nie zawsze przynosi spodziewany skutek. Coś co imponowało i robiło na mnie wrażenie na początku lat 90 teraz wywołuje u mnie uśmieszek i poczucie zażenowania. Amerykański patos i to swoiste, wątpliwe poczucie humoru dopełniają reszty. Film jest kalką pierwowzoru i działa to na jego niekorzyść. Dlaczego więc aż 6/10? Ze względu na nostalgię do obrazu z 1986 r. , dobre zdjęcia i sceny powietrzne.