Pierwsza plyta jest spokojna i wyciszajaca, w drugiej wiecej sie dzieje. Tytulowy taniec to raczej medytacja ruchu przypominajaca assany w jodze nizli taniec, z ktorego slynie bollywood. W moim odczuciu byly w filmie momenty, kiedy muzyka nie pasowala do tego, co dzialo sie na ekranie, zwlaszcza na poczatku. Jednak calosc zrobila na mnie dobre wrazenie.