PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=116327}

Tajemnica Brokeback Mountain

Brokeback Mountain
2005
7,4 198 tys. ocen
7,4 10 1 197519
7,7 56 krytyków
Tajemnica Brokeback Mountain
powrót do forum filmu Tajemnica Brokeback Mountain

Przeczytałem poniższe "dyskusje" i nasuwają się słowa Lema o tym, że nie wiedział, ilu
idiotów żyje na świecie aż nie zaczął korzystać z Internetu. Czysta prawda. Film
obejrzałem dopiero w ubiegłym tygodniu (mam ogromne zaległości :/ z powodu braku
czasu) i powiem kolokwialnie: po obejrzeniu miałem całkiem profesjonalnie porytą
banię, ale o to chyba chodziło Lee. Do homoseksualistów miałem zbliżony stosunek jak
niektóre osoby poniżej oskarżane o homofobię. Nie ukrywam tego. Drażniło mnie
zawsze, że osoby homo bardzo głośno manifestują swoją "inność" już nie mówiąc o
paradach i innych. Mniejsza o to. Po filmie próbowałem sobie uzmysłowić, co zrobiłbym
na miejscu bohatera granego przez Ledgera. Jest to sytuacja bardzo mało
prawdopodobna, ale różne są zakręty życia. Odpowiedź była prosta: zachowałbym się tak
samo, nie z własnej woli, ale ze względu na ciemnotę otoczenia, obawiając się
dyskryminacji i wykluczenia ze strony "społeczeństwa", w którym funkcjonuję każdego
dnia, moje prawo do miłości byłoby skutecznie tłamszone. To jest najsmutniejsze.
Sytuacja w filmie dotyczyła lat 50 czy 60. Jest 2010r. i za dużo się chyba nie zmieniło.
Dopóki ludzie nie przestaną żyć życiem innych osób i wchodzić w nie z butami to nie
zmieni się nic. Najgorsze jest to, że tego nie da się raczej zmienić, zawsze ktoś "inny"
(nie mówię tu o skrajnych przypadkach), będzie traktowany z rezerwą przez ogół tego
"normalnego" społeczeństwa. Niezależnie od tego czy będzie gejem, lesbijką, czy
członkiem jakiejś subkultury. Film uznaję za bardzo dobry, tylko trzeba mieć otwarty
umysł, żeby go zrozumieć...Polecam wysilać szare komórki oglądając ten film i nie
podchodzić do niego jako promocji "gejostwa", ale obrazu przedstawiającego miłość
dwojga ŚWIADOMYCH DOROSŁYCH LUDZI, do której nie powinno odbierać się prawa
bez względu na płeć. Ich decyzja, ich wybór, ich życie. Nie akceptując tego, dyskryminując
tych ludzi, doprowadzamy do tego, że próbują zmienić się wbrew sobie, zakładają
"heterorodziny" itd. Nie tylko oni odpowiedzialni są za tragedie, wcześniej czy później,
rozpadających się założonych przez nich rodzin, ale pośrednio każdy z nas, który swoimi
chorymi przekonaniami próbuje narzucać komuś coś, co jest przez niego ogólnie
akceptowalne i mieści się w jego ramach. Pozdrawiam