Jako jeden z przykładów - czemu nie?

jestem za.

Biorę książki tylko z poza kanonu lektur, chcę zrobić "świeżą" pracę z dość kontrowersyjnymi książkami. Gotrek09 nie widziałem pedała płci żeńskiej, więc po części masz rację.

No o to mi chodzi, że to żadna miłość tylko pieprzone zboczenie.

Liberum veto !!!

"Na podstawie wybranych tekstów literackich przedstaw kreację bohaterów, którzy doświadczyli okrucieństw II wojny Światowej, i próbują odbudować swój świat wartości" - xD

-To jest dopiero temat, cholernie ciekawy.

Obojętnie jaki temat można zrobić, żeby był ciekawy. ja planuję zrobic dość kontrowersyjny, a nie miałki jak większości ludzi którzy biorą lalkę, potop i inne pozytywistyczne badziewia. Jak znacie książki o dziwnej miłości, innym kochanku niż wszyscy to proszę o polecenie.

"Dzieci Hurina" Tolkiena - Jest tam miłość dziwna jak cholera, co nie Gotrek? xD

Co prawda Gotrek nie jestem, ale przyznam ci racje, tylko że tam ta miłość kończy się samobójstwami :P

Samobójstwo Turina - prawie jak seppuku, samobójstwo Nienor - prawie jak skok na bungee ;p Prawie robi wielką różnicę xD

"lalkę, potop i inne pozytywistyczne badziewia."

-Badziewia? :O

Opowiedział pasjonat języka polskiego...

Jestem jak najbardziej, może nie pasjonatem, ale zwolennikiem literatury Polskiej, to że chamsko się wypowiadam, nie oznacza, że Język Polski jest dla mnie obcy xD

Skoro Jesteś zwolennikiem polskiej literatury, to znaczy, że musiałeś przeczytać sporo książek, a Twoje odpowiedzi świadczą o tym, że raczej nie Jesteś szczególnie oczytany. I nie chodzi mi tu tylko o wulgaryzmy.

Dla mnie język polski też nie jest obcy, a mimo to nie przepadam za polską literaturą.

No książek w życiu przeczytałem sporo, choć na ogół raczej czytam Fantastykę.

Ja też lubię fantastykę, ale bardziej sci-fi niż fantasy.

Według mnie najlepsza jest trylogia Ścieżki Przeklętych i saga o Gotreku xD

Jeśli chodzi o literaturę fantasy, to niezłe książki pisze Ursula De Guin.

O tak Ziemiomorze jest wspaniałe szkoda tylko że ekranizację trochę spieprzyli.

Słyszałam o filmie, ale nie oglądałam.

W takim razie, dobrze, że nie Jesteś w komisji egzaminacyjnej;)

Ale że co? że liberum veto? ;p

No to była moja odpowiedź na Twój post. Kiedy ja zdawałam maturę, to nie było takich ciekawych tematów, a szkoda.

No tak w ogóle to ja tu próbuję zerwać wasze debaty moim świętym prawem, czyli liberum veto xD

Próbować zawsze możesz;)

:P