Możecie mnie nazywać nieromantycznym gówniarzem, ale film mi się nie spodobał. Jest cholernie nudny i praktycznie o niczym.
Nie nazwę cię tak, bo sam jestem gówniarzem, ale to trudny film i nie każdy o możne zrozumieć go od razu. Dla niektórych to tylko zwykły obraz o gejach. A dla innych to piękna opowieść o nieszczęśliwej i zakazanej miłości, którą chciałby przeżyć każdy z nas ,ale z happy endem. Dla mnie ten film był i jest czymś więcej niż tylko filmem. Pokazał mi czym mam się kierować w swoim życiu. Tym wyznacznikiem ludzkiego szczęścia jest Miłość, wielka i silna jak ich dwojga. Swoją drogą to im zazdroszczę.
Myślę ze większość ludzi która zrozumiała ten cudowny film tak myśli. Ty chyba też ??
Jasne że tak, tylko nie potrafie nic od siebie dodać, bo osoba pisząca przede mną napisała wszystko to co i ja myślę i czuję:)
To dobrze że są osoby które też tak myślą, bo w swoim otoczeniu mam mało takich osób.
Dziękuje za takie fora. Jak powiedziałem w szkole że oglądałem cudowny film i podałem tytuł to mnie nie którzy wyśmiali, a inni się pytali czy jestem gejem. a tu na forum znajduje ludzi bardzo tolerancyjnych, a przede wszystkim rozumiejących złożoność tego filmu.
A co do filmu obejrzę go chyba jeszcze raz :D
No właśnie, ludzie którzy w pozytywny sposób wypowiadają się o homo zaraz są posądzani o jakieś skłonności homoseksualne.
A co do filmu wiem że to za wcześnie ale coś czuję że dziś go znowu obejrzę:))
Cieszę się, że istnieje coś takiego jak to forum, bo inaczej prułabym się z myślami kłębiącymi się we mnie niczym jak chmury burzowe. :)
Film, który pozostawił we mnie taki wielki i szczególny znak i nie wiem co musiałabym robic, aby o nim zapomniec. Drugi dzień, a ja nadal pogrążona w myślach. :)
Niestety częśc tych myśli zawładnął Heath, strasznie boli mnie to, że tak wybitny aktor nie będzie mógł się popisać swoimi zdolnościami w innych filmach. Straszna rzeczywistość. Mimo wszystko cieszę się, że był i powstały takie filmy jak Tajemnica Brokeback Mountain. :)
Żebyście tylko nie myśleli, że mam coś do gejów, bo nie mam. Po prostu film mi się nie spodobał i tyle. A remo współczuję takich kolegów (przypomniało mi się jak sprzątaczka w szkole mnie wyzywała od nienormalnych ludzi, bo czytałem w szkole... Tolkiena!).
BTW Nie chciało mi się oglądać do końca, ale mam pytanie. Kto zabił tego Jacka czy jak mu tam?
remo234 bardzo mądre słowa ... nic dodać nic ująć
a to, że wyśmiali Ciebie jak powiedziałeś, że oglądałeś ... tylko pokazuje jak wiele osób jest nietoleranycjnych (i nie tylko w stosunku do homoseksualistów, ale i np. osób czarnych, chorych na AIDS, czy inne przykłady-można podać ich wiele) na świecie a przecież każdy z nas mógł urodzić się właśnie jedną z tych osób ... a czy czarnoskórzy nie kochają ? czy nie kochają chorzy na AIDS itd. ?
ciężko zrozumieć tych, którzy nie potrafią tego zrozumieć
podzielam zdanie, że dobrze, iż istnieje to forum :)
"BTW Nie chciało mi się oglądać do końca, ale mam pytanie. Kto zabił tego Jacka czy jak mu tam?"
Teoretycznie nie wiadomo ... reżyser daje widzowi w tej kwestii wybór ...
to ze ci sie nie podobal twoja sprawa.....o gustach sie nie dyskutuje ale skoro uwazasz ze byl nudny i o niczym to nie swiadczy o twojej niewrazliwosci a skamienialosci, i glupocie....no chyba ze jestes dzieckiem to przepraszam ....bo mozesz nie rozumiec z oczyswistych przyczyn.....
Psss..., nie podobał się Tonie, nudy- masz prawo tak pisać, o gustach się nie dyskutuje! Ale, żeby napisać, że o niczym to już zwykła ignorancja!
Tak, w mordę jeża, nie jestem dorosły. Ale mam święte prawo mówić, że wg. mnie to film taki a taki. Nie podobał mi się - są gusta i guściki.
I rozumiałem Lśnienie, Godfathera i w cholere innnych filmów, ale nie zamierzam katować się nudnym filmem, dlatego, że k*rwa wypada, bo mnie inaczej uznają za nietolerancyjnego. Wy właśnie jesteście nietolerancyjni. Wypowiedziałem 2 zdania na temat filmu i już wielka dyskusja, że nie rozumiem, k*rwa jego mać. A co tu do rozumienia?! Film mi się nie podoba i choćby o nie wiem jakiej miłości był to mi się nie podobał, nie podoba i, psiakrew, nie będzie podobał. Sorry za bluzgi, ale nie wytrzymałem.
To super, że podobały Ci się tamte filmy, nam podobał się ten. A czego spodziewałeś się pisząc w tym miejscu, że ten film jest tak nudny i beznadziejny?
Bo mi się podobał i to cholernie, nie spodziewałam się, ze tak mną wstrząśnie i na tak długo pozostanie w psychice.Nie podobał Ci się? ok, powstał dla takich osób jak ja.
" "BTW Nie chciało mi się oglądać do końca, ale mam pytanie. Kto zabił tego Jacka czy jak mu tam?"
Teoretycznie nie wiadomo ... reżyser daje widzowi w tej kwestii wybór ... "
Oglądałam cały film i wydawało mi się, że Jacka zabiła opona, która wybuchła mu prosto w twarz.
Nie najeżdżajcie na chłopaka tylko dlatego, że film mu się nie podobał. Forum jest po to, żeby wygłośić takie opinie. Napisał tylko, że go nie rozumie, a to nic złego, miał do tego prawo.
Myślę że umknęła Ci kilkusekundowa scena,wmontowana w rozmowę Ennisa z żoną Jacka.
Trzech facetów kopie i bije Jacka kluczem do wymiany kół po twarzy.Żona kłamie Ennisa mówiąc mu ze zabiła go felga.Nigdy nie dowiaduje się prawdy.
Obrażacie kogoś, bo lubi inne filmy niż wy i uważacie się za tolerancyjnych?
Jak dla film rzeczywiście był o pięknej, zakazanej miłości. Niestety, jednocześnie był nudny. Przezanam, że na końcu zasnęłam i uważam, że to nie wina mojego braku inteligencji i wrażliwości, ale fabuły filmu.
co w tym filmie rozumiec??wielka zakazana milosc???film byl obrzydliwy i o niczym, NIC W TYM FILMIE NIE BYLO INTERESUJACEGO! jest wiele innych filmów ktore pokazuja milosc i cierpienie z nia zwiazane,a tu co bylo pokazane??facet zdradzal zone traktowal ja jak przedmiot i byl egoista ktory myslal tylko o sobie a nie o rodzinie i drugi to samo, film byl pusty i bez zadnej wartosci, jasli dla kogos jest on wskaznikiem wielkiej milosci to brak slow, poczytajcie troche ksiazek madrych a moze czegos dowiecie sie o zyciu.
teraz co mi na mysl przychodzi to film 'pamietnik' nakrecony na podstawie bestselleru ,niestety znam tylko film, akurat tej ksiazki nie czytalam, ale polecam inne tworczosci tego autora(Sparks), a mowiac o madrych ksiazkach mialam na mysli ksiazki poruszajace tematyke psychologiczna, naprawde mozna duzo sie dowiedziec:)
A mnie film nieźle kopnął w psyche :)) W sumie to jestem tolerancyjny ale jednak 100% hetero i wiecie.... Mnie się film nie podobał, ale jeśli komuś tak to OK ;))
"To jakie to są Twoim zdaniem mądre książki i filmy?"
Książki - na przykład Skazani na Shawshank, czy Forrest Gump
Filmy - ekranizacje wspomnianych książek, a poza tym wszystkie filmy:
- Alfreda Hitchcocka - po prostu sztuka
- Segio Leone - długie i poruszające
- Stanleya Kubricka - jw.