PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=864965}

The Hand of God

È stata la mano di Dio
7,0 22 664
oceny
7,0 10 1 22664
6,7 37
ocen krytyków
The Hand of God
powrót do forum filmu The Hand of God

re:mini.scencje

ocenił(a) film na 7

e tam, gola ręką, jeszcze gdy nie zagwiżdże sędzia, to każdy potrafiłby wbić - wy mi pokażcie takiego, który wbiłby go nerką, na futbol się nawrócę i oddam mu pokłon..

ale kalesony na bok, żarty też, bo zaiste, całe kino sorrentino ma coś z tego pamiętnego meczu maradony - jest połączeniem hochsztaplerki (pamiętny gol ręką) z przebłyskami prawdziwej wielkości (drugi pamiętny gol tego meczu, przypomnę, slalomem przez pół boiska, od którego, rzecz znamienna, sorrentino odwraca głowę swojego bohatera) - od nas tedy zależy, która z bramek bardziej do nas przemawiać będzie, od nas tedy zależeć będzie: oszust to czy geniusz?

według mnie sorrentino to oszust, ale genialny; nie dość, iż wbija gole ręką, to jeszcze w doliczonym czasie gry.. to kino post scriptum, w koszulce z numerem dziesiątym i nazwiskiem federico felliniego; zajmuje się udoskonalaniem cudzego stylu pod pretekstem stwarzania własnego; miast się od istniejącej estetyki odbić - niczym kusturica, który się odbijał, przepuszczał przez bałkańskie filtry to czym był za młodu przesiąkał - on się w niej mościć zaczyna i tarzać, rościć do niej prawa.

nic nowego nie powiem, bo nic nowego tu nie ma; sztandarowy przykład filmowej retromanii - na nieustającym jęku z zachwytu oraz poczuciu, że całe to wielkie piękno gdzieś już się wcześniej widziało.

ocenił(a) film na 7
Westernik

ps. zaiste - że wtrącę jeszcze swoje trzy grosze albo trzydzieści groszy - jeśli hitchcock to fellini, sorrentino to de palma, zaślepiony admirator i wierny naśladowca, rozciągacz udoskonalacz, kopista. mi to w sumie nie przeszkadza, bo ja akurat felliniego uwielbiam, tylko cóż to jest u licha za twórca u którego wszystko co najlepsze pochodzi od kogoś innego? tak się wżera, przeżera, przebija? tak sobie dumam, czy to aby jemu nie przeszkadza? takie ciągłe bytowanie w cieniu własnego ojca, to musi strasznie męczyć na dłuższą metę, no nie wiem.. czy na pewnym etapie twórczej działalności nie będzie zasadnym, wręcz koniecznym przeciąć pępowinę, wymordować swoich mistrzów? troszczę się przedpośmiertnie o jego życie pośmiertne po prostu, być może zbyt nadmiernie:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones