PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1192}

Tato

1995
7,6 105 tys. ocen
7,6 10 1 105445
6,4 27 krytyków
Tato
powrót do forum filmu Tato

Choć fabuła zaczyna się dość typowo, schematycznie (matka - kura domowa, zajmująca się dzieckiem i ojciec - zarabiający pieniądze, wiecznie nieobecny w domowym zaciszu), ten film uważam za swoistego rodzaju dzieło. Historia porusza bardzo istotny temat, łamiący stereotypy - dlaczego kobiety zwykle muszą mieć przyznane prawa do opieki? Czy mężczyźni źle zajmują się dziećmi? Utarły się pewne szablony, które należy obalać.

Bogusław Linda - dotychczas twardy Franz z "Psów", tutaj pokazał się nieco z innej strony, jako facet z krwi i kości, który kocha swoją córeczkę i chce nią się zająć. Udowodnił, że nie jest aktorem do grania tylko koksów.
Brawa dla Doroty Segdy! Nie spodziewałam się takiej rewelacyjnej roli po tej aktorce, prawdę mówiąc. Jutro z wielką ciekawością obejrzę "Faustynę" z nią. Jaka ona przekonująca, świetna jako chora psychicznie Ewa. Kawał dobrego aktorstwa.
Z przyjemnością patrzyło mi się na Jandę oraz Lipowską. Starsza ekipa jak zawsze nie zawiedzie.
Za taki diamencik "Taty" uważam rolę Kasi. Ola Maliszewska, dziewczynka o niezwykle intrygującym obliczu, spojrzeniu... Według mnie jest raptem garstka dobrze grających dzieci. Zwykle filmowe/serialowe dzieciaczki są ozdobą produkcji, ulubieńcem publiczności (patrz: Julka Wróblewska, Wiktoria Kosobudzka), a Aleksandra nie była ozdobą. Nie była ulubienicą. Mierzę ją miarą dojrzałej aktorki w tym filmie, w tym wszystkim tkwiła prawdziwość, autentyczność. Okropnie mnie ciekawi, co teraz porabia. Tym samym szkoduję, że właściwie zasłynęła tą jedną rolą i na tym zakończyła się zabawa z aktorstwem.

Btw, nie macie wrażenia, że film to żywa reklama marki Triumph? Rozumiem kwestie sponsoringu, ale tego było ciut za dużo. Wystarczyłyby widoki na plakaty w kadrach, a nie jeszcze kwestie wypowiadane przez aktorów.

użytkownik usunięty
Clandestine94

Co do Oli jako Kasi to miało się wrażenie że to jest dorosła osoba w ciele dziecka.
Przępiekne ,duże oczy -właściwie prawie cały czas smutne.

ocenił(a) film na 10

Zgadzam się z wami, film jest naprawdę mocny, przekozacki, no i bardzo prawdziwy! Takie niestety są realia! Skandaliczne wyroki sądowe, bezczelni prawnicy (choćby adwokat Ewy - no comment), takich sytuacji jest do dzisiaj całe zatrzęsienie, że matka pomawia ojca dziecka o pobicie, a policjantów jeszcze podjudza i buntuje. Podobnie jak wredna teściowa miesza się i jeszcze bardziej komplikuje sytuacje. To jest właśnie prawdziwy film, a nie jakieś sztucznie przesłodzone serialiki w których wszystko jest cacy. Dzisiaj jak oglądałem ten film, to połowa rodziny się zebrała przed telewizorem.