PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=99390}

To właśnie miłość

Love Actually
7,6 263 559
ocen
7,6 10 1 263559
7,3 36
ocen krytyków
To właśnie miłość
powrót do forum filmu To właśnie miłość

Męczyłam się przeokrutnie. Jak dla mnie, za dużo seksu. No poważnie, w kółko seks i zdrada. W niektórym momentach czułam się porządnie zażenowana. Owszem, uważam, że aktorzy stanęli na wysokości zadania, i kilka wątków było naprawdę dobrych (choćby sceny oświadczyn pisarza, nieskładnie mamrotającego po portugalsku, a za nim pół narodu xD), ale ogólnie czuję niesmak. Nie rozumiem też, po co to wszystko zostało umieszczone w okresie świątecznym - żeby wymusić, by ludzie nagle zakochiwali się w sobie i stawali na ślubnym kobiercu? Bo dookoła miłość i pokój? A idźcie z czymś takim.
Dla mnie zjadliwa była tylko końcówka, chociaż i tak co do niektórych "radosnych powrotów" miałam wąty.
Ogólnie rzecz biorąc, straciłam wiarę, że znajdę dobrą komedię romantyczną.

Kazik_chan

Mnie też się nie podobał.

Terpsy

Zgadzam się.
Film był strasznie nudny. nawet nie obejrzałam do końca.

Kazik_chan

No niestety powiedzmy sobie szczerze film słabizna! Mogę śmiało powiedziec że najsłabsza komedia romantyczna jaką w życiu widziałam, a widziałam bardzo dużo. Ujmę dosyć dosłownie że ,,rzygać'' mi się chciało przy scenach z pornosu gdzie para się bzykała i żenująco rozmawiała. Naprade nie rozumiem co rezyser chciał przekazac czy tez pokazac w tych scenach, ja byłam oburzona. Gdbym chciała sobie obejrzec pornosa gdzie indziej bym się skierowała;/ daję 3/10 niestety słaby.

Szmminka

Szczerze mówiąc, nastawiłam się na coś naprawdę świetnego, a również muszę stwierdzić, że film jakoś specjalnie mnie nie zachwycił. Niektóre wątki nawet, nawet (ten z pisarzem i Portugalką), ale reszta? Do kitu! Naprawdę liczyłam na coś o wiele lepszego... A dotrwałam do końca jedynie ze względu na Alana Rickmana, bo znałam go jedynie z roli Snape'a w "Harrym Potterze", a chciałam zobaczyć w innym "wcieleniu". I zdecydowanie popieram, że te sceny z pornosu były beznadziejne!

Kazik_chan

Sama uważam ten film za słaby, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że komuś może przeszkadzać nadmiar "seksu" (symulowanego zresztą). Połączenie udawanego aktu kopulacji wspomnianej pary i prowadzonej przez nią dialogów dało efekt absurdu, który przełamał sączącą się niemal z każdego ujęcia słodycz.

ocenił(a) film na 3
Herbivorous_Creature

Zaiste, przewrotność i absurdalność owej sceny doceniłam, ale i tak miałam uczucie niesmaku.
Tak, nadmiar seksu mi przeszkadza, bo najzwyczajniej w świecie czuję się zbrukana - seks przestaje być czymś przyjemnym, wyrażeniem uczuć, tylko zmienia się w zaspokojenie się, nieważne z kim, ważne, żeby ja miał radochę. I mam wrażenie, że tylko tym się kierowali bohaterowie - żona pisarza zdradza go z bratem, upadła "gwiazda" ciągle robi aluzje i występuje nago, pracownica już na pierwszej randce idzie do łóżka z kolegą, gej tworzy pseudo-sztukę (nagie fotki z przyczepionymi tu i ówdzie czapeczkami świątecznymi), gościu, który szuka panienek tylko dla seksu (i przywozi sobie z Ameryki aż dwie), matka zastanawiająca się nad podarowaniem dziecku Barbie-transwestyty albo Barbie w skąpym, skórzanym stroju, żonaty prezydent próbujący dobrać się do sekretarki (zapewne dlatego, że jak sam twierdzi, "ma fajne balony"). To wszystko i jeszcze więcej było dla mnie zdecydowaną przesadą (no bo ile można?).

Poza tym nudy i niepotrzebna sceneria świąteczna.

Kazik_chan

Trudno odmówić Ci racji - faktycznie, gdy czyta się listę wymienionych przez Ciebie sytuacji, można odnieść wrażenie, że ten film to nie żadna komedia romantyczna, tylko zwykły erotyk ;) Jednak gdyby mnie jeszcze dwa dni temu ktoś zapytał, czy w tym filmie pojawia się temat seksu, odpowiedziałabym z pewnością w głosie "nie, prawie wcale go nie ma" :) Plus dla Ciebie za przekonującą argumentację :)

Kazik_chan

"gej tworzy pseudo-sztukę (nagie fotki z przyczepionymi tu i ówdzie czapeczkami świątecznymi)"

To on był gejem? :O

ocenił(a) film na 8
Kazik_chan

chyba żartujesz ;]

ocenił(a) film na 9
Kazik_chan

A mi się ten film naprawdę podobał, być może duży wpływ na to miała moja słabość do filmów brytyjskich. Nie uważam też,że jest w nim za dużo seksu, proponuję spojrzeć na to z przymrużeniem oka i cieszyć się historią każdego z bohaterów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones