tego filmu,z gruntu fałszujący prawdę, polega na tym,że Jesse Eiseneberg ma wygląd, aurę, mowę ciała sympatycznego, młodego, promiennego gościa, miłego wizualnie (bez "kontekstow" - nie jestem gejem) . Nie dało sie tego przykryć bohaterem, Zuckerbergiem, który jest nieestetycznym, człowieczkiem - i to zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz. Ten przedwcześnie postarzały facet to gnida.