Daje 9/10. Muzyka, historia naprawdę daje popalić. Przyznaję, że na początku było to trochę dla mnie niesmaczne, ale w końcu jakoś przebrnęłam. To przykre, że tak się zawsze tępi homoseksualistów, co to kogo obchodzi, jakiej jest się orientacji. To nie jest żadna choroba... Myślę, że po tym filmie stałam się jeszcze bardziej tolerancyjna, bo kiedyś nie byłam sobie nawet w stanie wyobrazić miłości pomiędzy dwoma mężczyznami lub między dwiema kobietami. Ale przecież to oni wybierają sobie życie, jeżeli są ze sobą szczęśliwi, to nie powinni zwracać uwagi na innych...