PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=187}
7,3 789 tys. ocen
7,3 10 1 789219
7,3 93 krytyków
Titanic
powrót do forum filmu Titanic

Ostatnia scena

użytkownik usunięty

Minęło tyle czasu od premiery tego filmu a mnie nadal nurtuje ostatnia scena jak Jack ubrany w garnitur idzie do Rose po schodach, i są ram wszyscy ze statku, grajki, kapitan i inni, czy to może taki epilog że oni tak naprawdę nie umarli i że żyją długo i szczęśliwie?

ocenił(a) film na 10

Yyyyy hehehe Nie. Ostatnia scena to wszyscy zmarli, chodzi w niej o to że Stara Rose umiera w łóżku, wtedy co pokazują jej zdjęcia, i jej duch łączy się ze wszystkimi zmarłymi na Titanicu, gdzie jest Jack. Czyli łączy się ze swoim ukochany. Nawet wtedy na tratwie Jack mówił do Rose, "Umrzesz jako staruszka w ciepłym łóżku, nie teraz" :) Nie ma za co :P

malyna19 Jack jest ubrany w tej scenie w w swoje łachy. To Rose idzie do niego po schodach, gdyż za nią czeka. Mi się ta scena zawsze najbardziej podobała. Nawet chyba ją narysuję w najbliższym czasie. -) Ale mam inną teorię niż tytan5017.

Jest ona dobra, ale wyklucza ją to, że stara Rose opowiedziała historię o Titanicu, tej samej nocy wrzuciła do oceanu naszyjnik i po paru godzinach umarła? No właśnie.

Wg. mnie stara Rose po prostu po wyrzuceniu z siebie tego wspomnienia pierwszy raz w życiu, nie mogła w czasie snu skupić się na niczym innym i przeniosła się myślami na Titanica. To, że byli tam zmarli pasażerowie statku to takie tło. Liczył się dla niej Jack. Jack, który za nią czekał niemalże w tym samym miejscu jak przed balem.

"Nie rób tego. Nie żegnaj się. Jeszcze nie. Rozumiesz? Słuchaj Rose, nie zostaniesz tu. Będziesz żyć dalej. Będziesz mieć furę dzieci. Będziesz patrzeć jak rosną. Umrzesz jako staruszka w cieplutkim łóżku. Nie tutaj, nie dziś, nie tak." — Jack do Rose, po zatonięciu rufy statku

Sądzę, że po tych słowach, ostatnia scena jest oczywista...

użytkownik usunięty
michu1945

Nie do końca. Można na wiele sposobów to interpretować. najlepiej będzie jak napisze do reżysera i mi wytłumaczy :D

ocenił(a) film na 10
michu1945

Zgadza się....Dla mnie też ta scena jest oczywista a tym samym niezwykle wzruszająca i dogłębnie rozrzewniająca. Ujmująco piękna i paradoksalnie-wskazująca na szczęśliwe zakończenie tej niezwykłej historii. W duchowym aspekcie