Brytyjczycy wybrali najlepsze pocałunki dekady:
1.Britney Spears i Madonna-podczas gali rozdania MTV.
2.Tobey Maguire'a i Kirsten Dunst-film SpiderMan
3.Mamy pocałunek aktorów Heatha Ledgera i Jake'a Gyllenhaala z obrazu "Brokeback Mountain".
Widać jak wiele ten film znaczy dla wielu ludzi na całym świecie.
Gratuluje!!!
A wy co o tym sądzicie?????
Uważam, że miejsce 3-cie powinno uplasować się na 1-szej pozycji. No, ale dobre i to! (Biorąc pod uwagę, że ranking obejmował całą dekadę). Dla mnie ten pocałunek jest najpiękniejszą sceną w filmie, wzbudzającą tym większy podziw, że dotyczy dwóch osób tej samej płci (z czymś takim nie spotykam się na co dzień). Już w innym swoim poście podziwiałam grę aktorów, zadeklarowanych heteryków, zastanawiając się, w jaki sposób potrafili oddać w tej scenie tyle czułości, namiętności, tęsknoty i spełnionych w tej jednej chwili pragnień. Brawa dla Heatha i Jake'a!
Chyba se jaja robisz.Ja bym na żadne miejsce ich nie wpisał.Jak to sie może komuś podobać...
A ja mam odruch wymiotny na takie sceny. Skończyłem oglądać w tym właśnie momencie i nawet nie interesuje mnie jak historia się skończyła.
Wrecz przeciwnie: krew i flaki na wieszchu w moim zawodzie to rutyna. Ale TO!?!
Dosyć.
Na pierwsze 3 miejsca mamy dwa pocałunki osób tej samej płci... Jeśli homoseksualiści pragną takich samych praw jak reszta niech sobie je mają, ale dlaczego ludzie coraz częściej stawiają coś takiego za wzór?? Związki heteroseksualne są najbardziej ''popularne'', dzięki nim się rozmnażamy, można takie zachowanie nazwać normą, homoseksualiści natomiast są mniejszością, ich zachowania nie są już traktowane jako te jakby to nazwać konieczne by istniała ludzkość. Jeśli więc te związki gdzie obie osoby są tej samej płci do niczego nie prowadzą, a przede wszystkim nie tworzą rodzin to dlaczego coraz częściej te pary zostają ''najpiękniejszymi parami roku'' ich pocałunki są najlepsze itd... Rozumiem, że jeśli chcą by społeczeństwo traktowało ich jak heteroseksualistów (czyli jak równych sobie ludzi) to chcą też by ich związki były tak samo brane pod uwagę i oceniane, ale bez przesady!!
I przepraszam, że nazwałam heteroseksualnych normą, nie potrafiłam inaczej nazwać, oczywiście chodziło mi o naturę i Boga(jeśli ktoś wierzy) które łączą nas w pary mężczyzna + kobieta. Żeby ktoś nie pomyślał, że traktuję homoseksualistów jako ''nienormalnych'' w sensie chorych psychicznie czy coś.
powinien być przynajmniej na 2 :) Nie wiem jak dla niektórych może byc obraźliwe to że ten film(pocałunek) zajął wogóle jakies miejsce przeciez w naszym świecie jest coś takiego że homoseksualizm jest zboczeniem itd... a przeciez oni śa takimi samymi ludzmi jak heteroseksualni lecz niektórzy tego nie rozumieją I moim zdaniem to ze niektórzy nie tolerują homoseksualistów jest w podobnym znaczeniu do rasizmu. Przynajmniej ja tak to odbieram
To nie są tacy sami ludzie jak my. Jeśli chodzi o to co mają w środku to sądzę że nie. I moim zdaniem tak homoseksualizm jest wyjątkowo obrzydliwym zboczeniem! Jeżeli ktoś mówi że to jest normalne to sądzę że to jest tak jakby ktoś mówił że branie psa jest czymś zwykłym,pospolitym.
A wyjaśnij mi proszę, czym pod względem anatomicznym lub fizjologicznym homoseksualista różni się od heteroseksualisty, skoro "to nie są tacy sami ludzie jak my".
Jeśli chodzi o psa, to zwróć uwagę, że w tym przypadku byłby to gwałt (chyba że ktoś ma psa z problemami psychicznymi, który chciałby kopulować z człowiekiem... bo krzyżówki międzygatunkowe nie należą do normalnych, a przynajmniej pożytku nie przynoszą). W przypadku homoseksualistów obaj partnerzy wyrażają na to zgodę.
Tak więc uważam porównanie z psem za nietrafione.
A powiedz mi czy homoseksualizm to jest coś "normalnego"? I czy przynosi pożytek? Tylko taki że partnerzy wyładowują swoje chore żądze...
Moim zdaniem nie jest to normalne, ale też nie jest "nienormalne". Powiedz mi w takim razie, czym jest seks dla wielu heteroseksualnych, jeśli nie wyładowaniem swoich chorych żądzy? Nie mówię o normalnych zdrowych związkach, tylko o tych z serii "seks niezobowiązujący".
Nie bierzesz pod uwagi sytuacji, że osoba homoseksualna też ma potrzebę miłości i czułości (tak jak heteroseksualna) i to są normalne ludzkie uczucia, a nie "chore żądze"?
twoje porownanie do psa to idiotyzm...
A homoseksualizm moim zdaniem jest normalny i przynosi pożytek dla tych którzy wolą być z osobą tej samej płci --> dla nich to jest miłość czyli dla nich jest to pożytek
Jak ja nie lubie homofobów !
Nie moje porównanie, tylko użytkownika Lestat_18, odpowiadaj pod jego postem, a nie pod moim :/ Inaczej wygląda to tak, jakbym to ja stawiała na równi zoofilię z homoseksualizmem.
Hitler i Stalin też byli takimi samymi ludzmi jak my, ale robili coś źle. Kościół Katolicki naucza, że jeżeli coś jest złe, to trzeba najpierw porozmawiać o tym z tym, który źle czyni itd.
Pedofile to w większości pederaści. Chorzy na AIDS to w dużej części homoseksualiści. Można tak bardzo długo. Jeżeli jedyną pozytywną stroną ich jestestwa ma być fakt świetnego całowania to zaraz znajdzie się ktoś, kto pocałuje się z owcą jeszcze lepiej od tych dwóch panów - będziecie to chwalić?
Porównywanie mordowania do całowania się osób o tej samej płci jest trochę nietrafione. A to, że chorzy na AIDS to po części homoseksualiści, nie oznacza, że wszyscy są chorzy ;)
"Kościół Katolicki naucza, że jeżeli coś jest złe, to trzeba najpierw porozmawiać o tym z tym, który źle czyni itd."
Co złego czyni homoseksualny mężczyzna, od 10 lat żyjący w stałym szczęśliwym związku z innym mężczyzną, który postawił na budowanie wzajemnej miłości i rozwój osobisty? Kto czytał moje posty ten wie o co pytam. :-) A pytam naprawdę serio, bo - według nauki Kościoła - taki mężczyzna po śmierci wyląduje w piekle (wszak żyjąc tak jak żyje popełnia ciężki grzech), ja zaś pojąć nie mogę jak można ukarać człowieka za to, że kochał innego człowieka...
Pozdrawiam
@snowdog, a jaki to jest nasz zawód?
Ja swój znam, ale skąd ty masz pewność, że twój jest tożsamy z moim?
pzdr.
@snowdog, a jaki to jest nasz zawód?
Ja swój znam, ale skąd ty masz pewność, że twój jest tożsamy z moim?
pzdr.
Zawodu jeszcze nie mam, dopiero się uczę (wyrażenie "nasz zawód" było nieprzemyślanym do końca skrótem myślowym), ale podejrzewam, że chodzi o którąś z medycyn, a którą, to chyba wszystko jedno, bo medycyna ludzka i nieludzka ma wiele wspólnego ze sobą (między innymi wspomniane "krew i flaki na wierzchu").