Spodziewałem się jednak czegoś lepszego, film jest przydługi i miejscami przynudza. Przez to wydaje się że akcji jest zdecydowanie za mało, wątki osobiste są za słabo rozbudowane, wręcz takie odbębnienie żeby jakoś powiązać wszystko z pierwszą częścią, najgorszy jest jednak brak wskazania kto tak naprawdę jest przeciwnikiem, generalnie wygląda jak jakiś kraj który jest miksem rosji i Iranu, ale twórcy z jakiegoś powodu przestraszyli się i stworzyli anonimowe państwo, przez to emocje związane z finałową akcją są znacznie mniejsze niż powinny być bo to co było już realnym pojedynkiem wyglądało jak kolejna symulacja podczas ćwiczeń.