spędził wspólnie życia, mimo że mógł jak się okazuje - Jacka i tak może by zabito, a może żyliby razem do późnej starości ...

W tym momencie zdaje sobie chyba sprawę, że tak na prawdę miłość powinna wygrać nawet z tym przeżyciem, które zobaczył w dzieciństwie ... powinni od samego pocz. żyć razem - tzn Ennis powinien się na to zgodzić a nie odmawiać ... takie mam zdanie an ten temat