Z pierwszych recenzji wynika, że kontynuacja spodoba się fanom części pierwszej i takie pewnie było też założenie czyli walenie w klawisz "nostalgia" do oporu. W Ameryce to się sprzeda, bo to będzie film grający na głośnej patriotycznej nucie jak zresztą wynika z recenzji. Pytanie czy reszta świata rzuci się po bilety. Szczerze w to wątpię, bo to tytuł który działał w 1986 roku a dla widowni urodzonej po roku 2000 tytuł może być zwyczajnie obciachowy i nudny.