Właśnie jestem świeżo po seansie. I co? I nic. Zwykła komedyjka romantyczna, która nic nowego nie wnosi i kończy się tak jak powinna.
Momentami śmieszna, momentami wzruszająca. Dobre role Jasona Batemana, Patricka Wilsona i Juliette Lewis. Świetna rola Jeffa Goldbluma. Jennifer Aniston jak dla mnie bardzo nienaturalnie. Mniejsza o to ponieważ i tak największą gwiazdą jest Thomas Robinson grający małego Sebastiana. Bardzo dobrze zadebiutował.
Film można obejrzeć. Powiem szczerze, że osobiście spodziewałem się czegoś gorszego, i pierwsze 20-30 minut rzeczywiście nie nastrajają optymistycznie, ale potem jest dużo lepiej
ode mnie 7/10
Osobom nie lubiącym komedii romantycznych śmiało polecam. IMHO, to nie jest komedia romantyczna - owszem mamy i romans i jest śmiesznie ale dla mnie na pierwszym planie były relacje ojciec - syn i wątek dojrzewania emocjonalnego (Wally'ego)
Zgadzam się z przedmówcą : świetna rola Batemana (Wally), beznadziejnie oglądało się Aniston - na całe szczęście nie pojawia się często.
7/10