Ja też czasem czuję pewną wieź z dziewczyną, czy kobietą. Niesamowite!!!:/
Z facetem zresztą też. Ponoć nazywają to przyjaźń.

,,Przyjaźń" hmm sama nie wiem czy mogę to nazwać przyjaźnią...oczywiśćie niektórzy faceci tez mnie interesują, ale do tej pory nie miałam odwagi poczuć smak związku ,,homo"(i nie wiem czy kiedykolwiek będę miała okazję albo nawet odwagę). Niby to ubliża płci, ale ja nie widze w tym nic złego, a wręcz przeciwnie. Jeśli ktoś kocha to nie liczy się z tym czy to facet czy dziewczyna...po prostu kocha!

O w m...dę. Dziewczyno, jest różnica między kochaniem bliźniego (płeć bez znaczenia) a pociągiem seksualnym. Mogę kochać mojego kumpla jak brata, ale do łóżka z nim nie wlezę.

Bastet_ no ja też nie poleciałam bym z ta samą płcią do łóżka, bo akurat tego nie pojmuję w związkam homo, ale mówię o więźi, która przyciąga dwojga ludzi do siebie i wciąż chcą być ze sobą.

Nie miałaś nigdy bliskiej przyjaciółki?? Nie wiesz na czym ta więź polega?

takie przyjaciółki którą bym kochała i cieszyłasie jej szcześciem? odpowiedź brzmi nie!przyjaźń to poważne słowo. Narazie mogę powiedzieć, że mam bliskie koleżanki.

A no widzisz. Szkoda. W sumie - trochę współczuje.
Przyjaźń to nie takie poważne słowo (nie wchodzisz wszak w jakiś związek prawny). Ale koleżeństwo to jednak co innego.

no tak ,ale musisz mieć ogormne zaufanie do osoby którą nazywasz przyjacielem. Ja w sumie taką osobą mogę nazwać siostrę, ale to chyba nie to samo co przyjaźń np. szkolna

Przyjaźń to przyjaźń. Moja żona może być jednocześnie moją największą przyjaciółką.
A jak skończysz szkołę to co? Będzie przyjaźń pracowa, zawodowa? Nie ma znaczenia gdzie się przyjaźnicie, w szkole, w domu czy na ulicy.

chodziło mi o to gdzie poznaleś swoją przyjaciółę. A żona teoretycznie powinna byc przyjaciółką;)

Nie wiem. Nie mam żony;). Napisałem że, może być przyjaciółką. I w sumie powinna. Tak jak i ja jej przyjacielem.

aha no tak... xD w każdym bądź razie dobrze jest mieć taka osobe przy sobie;)

Przyjaźń jest bezcenna. Ale prawdziwa przyjaźń a nie jakaś popierdółka;) (w sensie znajomstwa czy koleżeństwa).
I tak, dobrze jest mieć takiego kogoś. Ale trza sobie zasłużyć.;)

ja zawsze słow przyjaźń kojarzyłam sobie z poświęceniem(np. za Toba w ogień), i widaje mi sie, że większość tych rzekomych przyjaźnij to właśnie tak jak to nazwałeś popierdułki xD a jak ktoś sobie nie zasłuży na taką przyjaźń to po prostu jej nie ma, bo twgo uczucia nie da sie oszukać...

Pozbyć uczucia? A jak mieli to zrobić? -.- Pozbyć się to można faceta, uczucie nie odejdzie jak się pstryknie palcami. A oni właśnie przez te "belki" nie mogli się tak naprawdę odnaleźć i nie mogli być ze sobą tak jak oboje by chcieli.

jeśli sytuacja do tego zmusza to musieliby się ,,pozbyć" tej miłości, ale oni nie chcieli tego zrobić.

Raczej uczucia nie da się pozbyć ,mogliby przestać się np spotykać ale ciągle by o sobie pewnie myśleli ,trudno jest żyć wbrew własnej naturze .

tak trudno jest żyć w bre właśnej naturze, a czasem trudniej jest żyć wbrew wszystkim, a mimo to być szczęśliwym...!

Nie sądzę, żeby uczucia dało się pozbyć. Gdyby się dało, oni już dawno by to zrobili. Ennis chciał po rozstaniu z Jackiem żyć normalnie, a Jack sam mówił, że gdyby wiedział jak to by z nim zerwał. Ale kochali się i nie byli w stnaie się rozstać.

Tyko mi nie pisz że cierpisz za miliony. W obecnych czasach raczej trudno jest żyć wbrew wszystkim, bo wszyscy i tak mają cię gdzieś.;)

nie raczej nie o to mi chodzi tylko zacytowałam słowa z reklamy tego filmu xD

Niewiem czy się tak da .... wydaje mi to się wręcz niemożliwe ...