Prosze was... Wy mi tu mówicie o realiźmie? Oddzial sił specjalnych, odpowiednik brytyjskiego SAS i amerykanskiego SEAL który rząd zostawil na pastwe losu mimo że to elita Francuskiej armii? Jak do cholery mozna puscic taką ekipe bez nadajnikow GPS czy telefonow satelitarnych... Jaki realizm jak 5 zolnierzy wybiega na przeciwko 50 talibów i nawet nie raczą się polozyc tylko stoja i strzelaja, to nie trzeba przejsc 40 szkolen zeby wiedziec ze chowajac sie za kamieniem znacząco zwiekszasz szanse na przezycie... Dalej, po co im granatniki podlufowe skoro ani razu ich nie użyli (mimo ze kazdy mial wielki plecak ekwipunku i wystarczylo 2 takie granaty poslac w grupę dzikusów ktora ich goni przez pare dni wędrowki aby ich skutecznie wybić) Dalej, wielcy honorowi w pewnym momencie wracają się do wioski zeby ochraniac cywili ktorzy zaraz mają zostac wybici w pień, ale kiedy 40 arabów goni snajpera (tego w czarnych wlosach w scenie kiedy on umiera) to caly skład idzie dalej i nawet nie wiedza co sie z nim stalo... Braterstwo broni niesamowite, to juz w harcerstwie wpaja sie inne zasady... Dalej, jak na wyposażeniu zolnierza moze nie byc ani jednego granatu, mimo ze c4 mieli... Ogolnie bardzo duzo niescislosc, do plusów mozna zaliczyc ujęcia i ogolnie zamysł filmu, bo ten nie jest zły, jednak rażą niedociągnięcia ;/
Cóż - jesteś nieczęsto zdarzającą się osobą, która wie o czym pisze :)
Ubzdurałem tak sobie przez mylący post chochli, do czego już doszliśmy.
Ciekawa konwersacja o tym czy w Awganistanie play ma zasięg :) ,panowie nie macie większych problemów?:)
"Ubzdurałem tak sobie przez mylący post chochli"
Cholera, dopiero teraz zauwazylem ze Umquam uzyl zwrotu "nadajnik GPS". No to faktycznie namieszalem.
http://niebezpiecznik.pl/post/iran-przechwycil-amerykanski-samolot-szpiegowski/
myślę, że czasem są zbyt niedoceniani =)
Zapraszam do wojska - tam się dowiecie co to jest teoria, a życie, a internetowe i filmowe informacje sobie darujcie, bo widać że naprawdę mało wiecie co i jak działa w takich jednostkach :)
1. Oddział nie został zostawiony na pastwę losu... Jak już się komentuje, to wypadałoby oglądać uważnie. Nie dotarli na czas na miejsce zbiórki, ale później poszukiwania były ewidentnie prowadzone (przelatujące myśliwce). Poza tym, w tym przypadku (akcja ratunkowa porwanej) niekoniecznie Francja musiałaby sprawę tuszować. Tu jednak warto byłoby wiedzieć jak po prostu było w rzeczywistości, jeśli film jest oparty na faktach, a nie gdybać, że rząd zawsze tak robi.
2. Co to jest nadajnik GPS? Bo pierwszy raz o czymś takim słyszę. Telefonów satelitarnych używają, korzystają tylko z odpowiednich zasad łączności.
3. To jest podręcznikowy przykład samobójstwa, a nie żadnej taktyki. Najpierw ławą ramię w ramię a potem jakieś pociągi... Totalna bzdura.
4. Co Ty gościu bredzisz? Inicjatywa nie ma nic w związku z chowaniem się za osłoną. Ba - chowanie się jest kluczowe. O inicjatywie decyduje prowadzenie ognia i przemieszczanie się.
5. Ręce opadają... To, że je się stosunkowo długo przeładowuje, nie znaczy, że na "dzień dobry" każdy z oddziału nie mógł z nich wypalić. I są na tyle precyzyjne, że w wielu przedstawionych sytuacjach byłyby bardzo efektywne. Szybciej zmienić broń niż przeładować? Kolejne żarty... Widziałeś chociaż raz z jaką szybkością goście z oddziałów specjalnych przeładowują? Filmik poglądowy:
http://www.youtube.com/watch?v=EqYxhanNimA&feature=related
Chyba, że mówisz o zmianie na boczną, wtedy czas jest porównywalny, ale broń mniej efektywna.
Amerykanie chcą wycofać ACU, bo jest gówniany ;) Przykład:
http://milspecmonkey.com/articles/acu-pic02.jpg
"Tak że, reasumując, akurat jeśli chodzi o stronę stricte wojskową, film bardzo dobrze przygotowany i realistyczny. Pozdrowionka:)"
Sory, ale odpowiedź jest zwięzła i prosta: NIE. Film od tej strony jest bardzo słabo przygotowany - razi masa błędów.
Ode mnie kilka "smaczków":
- Pokazywanie znaków niewerbalnych ręką, która powinna być na spuście - szkolny błąd.
- W scenie "bohaterskiej śmierci" odciągający uwagę snajper odwraca się i zamiast celować przez kolimator zamontowany na na rączce celuje przez przyrządy mechaniczne, które są pod spodem. DAFUQ?
- Snajper strzelający do oddziału podczas postoju w wiosce. Co on tam robił solo? A o odpowiedzi snajpera z oddziału, to powiem tyle, że sobie klawiaturę herbatą oplułem. Jakieś bieganie, kucanie, rzucanie się i jeszcze od kopa wroga wypatrzył.
Chochla mam do Ciebie pytanie - powiedz proszę, który według Ciebie z filmów najlepiej odzwierciedla wojnę w Afganie i oddaje militarne realia (jako wojskowego pytam Ciebie:-) Wojna Restrepo, 9. kampania, Armadillio czy Terytorium Wroga. Byłam wczoraj na TW i właśnie czytam sobie Wasze opinie. Dziękuję z góry za - jestem przekonana - na pewno ciekawą odpowiedź)))
combat camera :)
Wojna Restrepo do dokument, polecam tez ksiazke.
9 kompania. Fabularyzowany na 'faktach'. Nakrecony przez Rosjan o inwazji na A-stan, czego sie spodziewac. Poczytaj raczej ksiazki co oni tam wyprawiali.
Pozostalych dwoch nie ogladalem.
A jesli chcesz filmy oddajace militarne realia to szukaj 'combat camera' Rzeczywistwosc w czystej postaci :)
witam Ranya - na posta natknąłem się przypadkiem - nie przeglądam wszystkich postów i tematów związanych z tym filmem - bardzo proszę by kierować pytania do mnie w formie odpowiedzi na mój post, wtedy ma go na mailu i będę starał się odpowiedzieć . . . W kwestii Twojego pytanie w pełni zgadzam się z chochlą, mogę jedynie dodać, że widziałem wszystkie z filmów, które wymieniłaś - "Wojna Restrepo" - to dokument - brak mam jakichkolwiek zastrzeżeń do realizmu, jedyny minus to fakt że jest filmem który pokazuje wojnę z typowo amerykańskiego punktu widzenia, obraz w Armadillio do mnie przemawia, pierwszy film, gdzie moim zdaniem pokazano pewne rozterki i dylematy moralne z jakimi borykają się żołnierze (w tym wypadku duńscy) na takich misjach, oraz jak dalece inny jest oddźwięk i ocena tych samych wydarzeń w kraju ojczystym żołnierzy . . . polecam również dokument (chyba jest na YT) "wojna dopiero się zacznie", 9 kompania już całkiem inne realia radziecka interwencja w Afganistanie - 79 - 89 - nie oceniałem tego filmu pk realizmu, lecz nie przypominam sobie by mnie tak powalił jak Special Forces, dodam, że podobały mi się produkcje filmowe związane z tamtym okresem takie jak Bestia, oraz Morderczy Afganistan z niezłą rolą Michele Placido, do którego mam słabość odkąd zobaczyłem go w roli komisarza Corrado Cattani w serialu "Ośmiornica". Na temat Special Forces moje zdanie znasz . . . jeśli czytałaś temat, który założyłem to znasz moją opinię o tym filmie i nie ma sensu jej powielać.
"9 kompania już całkiem inne realia radziecka interwencja w Afganistanie - 79 - 89 - nie oceniałem tego filmu pk realizmu"
Mnie zdrzaznil i to mocno w tym filmie ogolny wydzwiek. Ze krasnoarmiejcy to tacy w sumie fajni ludzie do rany i kieliszka przyloz. A rzeczywistosc byla zupelnie inna. Inwazja w Afganistanie nie byla 'czysta'. To co wtedy mialo tam miejsce zaprzeczalo jakimkolwiek normom. I prosze nawet nie porownywac tego co sie dzialo wtedy z tym co sie dzieje teraz w Afganistanie. (to nie do Ciebie cortez tylko takie ogolne stwierdzenie). Ludnosc Afganistanu po zakonczeniu inwazji zmniejszyla sie o 1,5mln ludzi jesli dobrze pamietam. Chocby ta scena kiedy jeden z glownych bohaterow ginie w wiosce a pozniej ta wioska zostaje zbombardowana. Widz ma wrazenie jakby bombardowali same zabudowania. W rzeczywistosci nikt by sie nie przejmowal mieszkancami i poszliby do piachu razem ze swoimi domami.
Aczkolwiek Afgancy tez nie byli lagodnymi barankami, zeby nie bylo.
Tak mi sie przypomnialo o jeszcze jednym filmie godnym polecenia (a w zasadzie serialu). "Generation kill". Glupota wojny sama w sobie w pelnej krasie. A jeszcze bardziej polecam ksiazke, z tym ze chyba tylko po angielsku jest dostepna.
Dziękuję bardzo, byłam bardzo ciekawa Waszych opinii. Mam nadzieje, że wskażecie jeszcze jakiś ciekawy film lub ksiażkę. Szczególnie ten afgański temat mnie interesuję. Aktualnie czytam dziełko - Zabijałem, aby żyć. Marne jednak( Pozdrawiam)))
Jesli ksiazki wchodza w rachube to polecilbym "Z Afganistanu.pl" mojego imiennika Marcina Ogdowskiego. Ksiazki nie czytalem, jeszcze, ale rozmawialem z zona kumpla, ktory wlasnie leci na kolejna zmiane i bardzo ja zachwalala. Nie ona jedna zreszta. Zeby nie bylo, czytam jego blog pod tym samym adresem co ksiazka i powiem, ze jest calkiem polapany.
PS. Ranya, ja nie jestem wojskowym. To tak gwoli wyjasnienia. Rozwazalem to, ale WP w czasach kiedy bylem mlody i piekny bylo wszystkim tylko nie wojskiem. Zreszta teraz tez mu do tego daleko niestety.
Ja polecam:
"Rajd na tyły wroga" (pierwsza wojna w Iraku)
"Zwiad: 84 Charlie MoPic" (Wietnam)
"Bestia" (Afganistan)
"317e section" (wojna Francusko-Wietnamska) SZCZEGÓLNIE POLECAM
tu dostępny z polskimi napisami - http://www.youtube.com/watch?v=cqNKg7DG4F4
MNIE NAJBARDZIEJ ROZBAWIŁA SCENA W WIOSCE. JAK ŻADEN ALE TO ŻADEN Z WSPANIAŁYCH KOMANDOSÓW NIE STOI NA CZATACH I NIE UBEZPIECZA KOLEGÓW. WIDAĆ PEŁEN PROFESJONALIZM !!!
A ty co Rambo,Commando i drużyna A w jednej osobie gościu weś ty się w ten pusty baniak puknij najlepiej odbezpieczonym granatem zamiast pisać takie bzdury!
Dokładnie! Realizm tego filmu kończy się przy pierwszej wymianie ognia w otwartym terenie, akcja Rambo nieśmiertelni heh, potem już było coraz gorzej...
chochla72 - wiem że trochę późno ale odpowiem ci na pytanie dlaczego uważam że zabranie powtarzalnego karabinu na robotę było błędem. Wiem że jako ekspert możesz mieć inne zdanie - dlatego chętnie odpowiem na twoje pytanie.
Po pierwsze za każdym razem trzeba machnąć cztery razy ręką żeby przeładować - jeśli chcesz oddać jeden strzał to okay, ale co gdy natkniesz się na Talibów ? Ew innych wrogów ? Za każdym razem będziesz machał łapą ? i doładowywał co chwilę amunicję ?
Przewaga samopowtarzalnych karabinów w rodzaju SR 25 jest niepodważalna - nie tylko możesz stuknąć gościa z kilkuset metrów ale też się ostrzeliwać. Co jest dość istotnym czynnikiem podczas nagłego dynamicznego starcia z wrogiem.
"chochla72 - wiem że trochę późno ale odpowiem ci na pytanie dlaczego uważam że zabranie powtarzalnego karabinu na robotę było błędem. Wiem że jako ekspert możesz mieć inne zdanie - dlatego chętnie odpowiem na twoje pytanie."
Gdybys ograniczyls sie tylko do zdania, ze zabranie karabinu powtarzalnego na robote bylo bledem to bym nawet slowem nie pisnal(*). Bo byc moze bylo - bledy popelnia kazdy. Ty natomiast napisales:
"Do listy błędów proponuje dopisać jeszcze zabranie powtarzalnego karabinu snajperskiego na robotę. W chwili obecnej nikt chyba by się na coś takiego nie zdecydował. Od tego są SR 25 i podobne modele."
Wiec zapytam jeszcze raz. Czy dysponujesz potwierdzonymi danymi, ze karabiny powtarzalne wyszly z uzycia i wszyscy i wszedzie zastapili je samopowtarzalnymi? Bo ja mam dane mowiace cos wrecz przeciwnego. Znajdz sobie chocby informacja z karabinow jakiego typu oddano najdluzsze, potwierdzone, celne strzaly (szukaj pod haslem Afganistan, Furlong, Perry, Harrison). Poszukaj sobie jakie polskie (i nie tylko) jednostki majace na etatcie snajperow wykorzystuja karabiny powtarzalne. Zdziwisz sie jak wielu ich uzywa i jak wiele.
"Po pierwsze za każdym razem trzeba machnąć cztery razy ręką żeby przeładować"
Z tego co wiem zazwyczaj bledem jest oddanie przez snajpera wiecej niz dwoch strzalow z tej samej pozycji. Wiec machniecie reka/przeladowanie nie stanowi az tak istotnego problemu jesli sytuacja na to pozwala lub nie zmusza do czegos innego (*)
"jeśli chcesz oddać jeden strzał to okay, ale co gdy natkniesz się na Talibów ? Ew innych wrogów ? Za każdym razem będziesz machał łapą ? i doładowywał co chwilę amunicję?"
Czy Ty aby nie mylisz ze soba rol snajpera i 'maszynisty'? A z tego co widzialem to nasycenie bronia samopowtarzalna w oddziale bylo calkiem spore, czy nie? Wiec jakos nie widze potrzeby aby jeszcze on zapewnial dodatkowe wsparcie.
Tak sie jeszcze spytam, strzelales kiedys 'dynamicznie' z samopowtarzalnej broni snajperskiej? Ja tak (z modyfikacji AR-15), nawet calkiem niedawno i powiem szczerze, ze ze wzgledu na bardzo slabe wywazenie tej broni - srodek ciezkosci przesuniety mocno do przodu z powodu ciezkiej lufy - ledwo co dawalem rade utrzymac ja na celu w pozycji strzeleckiej uzywanej do strzelania dynamicznego.
"Przewaga samopowtarzalnych karabinów w rodzaju SR 25 jest niepodważalna - nie tylko możesz stuknąć gościa z kilkuset metrów ale też się ostrzeliwać. Co jest dość istotnym czynnikiem podczas nagłego dynamicznego starcia z wrogiem."
Niepodwazalna w czym? W wiekszej szybkostrzelnosci? OK. Ale szybkostrzelnosc jest w przypadku snajpera rzecza najmniej pozadana wbrew pozorom. Bo jesli musi z niej korzystac to znaczy, ze jego stanowisko zostalo wykryte. A to generalnie oznacza, ze albo popelnil blad, albo zostal niewlasiwie 'uzyty'. Pisze generalnie i dalem w dwoch przypadkach gwiazdki, zeby od razu powiedziec, ze nie twierdze, ze nigdy i nigdzie nie zdarzaja sie sytuacje, ktore sprawiaja, ze uzycie broni samopowtarzalnej daje zdecydowana przewage nad powtarzalna - chocby historia Chuck'a Mawhinney z Walentynek w 1969 -, tudziez, ze kazda taka sytuacja jest bledem ze strony dowodcy czy samego snajpera. Ale fakt, ze sie zdarzaja nie jest wystarczajaco mocna podstawa aby twierdzic, ze "W chwili obecnej nikt chyba by się na coś takiego nie zdecydował".
Cholchla Twoja wiedza i sposób pisania są naprawdę imponujące))) Mogłbyś dodatkowo polecić magazyn zajmujący się tematyką wojskową i sił specjalnych? Masa teraz tego typu wydawnictw na rynku ale zastanawiam się, który według Ciebie ma wartościowe informacje? Pozdrawiam serdecznie)))
Tematyka wojskowa to strasznie szerokie pojecie - marynarka, lotnicwo, wojska ladowe. Ja kupuje od czasu do czasu Nowa Technike Wojskowa (przeglad po calosci) i Special-Ops ale ten drugi to raczej pod katem nowych ciekawostek sprzetowych. A co do samej tematyki to proponuje jednak grzebac po sieci w poszukiwaniu ksiazek. Jest ich sporo tylko w wiekszosci po angielsku. Teraz sie zabieram za "Not a Good Day to Die: The Untold Story of Operation Anaconda" by Sean Naylor.
wydaje mi się, że przesadzacie wszyscy. to jest film akcji, na faktach, co do GPS, to owszem mieli, ale gdybyś się wcżół w film, zaóważyłbyś [z resztą, wy wszyscy], że podczas ataku na nich, zostały trafione ich skrzynki nadajnikowe i jedyne co mieli, to jednorazowego użycia guzik 'alarmowy'... który wykorzystali. poza tym, jesteście śmieszni, jeśli myślicie, że łatwo znaleźć ludzi na tak ogromnej przestrzeni. NIE MACIE CZEGO SIĘ CZEPIAĆ!!
Patrzcie Film o strzelaniu i wojnie tak ?? TAK
W takim filmie jest dużo napażanki, było ?? TAK
TO CZEMU PRZEŁADOWALI CHYBA TYLKO Z 3 RAZY I TO W JEDNEJ AKCJI, po prostu to mnie załamało to co jest najważniejszym elementem w szkoleniu, czyli przeładowanie podczas np. ( szturmu ) wyrżnięto kompletnie z filmu, no proszę was co to ma być ?? Dlatego właśnie ja ten filmy co najwięcej moge ocenić na 5
chochla72 - ty chyba nie rozumiesz co piesze.
* nigdzie nie napisałem że karabiny powtarzalne wyszły z użycia. Po prostu są to modele przeznaczone do swojej roli - jeden strzał jeden trup wysokie parametry skupienia.
- Pół automaty zapewniają możliwość ostrzeliwania się i szybkiego oddania drugiego strzału - nie zaprzeczysz chyba że takie sytuacje zachodzą. Chyba że uważasz że robota snajpera ogranicza się do leżenia kilka, kilkanaście godzin w ukryciu by oddać jeden strzał. Popatrz choćby na dzielnych wojaków z US Army - skoro snajperzy oddają tylko jeden strzał to czemu zmodernizowano stare M 14 ? Czemu chociażby na zdjęciach z afganistanu tak często widać SR 25 i podobne modele ? Czemu dwaj snajperzy Delty Shughart i Gordon mieli ze sobą pół automaty ?
*"Bo ja mam dane mowiace cos wrecz przeciwnego" - chętnie bym zapoznał się z tym źródłem. Szczerze bez kpiny. Modele powtarzalne nadal powstają i są rozwijane ale równolegle wprowadza się modele samopowtarzalne. ponieważ i dla tego typu broni jest miejsce na polu bitwy.
*Poważnie nie zdziwe się ilu zawodowców używa powtarzalnego sprzętu, serio. Chyba że okarze się że tylko jeden. Tak dla twojej wiadomości to że najdłuższe oddane strzały zostały oddane z powtarzalnych repetierów jest nie do końca prawdą Carlos Hatcock zdjął wroga za pomocą WKMu Browninga 12,7 z celownikiem optycznym z 2 kilometrów z kawałkiem dokładnej odległości nie pamiętam.
*Z tego co wiem zazwyczaj bledem jest oddanie przez snajpera wiecej niz dwoch strzalow z tej samej pozycji. - a podczas starcia z talibami w górach za każdym razem będziesz zmieniał pozycję ? życzę ci powodzenia podczas takiego starcia z karabinem powtarzalnym w łapie.
Jako przykład podam przykład Operacji Red wing - pewnie jako ekspert słyszałeś a może i czytałeś książkę - wtedy to dwa snajperzy zabrali właśnie samopowtarzalne SR 25 a pozostali dwaj członkowie patrolu M 4. Dlaczego ?
A może podczas wsparcia kolegów w terenie zabudowanym gdzie jest wiele celów do zdjęcia w szybkim czasie?
Ograniczanie myśli że snajper strzela tylko raz jest sporym uproszczeniem wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdzie nasz wojak.
*Czy Ty aby nie mylisz ze soba rol snajpera i 'maszynisty'? - nie nie mylę, skoro ty nie dostrzegasz sytuacji w której snajper musi oddać więcej niż jeden strzał to chyba ty czegoś nie dostrzegasz..
*A z tego co widzialem to nasycenie bronia samopowtarzalna w oddziale bylo calkiem spore, czy nie? Wiec jakos nie widze potrzeby aby jeszcze on zapewnial dodatkowe wsparcie. - a nie jest to jedna z funkcji snajpera ? Zapewnić wsparcie kolega precyzyjnym ogniem ? A gdyby koleś został sam osłaniając flankę zespołu przed okrążeniem a przed sobą miał 10- 20 talibów z AK ?
Fajnie się z tobą gadało. Choć według mnie jesteś trochę nastawiony na karabiny powtarzalne jako ósmy cud świata dla snajpera i że nigdy nie potrzeba wymieniać karabinu na coś innego. Dla mnie karabin - snajperski czy inny to tylko narzędzie a to dobiera się w zależności od potrzeby.
Repatrianty mają swoje miejsce w zbrojowni i przeznaczone są do odpowiednich zadań, natomiast samopowtarzalne egzemplarze mają swoje.
"nigdzie nie napisałem że karabiny powtarzalne wyszły z użycia."
OK, tego nie napisales ale napisales to:
"Do listy błędów proponuje dopisać jeszcze zabranie powtarzalnego karabinu snajperskiego na robotę. W chwili obecnej nikt chyba by się na coś takiego nie zdecydował. Od tego są SR 25 i podobne modele."
Wiec zadam pytanie inne. Czemuz to uwazasz, ze zabranie broni powtarzalnej bylo bledem?
"Pół automaty zapewniają możliwość ostrzeliwania się i szybkiego oddania drugiego strzału - nie zaprzeczysz chyba że takie sytuacje zachodzą."
Przeca to napisalem w poprzednim poscie?
"Chyba że uważasz że robota snajpera ogranicza się do leżenia kilka, kilkanaście godzin w ukryciu by oddać jeden strzał.
Nie, rola snajpera nie ogranicza sie do lezenia godzinami w ukryciu by oddac jeden strzal. Moze lezec godzinami w ukryciu nie oddajac ani jednego strzalu (a i owszem, rola snajpera - sposrod kilku innych - jest bycie zwiadowca)
"Popatrz choćby na dzielnych wojaków z US Army - skoro snajperzy oddają tylko jeden strzał to czemu zmodernizowano stare M14? Czemu chociażby na zdjęciach z afganistanu tak często widać SR 25 i podobne modele?"
Bo wyborowa bron samopowtarzalna jest bardzo uzyteczna na polu bitwy. Ja w zadnym zdaniu nie podwazalem tego faktu. Podwazam Twoje zdanie, ze zabranie broni powtarzalnej bylo bledem.
"Czemu dwaj snajperzy Delty Shughart i Gordon mieli ze sobą pół automaty ?"
Hmmm, bo oni nie byli na 'etacie' snajperow w czasie tej misji? To, ze tak ich nazywaja w filmie nie przesadza o tym. Plany tej misji nie przewidywaly uzycia snajperow tylko jesli juz to strzelcow wyborowych. A to jest drobna ale fundamentalna roznica w roli.
"*"Bo ja mam dane mowiace cos wrecz przeciwnego" - chętnie bym zapoznał się z tym źródłem. Szczerze bez kpiny"
A poczytaj sobie chocby o nowych typach karabinow wprowadzanych na wyposazenie snajperow US Army. Spojrz sobie na typy karabinow wykorzystywanych w polskiej szkole snajperow w 17WBZ.
*Poważnie nie zdziwe się ilu zawodowców używa powtarzalnego sprzętu, serio. Chyba że okarze się że tylko jeden"
Nawet USA nie stac na to, zeby wdrazac nowy program dla karabinow o zwiekszonym zasiegu (CERSR), w ktorym karabiny powtarzalne maja spory udzial tylko dla jednego zolnierza.
"Tak dla twojej wiadomości to że najdłuższe oddane strzały zostały oddane z powtarzalnych repetierów jest nie do końca prawdą"
Tak dla Twojej wiadomosci sprawdz dane zanim sie nimi podeprzesz.
Carlos Hathcok - 2090 m - M2
Rob Furlong - 2430m (2002r) - McMillan Tac-50 (powtarzalny)
Craig Harrison - 2475m (2009 do dzisiaj) - L115A3 (powtarzalny)
"Z tego co wiem zazwyczaj bledem jest oddanie przez snajpera wiecej niz dwoch strzalow z tej samej pozycji. - a podczas starcia z talibami w górach za każdym razem będziesz zmieniał pozycję ? życzę ci powodzenia podczas takiego starcia z karabinem powtarzalnym w łapie."
Powiedzialem zazwyczaj, nie zawsze, to raz. Po drugie obaj wymienieni snajperzy po Hathcocku walczyli w Afganistanie, powtarzalnymi. Odniesli calkiem niezle sukcesy w zwalczaniu Talibow. Gdzie popelnili blad w takim razie?
"Jako przykład podam przykład Operacji Red wing - pewnie jako ekspert słyszałeś a może i czytałeś książkę - wtedy to dwa snajperzy zabrali właśnie samopowtarzalne SR 25 a pozostali dwaj członkowie patrolu M 4. Dlaczego?"
Bo dobrali karabin do roli jaka mieli odegrac?
"A może podczas wsparcia kolegów w terenie zabudowanym gdzie jest wiele celów do zdjęcia w szybkim czasie? "
A moze rola przypisana do tego goscia bylo zapewnic rozpoznanie i ewentualnie wyeliminowac z gry goscia, ktory by przystawil kobiecinie pistolet do glowy w trakcie akcji?
"Ograniczanie myśli że snajper strzela tylko raz jest sporym uproszczeniem wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdzie nasz wojak."
Oczywiscie, tylko powtorze pytanie. Skad w takim razie opinia:
"Do listy błędów proponuje dopisać jeszcze zabranie powtarzalnego karabinu snajperskiego na robotę. W chwili obecnej nikt chyba by się na coś takiego nie zdecydował. Od tego są SR 25 i podobne modele."
Przeciez to sa dwie sprzeczne opinie?
Dlaczego bylo bledem? Przeciez jego zaplanowana rola moglo byc to co napisalem ja? Gdzie w takim razie blad doboru karabinu?
"*Czy Ty aby nie mylisz ze soba rol snajpera i 'maszynisty'? - nie nie mylę, skoro ty nie dostrzegasz sytuacji w której snajper musi oddać więcej niż jeden strzał to chyba ty czegoś nie dostrzegasz.. "
A to z broni powtarzalnej nie mozna oddac wiecej niz jednego strzalu?? Bo przeciez o tym (posrednio) dyskutujemy a nie o tym ile tych strzalow moze oddac snajper?
" nie jest to jedna z funkcji snajpera ? Zapewnić wsparcie kolega precyzyjnym ogniem ?"
Snajpera? Marginalna. Nie do tego sa snajperzy. Powtrze jeszcze raz, mylisz role snajpera i strzelca wyborowego.
"A gdyby koleś został sam osłaniając flankę zespołu przed okrążeniem a przed sobą miał 10- 20 talibów z AK ? "
W jakiej odleglosci? 200-400m? Tzn, ze to nie koles popelnil blad tylko dowodca zespolu byl skonczonym idiota. Bo do czegos takiego w zupelnosci wystarczylby M4 z optyka lub SAW. Na wiekszej odleglosci? Czlowiek nie biegnie tak szybko, zeby nie dac wprawnemu strzelcowi szansy na kilkukrotne przeladownie i oddanie strzalu. A gwarantuje Ci, ze gdyby koles byl dobrym strzelcem i podczas tej proby okrazenia polozyl kilku gosci pod rzad to reszta by bardzo szybko ograniczyla tempo ruchu do czolgania sie lub dobiegniecia do najblizszego kamienia.
"Choć według mnie jesteś trochę nastawiony na karabiny powtarzalne jako ósmy cud świata dla snajpera i że nigdy nie potrzeba wymieniać karabinu na coś innego."
Z czego to wywnioskowales??
"Dla mnie karabin - snajperski czy inny to tylko narzędzie a to dobiera się w zależności od potrzeby."
Oczywiscie! Tylko powiedz mi jakie miales przeslanki do tego, zeby stwierdzic, ze zalozonym zadaniem goscia miala byc rola strzelca wyborowego a nie snajpera?
"Repatrianty"
Jesli juz to albo repatrianci (ale chyba by sie obrazili gdybys stwierdzil, ze ich miejsce jest w zbrojowni, no bo niby czemu ludzie mieliby mieszkac w zbrojowni? :)) albo repetriery.
FILM MEGA REALISTYCZNY
Na faktach - zawsze do odbijania dziennikarek używa się przypadkowo przelatujących komandosów i bez przygotowania zrzuca się ich nad terytorium wroga, po co rozpoznanie jakoś sobie poradzą.
Araby taliby bardzo lubią psy i się z nimi bawią - to norma w krajach arabksich... i wykształceni talibowie gardzą swoim językiem więc iędzy sobą często rozmawiają po angielsku... norma
Odział specjalny nie reaguje jak się na ich oczach rozstrzeliwuje ludzi, za to rusza na odsiecz jakiejś wiosce co ich ugościła odsiecz polega na lataniu między budynkami i strzelaniu bez ładu i składu do uzbrojonych ludzi.
oczywiście mają tylko 2 radia i im się pusją... nikt nie ma telefonu, telefonu satelitarnego, lokalizatora, nie ma tam miast, żaden talib niema komórki czy telefonu i kurka nie mogą się skontaktować z bazą więc idą z buta... do bazy... setki km...
Żołnierz sas jak strzela to krzyczy i robi to zawsze na stojąco lub klęcząć... Wiadomo że strzelanie z ukrycia, z podparcia czy z pozycji leżącej jest niecelne, niewygodne i nie seksi, strzela się biegnąc lub stojąc.
I tak stoją sobie i strzelają i dziwnym trafem obrywają i to zawsze w miejsca gdzie nie ma kamizelki kuloodpornej... akurat w ramię czy w brzuch czy w bok.. chociaż zaraz.... przecież akurat tam mają dodatkowe zabezpieczenie... więc jakim cudem...
Źli arabowie śćiagają za wszelką cenę i padają jak muchy setkami... Nasi komandosi mają nieskończoność amunicji więc ciągle strzelają na oślep... jakby policzyć to chyba z kwadrans filmu to strzelanie non stop. I potem uciekają w wysokie góry jest cholernie ciężko ale oni i tak dzwigają plecaki i broń.... któa im sie przydaje po przejściu 10 dni w górach setki km gdy schodzą napotykają tych samych arabów... cud...noi znów strzelają... a na końcu araby zamiast grzebać swoich to przyszli pomodlić się nad grobem francuskiego komandosa WTF
noi jeszcze parę małych nieścisłości niema się co czepiać, film jest świetny.
zapomniałem dodać, że dziennikarka nie może chodzić więc ją noszą... ale potem każdy po koleji ma pecha i obrywa a to snajper, a to zabłąkana kula, a to lawina kamieni, a to kość strzeliła w nodze i wyszła i w końcu dziennikarka co ją sami nosili cuownie ozdrawia i toona ich nosi i potem sama idzie jeszcze dziesiątki km... i...
idzcie ogląać to badziewie
płacić 25zł do kina
naprawdę warto! poelcam z całego serca
Szanowny scifimanie, jeśli chcesz być dowcipny i popisać się, jaki to jesteś sprawny w operowaniu sarkazmem, lepiej uważaj, żeby samemu się nie ośmieszyć. To na przyszłość, bo tych bzdur, którymi żeś nas uraczył powyżej, już nie edytujesz :) Rzeczywiście, czytając Twój zabawny komentarz nieźle się ubawiłem, ale chyba nie tak, jakbyś chciał. Najwyraźniej nie przeczytałeś całego tematu, w którym Twoje wątpliwości co do realizmu filmu są wyjaśnione czarno na białym, ale tym lepiej dla mnie ;) Przytoczę tylko kilka "kwiatków", których z oczywistych względów nie będę komentował:
"przypadkowo przelatujących komandosów"
"wykształceni talibowie gardzą swoim językiem"
"odsiecz polega na lataniu między budynkami i strzelaniu bez ładu i składu do uzbrojonych ludzi."
"Żołnierz sas" (gościu chyba nie zczaił że to film o francuzach:)
" ciągle strzelają na oślep"
" żaden talib niema komórki czy telefonu"
...ech, już mi się nie chce...
Tak właśnie wygląda komentarz silący się na sarkazm, jednak poparty wiedzą z Battlefielda 3 czy innego CS'a. Gdyby tylko wysilił umysł... ale czy nie wymagam zbyt wiele? Żałosne.
Aha no i jeszcze najlepsze, które jakoś mi umknęło:
"nie ma tam miast" ...
Hahahahaha :D
nie czytałem niczego tylko dodałem swoje przemyślenia na gorąco
widz nie powinien być specjalistą i wiedzieć wszystkiego o tych miastach też
powinno być wyjaśnione w fabule, że nie mieli możliwości wezwać pomocy w żaden inny sposób
gdyż żaden martwy talib łączni z tym szefem nie miał komórki!!!!!!!
i nikt w żadnym domu nie miał żadnego telefonu... nie mówiąc o większych skupiskach, wsiach czy może nawet miasteczkach...
ja nie jestem profesjonalnym krytykiem, napisałem swoje odczucia i tyle:)
Powinien jednak umieć używać mózgu. Te wszystkie rzeczy albo zostały wyjaśnione, albo można się domyślić odpowiedzi.
Co do telefonów: ja nie mam zasięgu, jak wyjadę 20 km od Krakowa. Ty chcesz rozmawiać na granicy Pakistanu z Afganistanem, na wysokości ponad 3000 m n.p.m.?
taaa używać mózgu w celu łatania dziur fabuły...
to nie moja broszką martwić się o fabularne idiotyzmy
to oni powinno tak prowadzić akcje aby widz nie miał wrażenia głupoty...
tam nie ma realnośći
historia wyssana z palca, idiotyczne zwroty akcji... wciąż mają pecha
nigdy nie osłaniają tyłów
a ty masz czelność ich bronić?
że niby wcałym pakistanie i afganistanie nie ma nikt telefonu bo niby wysokość 3000 metrów uniemożliwia
nawet największy szef szefów telefonu satelitarnego za parę groszy mieć nie może
a jednostkom specjalnym wszystkie lokalizatory i telefony się na raz popsuły
i nie mają planu a b c
tylko 1 termin 1 lokalizacja
nie przyszly to bye bye
to w takie debilizmy uwierzy?
chyba tylko raggan co innym wpiera że mózgu nie używają....
1. Jak nie masz pojęcia o realności (jak o wielu innych rzeczach, do czego się zresztą przyznałeś), to się nie wypowiadaj, gdzie ona jest a gdzie nie, bo to już nie jest zabawne,
2.Film nie jest dokumentem, to i historia może być zmyślona. Argument z d...
3. Kiedy np. nie osłaniają tyłów? Bo ja dostrzegłem coś odwrotnego...
4. Z telefonami było wyjaśnione w tym temacie
kolego drogi ty mój
skoro byle prostak oglądając ten film załamuje ręce jak widzi te wszystkie głupoty,
idotyczne zachowania bohaterów itd o których wspominałem
to taki prostaczek ma prawo to powiedzieć
a teraz taki profesjonalista jak ty, znawca sił specjalnych pisze mi, że tak ma być bo to wszystko jest oznaką profesjonalizmu
jak dla mnie załamka na maxa
pewnie jesteś z tych co broni policji co zęby wybija przypadkowym ludziom
nawet jeżeli tak jest, że to co pokazywali to profesjonalne zachowania to dla mnie tym bardziej załamka
i nie odetchnąłem z ulgą
jednak wciąż nie widzę argumentów dla którego widząc głupotę na ekranie mam o niej nie pisać, nie wypowiadać się
bo wypowiadać się mają tylkospecjaliśći jak raggan... oczywiście skoro nie jesteś profesjonalnym kucharzem to pewnie też niggdy nie przyrządzasz posiłków itd.
ahh ta twoja logika...
wracając do naszych profesjonalnych realncyh bohaterów co rozdzielają się, wracają do siebie, bronią niby mieszkańców wioski itd. haos wielki, robią głupoty, zamiast zaczaić się w wygodnej lokalizacji mieć ich jak na patelni i wystrzelać to oni latają jak potłuczeni dająć się zabijąć...
gdzie ty widziałęś aby ktoś czuwał np. przy wejściu do wioski... albo wypatrywał w najwyższym punkcie co się dzieje...
weszli do wioski i zaczęli się bawić zamiast się chować przebrać w ciuchy mieszkańców itd aby z daleka nie dać się wypatrzeć to oni sobie latali jakby nigdy bnic... i oojej postrzelili nas...
to jest głupota
z telefonami wyjaśnienie mnie nie satysfakcjonuje
z pewnością tacy żółnierze mają wiele form komunikacji i plan a b c d e
i inne plany awaryjne w różych sytuacjach...
a tutaj mieli jeden plan i koniec
to są głupoty i brak realizmu
jeśli tak się zachowują żołnierze służb specjalnych to albo są debilami
albo raggan chyba jednak coś nie bardzo wie...
jakbyś znów odpisywał to wrzuć tu te Twoje uprawnienia do wypowiadania się na ten temat :)
i bardzo Ciebie proszę, może raz wypowiesz się z sensem i odpowiesz na wszystko co piszę, a nie wybierasz najsłabszy mój argument i wyśmiewasz go..
a co z innymi?
A mnie najbardziej intryguję że murzyn przez 10 dni się nie golił i nie zarósł . Zazdroszczę mu takiej zdolności . A tak na poważnie to masz dużo racji . Cały film czekałem aż ktoś użyje granatnika pod karabinem , ale się nie doczekałem . Ogólnie źle nie było , magazynki zmieniali :D . A gonitwa za snajperem mnie rozbawiał , wystarczyło przykucnąć i zestrzelić snajpera a nie go gonić jak by w pacmana grali . Nie dziwi mnie , że tak komandosi masakrowali talibów , ponieważ są 10x lepiej wyszkoleni i uzbrojeni jak oni . Jednak widząc francuza z karabinem chce mi się jakoś śmiać jakoś mi się francuz w wojną nie kojarzy , mając przed sobą spojrzenie w historię . Może troszkę stereotypy , ale jednak trzeba przyznać , ze żabojady w uciekaniu są dobrzy . Jak to kiedyś ładnie Patton powiedział "Wolę mieć niemiecką dywizję przed sobą, niż francuską za sobą"
przestań, murzyni w siłach specjalnych tak mają, że nie zarastają - raggan znawca fok ci wytłumaczy zara;]
i nie śmiej się z filmu bo go to krzywdzi;]
Gniot i tyle. Już wole oglądać filmy z amerykańskimi bezmózgimi Marines.
Po pierwsze jak przechodzili przez te ośnieżone góry sami sie schowali w jamie ze śniegu a rannego zostawili na powierzchni i i są zdziwieni że zamarzł z zimna.
Po drugie szli przez te góry 2 czy 3 dni a na końcu pojawiają się ci talibowie jakby nigdy nic ... " po podstawiali jakieś autobusy czy co?".
Po trzecie w tej wiosce no jakaś kpina, mieli sznajpera to się pieścili, zamiast go wykorzystać w taki sposób do jakiego został wyszkolony, powinien siedzieć gdzieś na dachu drzewie w krzakach i czekać na dogodną sytuacje żeby zabić tego ich przywódce, zabiłby go i może jeszcze ze dwóch co ważniejszych i reszta spie*****ła by do swoich wiosek paść kozy czy co tam z nimi wyprawiają.
Po czwarte reporterka raz dostaje klamkę w ogóle jej nie używa a potem dostaje druga i przyjmuje ją jakby nigdy nic, co z tą pierwszą zgubiła ją?.
Po piąte, zostawia dwóch żołnierzy i idzie sobie przes pustynie jakby nigdy nic z odmrożonym przeszczepem (nogą). Fakt ten czarny żołnierz ze złamaną nogą faktycznie nie dałby rady ale ten drugi raczej powinien z nia iść.
Chochla - albo nie rozumiesz tego co napisałem albo nie rozumiesz co czytasz.
napisałem całkiem sporo dlaczego uważam że zabranie broni powtarzalnej było błędem a do ciebie to nie dociera i nadal piszesz
Wiec zadam pytanie inne. Czemuz to uwazasz, ze zabranie broni powtarzalnej bylo bledem?
Ale okay specjalnie dla ciebie drogi chłocze
- Po pierwsze zadanie,m tego snajpera nie było iść w góry i zastrzelić z x tysiąca metrów ważnego taliba - chyba się zgodzisz ? Taka opcja mogła się pojawić ale ie był to priorytet.
Jego zadaniem było wspieranie zespołu celnym ogniem - co czynił chociażby podczas podejścia pod cel i odwrotu. Tylko co by sie stało gdyby musiał zdjąć dwa turbany w krótkim czasie albo by spudłował ? - zdarza się najlepszym - naprawdę uważasz że można sobie wtedy pozwolić na stratę cennych sekund machając rączką ?
Jako zawodowiec powinien przemyśleć misję i zorientować się że jako jedyny snajper będzie miał sporo roboty
Nie wiem może dla ciebie opcja oberwania w dupę podczas wycofywania cię jest do przyjęcia ale ja bym się ostro wkurzył gdybym oberwał bo mój snajper który miał mnie osłaniać akurat repetował broń.
- sprawa druga - co z ewentualnym pościgiem ? Talibowie raczej obraliby sobie za punkt honoru wytropienie bandy która zaatakowała mich na własnym terenie i wybicia ich co do nogi. A tak kurna zapomniałem - chłopaki mieli sporo broni automatycznej więc można sobie odpuścić jeden karabin - otóż nie można. W sześcioosobowej grupie gdy jeden z żołnierzy ma broń o niższej szybkostrzelności automatycznie staje się słabym ogniwem. Jak chcesz wykonać zerwanie kontaktu z wrogiem gdzie liczy się każda lufa gdzie jeden człowiek jest praktycznie bezbronny ? Ile razy może on wystrzelić z powtarzalnego karabinu ?
- a scena z filmu gdy gość ucieka do swoich pod ogniem talibów - swoją drogą cud że go nie zabili ale w końcu to tylko film - za każdym razem odwraca się strzela repetuje, strzela biegnie.
Chochla naprawdę chciałbyś tracić cenne sekundy na przeładowywanie ?
Chochla - moje przytoczone przykłady dotyczące karabinów samopowtarzalnych na współczesnym polu walki miał na celu tylko jedno - poszerzyć twoja wąską wiedzę na temat roboty snajpera.
Twoje teksty jak na przykład -
Nie, rola snajpera nie ogranicza sie do lezenia godzinami w ukryciu by oddac jeden strzal. Moze lezec godzinami w ukryciu nie oddajac ani jednego strzalu (a i owszem, rola snajpera - sposrod kilku innych - jest bycie zwiadowca)
ilość broni maszynowej w oddziale była spora więc nie musiał zabierać modelu samopowtarzalnego
Czy prawdziwa perełka - snajper to nie Erkaemista więc nie musi oddawać kilku strzałów pod rząd
Przekonały mnie że jesteś laikiem który coś tam wie ale trochę mało - jeśli jest inaczej przepraszam ale po takich wypowiedziach moglem tylko tak cie osądzić.
Wracając do snajperów Delty
Hmmm, bo oni nie byli na 'etacie' snajperow w czasie tej misji? To, ze tak ich nazywaja w filmie nie przesadza o tym. Plany tej misji nie przewidywaly uzycia snajperow tylko jesli juz to strzelcow wyborowych. A to jest drobna ale fundamentalna roznica w roli.
Proszę cię nie obrażaj chłopaków - można z nich zrobić od razu zwykłych piechurów ale to upokarzające. Goście byli snajperami co można łatwo sprawdzić w kilku niezależnych źródłach.
A po za tym - kolego wiem z własnego doświadczenia że strzelanie z pokładu helikopterów jest trudne jak cholera i wymaga naprawdę sporych umiejętności. Więc chyba wybrano by do tego najlepszych. Nie uważasz?
A wracając do tego czego wprowadz się obecnie więcej to mcięzko mi powiedzieć ale twoje argumenty
A poczytaj sobie chocby o nowych typach karabinow wprowadzanych na wyposazenie snajperow US Army. Spojrz sobie na typy karabinow wykorzystywanych w polskiej szkole snajperow w 17WBZ.
- Tak polskie wojsko to świetny przykład zwłaszcza że nadal królują dwa kalibry 308 win - który na marginesie powoli się kończy i pancerny 12,7mm. Jakbyś nie zauważył to wojsko polskie zupełnie nie wypełnia luki w postaci wprowadzania broni w kalibrze 300 win mag i 338 lapua. - nie licząc polskich sił specjalnych które jakoś wprowadzają wspomniane kalibry na stan.
Mogłeś napisać coś o XM 2010 czy MSR nad którymi pracują w stanach.
Radzę ci wrócić uwagę na programy mające na celu przebudowy arsenałów snajperskich z szerokim wprowadzeniem do użytku modeli samopowtarzalnych. Takie prace trwają w Kanadzie, Australii, Danii, Holandii, Norwegii. Potrzebę posiadania modeli samopowtarzalnych zauważyły także Francja i Anglia.
Skoro potrzebę posiadania snajperskich modeli samopowtarzalnych zauważyło tyle państw to może stary dobry repetier przestaje wystarczać na obecnym polu walki - nie uważasz ? A w jakich zadnich widziałbyś takie modele jak nie taka jak pokazana w filmie ?
Chochla o Carlosie wspomniałem tylko jako ciekawostkę - by jak pisałem trochę poszerzyć ci wiedzę.
A na marginesie według moich danych Carlos zdjął tego gostka z 2300 m (250 jardów)
Zresztą nie jara mnie to czy ktoś trafił na 2045 -czy na 2500 czy może 1600 czy 1700 dla mnie to po prostu dobry który oddał ktoś dobry. jaranie się i liczenie każdego milimetra zostawiam cywilom, dla mnie liczy się ze trafiłem.
"Z tego co wiem zazwyczaj bledem jest oddanie przez snajpera wiecej niz dwoch strzalow z tej samej pozycji. - a podczas starcia z talibami w górach za każdym razem będziesz zmieniał pozycję ? życzę ci powodzenia podczas takiego starcia z karabinem powtarzalnym w łapie."
Powiedzialem zazwyczaj, nie zawsze, to raz. Po drugie obaj wymienieni snajperzy po Hathcocku walczyli w Afganistanie, powtarzalnymi. Odniesli calkiem niezle sukcesy w zwalczaniu Talibow. Gdzie popelnili blad w takim razie?
Nigdzie - może tylko trzeba zwrócić uwagę jaki charakter miała ich misja ? Bo jeśli poszli tam żeby zasadzić sie na wroga i oddać ten jeden cenny strzał - to chyba przyznasz że jest to inny charakter misji niz ratunkowa którą podjęli francuzi na filmie ?
"Jako przykład podam przykład Operacji Red wing - pewnie jako ekspert słyszałeś a może i czytałeś książkę - wtedy to dwa snajperzy zabrali właśnie samopowtarzalne SR 25 a pozostali dwaj członkowie patrolu M 4. Dlaczego?"
Bo dobrali karabin do roli jaka mieli odegrać?
No właśnie przemyśleli sprawę i wybrali model bardziej uniwersalny - właściwie nie wiem o co ci chodzi tamci goście zrobili dobrze biorąc modele samopowtarzalne a francuz robiący w zasadzie podobna robotę wybrał tez dobrze bo powtarzalna ? Przemyśl to sobie Chochla
" nie jest to jedna z funkcji snajpera ? Zapewnić wsparcie kolega precyzyjnym ogniem ?"
Snajpera? Marginalna. Nie do tego sa snajperzy. Powtrze jeszcze raz, mylisz role snajpera i strzelca wyborowego.
Chochla - na współczesnym polu walki rola snajpera jest olbrzymia, Zdejmowanie pojedynczym strzałem wroga, odsłanianie swoich ogniem precyzyjnym czy choćby samo przyduszenie wroga ogniem.
Jeżeli naprawdę uważasz że prawdziwy snajper tylko leży i czeka na jeden strzał to napisze to jeszcze raz jesteś w błędzie - w chwili obecnej zadania snajpera się rozszerzyły. - poczytaj trochę o doświadczeniach z Iraku i Afganistanie.
W jakiej odleglosci? 200-400m? Tzn, ze to nie koles popelnil blad tylko dowodca zespolu byl skonczonym idiota. Bo do czegos takiego w zupelnosci wystarczylby M4 z optyka lub SAW. Na wiekszej odleglosci? Czlowiek nie biegnie tak szybko, zeby nie dac wprawnemu strzelcowi szansy na kilkukrotne przeladownie i oddanie strzalu. A gwarantuje Ci, ze gdyby koles byl dobrym strzelcem i podczas tej proby okrazenia położył kilku gosci pod rzad to reszta by bardzo szybko ograniczyla tempo ruchu do czolgania sie lub dobiegniecia do najblizszego kamienia.
Chochla czasami sytacja na polu walki zaskakuje wszystkich - dowódca wcale nie musi być idiota. Jasne kurna że starczy M 4 ale ten snajper go nie ma tylko powtarzanego klamota. Co wtedy ? Szybkie przeładowania ? Jasne to jest możliwe ale tylko na strzelnicy, w starciu żaden powtarzalny klamot się mnie sprawdzi. Kilkukrotne przeładowanie ? Podczas ostrzału wroga ? Jasne takie rzeczy wsadź między bajki kolego.
A gwarantuje Ci, ze gdyby koles byl dobrym strzelcem i podczas tej proby okrazenia polozyl kilku gosci pod rzad to reszta by bardzo szybko ograniczyla tempo ruchu do czolgania sie lub dobiegniecia do najblizszego kamienia. -
Cóz Marcus Lutter i jego koledzy jakoś niesytety nie wykonali tego planu. Talibowie cały czas na nich nacierali i atakowali zmuszając do odwrotu. ale tyżyjesz w idealnym świecie możesz sobie pozwolić na taie gadania.
Chciałbyś ryzykować, przeładowania, pudła ? Nie byłbyś na strzelnicy gdzie są komfortowe warunki tylko w boju nie miałbyś spokoju na celowanie i przeładowanie, kule świstają obok ciebie - to ja gwarantuje co że gdybyś znalazł się w takiej sytuacji znienawidziłbyś się że nie zabrałeś jednak samopowtarzalnego modelu.
Z czego wywnioskowałem że jesteś nastawiony na powtarzalne klamoty ? - proste nic do ciebie nie dociera - bronisz decyzji o zabrani powtarzalnej klamki jak cnoty siostry.
"Dla mnie karabin - snajperski czy inny to tylko narzędzie a to dobiera się w zależności od potrzeby."
Oczywiscie! Tylko powiedz mi jakie miales przeslanki do tego, zeby stwierdzic, ze zalozonym zadaniem goscia miala byc rola strzelca wyborowego a nie snajpera?
Napisałem powyżej i uważam że każdy snajper wziąłby pod uwagę to co napisałem na początku tekstu. Chyba że byłby idiotą który kocha tylko swojego repetiera.
Może ty napisz dlaczego uważasz że facet nie powinien wybierać modelu bardziej uniwersalnego na tę robotę ? ja się rozpisuje, pisze argumenty - które do ciebie nie docierają.
nie wiem, może uważasz że modele samopowtarzalne są za mało celne ? otóż kolego obecnie samopowtarzalne karabiny snajperskie w niczym nie ustępują jeśli chodzi o skupienie ani zasięg swoim powtarzalnym kolegom. Niektóre modele powtarzalne osiągaja 1/2 MOA - czyli tyle co powtarzalne.
Jako osobie czepliwej która lubi przyczepić się do każdego drobiazgu i pewnie porównałabyś SR 25 z Jakimś Robarem RC kalibru 50 napiszę że w swojej klasie.
"Repatrianty"
Jesli juz to albo repatrianci (ale chyba by sie obrazili gdybys stwierdzil, ze ich miejsce jest w zbrojowni, no bo niby czemu ludzie mieliby mieszkac w zbrojowni? :)) albo repetriery.
Znów się czepiasz dupereli ?
Ale jeśli chcesz się czepiać to proponuje z - natężenie broni automatycznej było spore więc snajper nie musiał takiej posiadać -
Albo perełkę w twoim wykonaniu - Czy Ty aby nie mylisz ze soba rol snajpera i 'maszynisty'?
Na zakończenie napisze jeszcze raz - snajper wybrałby model bardziej uniwersalny z którego mógłby oddać ten jeden śmiertelny strzał ale i taki który zapewniłby mu możliwość obrony przed wrogiem w czasie starcia na bliskim dystansie.
Obejrzyj sobie ten film jeszcze raz tylko na trzeźwo i na spokojnie i zastanów się czy za każdym razem gdy snajper oddaje strzał
nie sprawdziłby się jednak lepiej model samopowtarzalny.
Odnośnie błędów to dziwne, że nikomu nie przeszkadza to, iż na granicy dwóch państw, które w zasadzie są w stanie konfliktu, latają sobie dwie grupy i strzelają do siebie przez dwa tygodnie... Ja wiem, że pogranicze Pakistańsko - Afgańskie to nie Kołbaskowo, ale na boga... ktoś by się zorientował, tym bardziej, że tam jedni mocno pilnują drugich.