Nic mnie tu nie zaskoczyło. Od samego początku wiedziałem jak to się zakończy. Film fajnie zagrany, Noomi Rapace naprawdę super, ale ta filmowa Claire również.
Niemniej czemu na Teutatesa główna bohaterka nie zrobiła testu DNA od razu? Po co te idiotyczne, umówmy się, zabawy z porównywaniem swojego zdjecia z dzieciństwa ze zdjęciem dziewczynki, z podhodami, czajeniem się za furtką, na spektaklu baletowym, na łódce??? Wystarczyło wziąć od dziewczynki kilka włosów, robimy test i koniec tematu.
To po części zabiło moją przyjemność z oglądania tego filmu. Dlatego "tylko" 6/10