Jak dla mnie najciekawszą ścieżką jest Mark i małżeństwo, może dlatego, że personifikuję się z Markiem, a może dlatego, że nie zrozumiałem tego do końca (scena na lotnisku). Poza tym od gościa można się dużo nauczyć. :)
Film mi się podobał, nie wynudziłem się jak na Matrix ]|