Tak, bo każdy jest tak ważnym w polityce światowej VIP-em, że tragedią dla ludzkości będzie, jeśli jego dane trafią w brudne łapska strasznych nazistów... Jeśli nie mam nic do ukrycia, to problemem nie jest dla mnie konto na Facebooku, dzięki któremu mam dobry kontakt ze znajomymi, nowinki z różnych "polubionych" witryn i wiele innych, przydatnych rzeczy.

A ci "trzeźwo myślący ludzie", to innymi słowy zwykli paranoicy, niedługo będę czytał o FB jako zalążku NWO i podobnych. ;x

jakich nazistów. Chodzi mi o zwykłe korporacje które kupują sobie dane ludzi, ich upodobaniia, gust i na tej podstawie podporządkując się do nich zareklamowują swoje produkty. Chłopak myślisz że na czym zarobił te miliardy? Handlu twoją prywatnością, którą za darmo mu dajesz.

Ale ja jestem tego w stu procentach świadom i w zupełności mi to nie przeszkadza. :) Powtarzam, nie mam nic do ukrycia, a jeśli dodatkowo własnie moja dane doprowadzą do zareklamowania mi produktów, które rzeczywiście mogą się mi przydać, to nie widzę żadnego problemu. Może nawet coś kupię.

Zrozum, można naoglądać się różnych filmów sci-fi i bawić się w jakiś Ruch Oporu, marzyć o rebelii, ale spójrzmy prawdzie w oczy - z systemu nie ma ucieczki, więc po co marnować życie na szukanie jej? Wszystko oczywiście w granicach rozsądku - chipu RFID wszczepić sobie nie dam (co prawda i tak każdy go nosi, choćby w dowodzie, ale portfel można zostawić zawsze w domu, więc jako taka wolność jest), Natomiast jeśli jestem zorientowany w metodach działania Zuckerberga i mu podobnych. i nie widzę tu żadnych przeciwwskazań - bo sorry, nie jestem żadnych świadkiem koronnym, tylko zwykłym, szarym obywatelem - to Facebook jest dla mnie świetnym rozwiązaniem.

Dokładnie! Nie rozumiem dlaczego ludzie piszą, że zaczną kasować konta na facebooku bo ktoś ich jakoś inwigiluje. Nie widzę co się może strasznego stać bo ktoś zobaczy moją datę urodzenia, zreszta podajemy tyle informacji ile chcemy podać.
A problem typu, że ktoś na nas robi pieniądze i to jest złe w facebooku,jest śmieszny. To nie jest kwestia facebooka ale całego reklamowego i marketingowego świata. Zaszyjmy się wszyscy w leśych chatkach bez prądu, bo jeszcze ktoś nam wciśnie ulotką i na nas zarobi

No i co złego z tego płynie? Interesuje się inżynierią genetyczną i chociażby za pośrednictwem reklam na facebooku udało mi się dotrzeć do polskiego dystrybutora sprzętu laboratoryjnego. Często też na panelu bocznym mam reklamy różnych uniwersytetów, leków, bądź sprzętu związanego z moją pasją. Ja chcę mieć, oni chcą sprzedać. Co w tym dziwnego?

On nie jest szkopem tylko żydem. Myślę, że 'szkopi' mogą się poczuć urażeni faktem pomylenia ich z żydem.

Skoro ogół jednostek jest podły - to nacja jest podła. Moja logika pozwala mi na wyciągnie takich wniosków, nie moja wina że twój rozum tego nie pojmuje. Atak agresji jest zrozumiały - to typowe dla osób pozbawionych argumentów.

Ogół Polaków jest rasistami, szowinistami, katolikami, rusofobami, złodziejami i życiowymi nieudacznikami. Mierzenie wszystkich tym kryterium na pewno jest dobrym rozwiązaniem...

Ja FB nie posiadam i jakoś specjalnie pokrzywdzony się nie czuje przez los ;), a jeśli sam Zuckerberg naprawdę jest taki jak w filmie to jest po prostu aroganckim bucem, bo naprawdę ciężko go doceniać jako postać pozytywna, i to już od początku (po zerwaniu z dziewczyną), albo jak po prostu wydymał swojego przyjaciela, i za co ? że ten nie potrafił nadążyć ? że nie był odpowiednio mocno w FB ?
I ogólnie ktoś kto jest za bardzo wpatrzony w internet i jego możliwości, i przy okazji jego skok na kasę, to już sam Bill Gates któremu wielu zarzuca że to zły chciwy człowiek, nie jest według mnie taki negatywny.
A te realia Harvardu, snobizm zawody wioślarskie, czysty snobizm i moje czerwone serce bolało oglądanie tego ;)

Ale sam film bardzo fajnie zrobiony, i naprawdę dobrze mi się go oglądało :)

Ja mam konto na FB i nie żałuję. Dzięki temu mogę utrzymywać kontakt ze znajomymi z wyjazdów, bez konieczności jazdy po całym kraju. Mogę tutaj zacząć wymieniać wiele zalet FB. Jedno jest pewne - trzeba go używać jako jedną z opcji, a nie cel sam w sobie. Ja wchodzę na FB, posiedzę na nim z 30 minut i umówię się ze znajomymi, pogadam co u nich i tyle. Nie rozumiem ludzi, którzy rzeczywisty kontakt z ludźmi przenoszą do sieci i żyją tą siecią. Jak dla mnie to jest niezrozumiała postawa.
I owszem, w filmie Zuckerberg został przedstawiony negatywnie. Przez cały czas oglądania filmu miałem wrażenie, jak gdyby Parker mógł w każdym momencie wygryźć Zuckerberga z jego własnej firmy. Jeśli idzie o postawę wobec przyjaciela, to nie wiem sam co ja bym zrobił na jego miejscu. Jako pomocnika trzeba mieć kogoś silnego i zdecydowanego. Poświęcenie firmy w imię przyjaźni jest romantyczne, lecz głupie.
Postawa jak wykazał Zuckerberg wobec zerwania z dziewczyną (z jego winy zresztą) była bezczelna i na dobrą sprawę mogłaby pozwać go do sądu za zniewagę jej osoby i szkody moralne.

Tylko że utrzymanie kontaktu z znajomymi można dobrze przez e-mail, gg/tlen itp i jest w dodatku wygodniej, a dla mnie te wszystkie wstawianie zdjęć, pisanie co się robi teraz, łącznie z takimi rzeczami jak siedzenie na sedesie, jest po prostu niezrozumiałe, status związku w miejscu gdzie każdy może zobaczyć ? taa, dla mnie mimo że jestem młody takie coś jest dziwne, i w sumie niepotrzebne.

A co do przyjaciela, to mógł to zrobić dużo bardziej elegancko, dogadać się z nim że dostanie tyle a tyle udziałów firmy, ale zrezygnuje z bycia kierownikiem, prosta sprawa, szczególnie że tylko dzięki niemu w ogóle zaczął się FB.

Po co mają je kupować, skoro są one za darmo w internecie ? (i tak wgl to o czym Ty piszesz jest nielegalne)

niby czemu nielegalne?

Bo np. ja nie zaznaczałem, że zezwalam na przetwarzanie moich danych