Wlasnie go obejrzalam i pytam sie dlaczego ten film ma tak wysoka skale? Ja oceniam na slaba 7 ale naprawde jak dla mnie to nic specjalnego. Dobrzy aktorzy i ich gra ale nic wiecej takiego szczegolnego
To wszystko zależy od tego czego sie po danym filmie spodziewasz.... Ja spodziewałam się kolejnego świątecznego gniota, a dostałam o wiele więcej piękną (niestety możliwą tylko w bajkach) historię miłosną w naprawde dobrej obsadzie... i o to chyba producentom właśnie chodziło w filmach tego typu akcja raczej sie nie toczy chodzi tylko o ta czarująca nutę... mnie osobiście urzekła wątek mężczyzny zakochanego w żonie przyjaciele i te transparenty gdy wyznaje jej miłość
Film ma wzruszać - i wzrusza
Film ma śmieszyć - i śmieszy
Film ma być dobrze zagrany - i jest dobrze zagrany
Tadam! Mamy wspaniały film świąteczny!
Wystarczy porównać ten film z innymi tego gatunku, by uznać go za jednego z najlepszych.
mnie nie spieszy ten film. dla mnie to poprostu fajny film ale nic specjalnego.Bardziej spodobaly mi sie Listy do M . i to jest dla mnie dziwne bo nie lubie polskich filmow. I pytanie do SNOBKA , powiedz mi gdzie tam byla milosc ktora jest mozliwa tylko w bajkach?
Ja na "Listy do M." poszłam właśnie dlatego, że plakat był podobny. ;)
Owszem, też był bardzo fajny, ale jednak "To właśnie miłość" bardziej do mnie przemawia. Fabuła mi się tu bardziej podoba. Aczkolwiek może to być spowodowane też obecnością na planie Colina Firtha, Alana Rickmana i Hugh Granta. .. ;)
Śmieszy to fakt. Ale nic nie wzrusza. Dla mnie jakoś za dużo seksu, bzykania....a świąteczny teledysk był obleśny.
W ktorym momencie on wzrusza i smieszy, bo ja te momenty chyba przegapilam?
Ocenilam na 5/10 choc uwazam, ze zasluguje na 4, bo jedyne co w tym filmie bylo wspaniale
to obsada.
Nie jest taki przewidywalny jak większość komedii romantycznych, nie jest przesłodzony i ma genialną obsadę!
kiedy 7 to bardzo dobra ocena;) jestem facetem i wcale nie zniewiesciałym czy cus, ale film jest milusi;] i tyle
Ja sądze tak samo jak youarenotalone18 , bo oprócz dobrych aktorów, to jakoś mnie to nie urzekło za bardzooo. Ocena jest spowodowana tylko obsadą. ;p
Zobaczyłem napisy i od razu wyłączyłem, uciekajcie od tego filmu póki możecie, żeby nie było, że nie ostrzegałem.
wczoraj pierwszy raz obejrzalam ten film,niestety sugerowalam sie wysoka oceną i jestem zawiedziona,ja chyba tez przegapilam momenty wzruszajace,no fakt kilka scen smiesznych bylo no i na tym koniec,nie wiem ale ogladajac nawet przez chwile nie poczulam w nim swiateczne atmosfery,naprawde oceniam na slabe 5, co do swiatecznych filmow sto razy lepszy jak dla mnie byl holiday
A może właśnie nie powinnaś się sugerować oceną, bo przez to z góry założyłaś, że skoro tak wysoko stoi to musi być super. Dużo się o tym filmie mówi, ma dobre recenzje, więc osoby, które oglądają go dopiero teraz (jescze specjalnie, żeby móc porównać z tymi nieszczęsnymi "Listami do M") stawiają zbyt duże wygrórowania. A ten film nie jest arcydziełem, ale w swojej kategorii jest po prostu genialny. Ja obejrzałam o go dobre kilka lat temu, tak przez przypadek i nie spodziewałam się niewiadomo czego ,a właśnie okazało się, że jest świetny. I tak stal się jednym z moim ulubionych filmów, do którego zawsze chętnie wracam. No, ale to może właśnie wynika z tego, że obejrzalam go bez napinki;] Pragnę też zauważyć, że teraz dużo filmów robią właśnie na podobieństwo "Love Actually" , że pokazują historie różnych ludzi, ktorych łączy jakaś rzecz, ktoś, czas (święta, Walentynki etc...)
Bo opowiada historie zwykłych ludzi. Takich samych jak my i dlatego jest prawdziwy. Wydaje mi się, że każdy, kto widział ten film może się z kimś utożsamić. Każdy z nas przechodził w życiu przez momenty szczęścia, smutku, rozpaczy, zdrady itd. I to, że bohaterowie są tak podobni do nas sprawia, że się podoba.