Przez pierwsze 20 minut ogląda się całkiem nieźle. Jednak im dalej tym gorzej, niby jest dużo
absurdu, ale szybko robi się to wszystko strasznie męczące. Poza tym zepsuli postać indyka, do
tego z niezłej komedii zrobiono jakąś Ulicę Sezamkową dla chorych psychicznie. Nie polecam.
Morderczy indyk powraca, aby zgotować światu jeszcze jedno zakręcone Święto Dziękczynienia. "ThanksKilling 3" pod względem stężenia absurdu bije część pierwszą na głowę. Niestety, nie oznacza to wcale nic dobrego. Twórcy tym razem naprawdę sobie pofolgowali. O ile sam punkt wyjścia wydaje się być zabawny (indyk...
Ciężko w to uwierzyć, ale stężenie absurdu jest tu większe niż w jedynce. Gadający worek na śmieci, robak z kosmosu, szczury wąchające sobie tyłki i wiele, wiele więcej. Niestety widać gołym okiem, że twórcy przedobrzyli, za dużo postaci, za dużo gadania, a za mało indyka i jego tekstów, choć nadal znajdą się tu...