Na CinemaCon w zeszłym tygodniu pokazano nowy trailer i pierwsze 13 minut filmu. Według obecnych tam fanów i krytyków filmowych może to być jeden z najlepszych kasowych filmów ostatnich lat. Sceny, muzyka, cały aranż - podobno epicki i dający ogromnie dużo nawiązań do pierwszej części. Sam fakt, że Cruise sam lata odrzutowcami dodaje gęsiej skórki. Myśle że naprawdę jest na co czekać
Wizualnie Kosiński zawsze dostarcza perełkę. Cruise to klasa sama w sobie. Pytanie jak mocno scenariuszowo będzie podobny do oryginału, bo mam wrażenie, że to trochę powtórka z jedynki, z akcentem przesuniętym z adeptów na instruktorów. Obojętnie jak będzie, nawet jeśli historia nie dojedzie, to widać, że fajerwerki na ekranie wynagrodzą wszystko.
Myślę, że jeśli chodzi o scenariusz to nie ma co zbytnio liczyć na jakieś cudowne rozwinięcie akcji. Myślę, że to będzie bardziej powielenie schematów z nutą świeżości i czegoś nowego. Maverick stanie się mentorem młodych adeptów, takich jakim kiedyś on sam był, wiec typowy zarys idol - uczeń. Wątek miłosny tez się pojawia, konfrontacja z demonami przeszłości, czyli z synem Goose’a, co zreszta będzie chyba jednym z głównych wątków tego filmu, jak i nie docelowym. Dramat tez się pojawi, bo w zwiastunie widać scenę jakiegoś pogrzebu (niektórzy spekulują że umrze sam Maverick, ale kompletnie w to nie wierze, bo to byłoby zbyt drastyczne). Sam Maverick pewnie nic się nie zmienił, nadal kocha latać, dlatego tez mimo wieku nie został nadal admirałem, ciagle ma w sobie dzieciaka, który kocha ryzyko i adrenalinę a na dodatek chce to zaszczepić w aspektach, w których widzi samego siebie. Więc myśle że schematy i sam scenariusz będzie czymś schematowym, aczkolwiek być może gdzieś pojawi się jakis elementy zaskoczenia - liczę na to. Ale wszystko będzie nadrabiane przez grę Cruise’a, wyczyny kaskaderskie i epickie ujęcia oraz kadry. Film nie oscarowy, ale powrót do korzeni i dzieciństwa wielu osób. Może stać się tez filmem, który w pewien sposób połączy epoki i w jednym miejscu będziemy mieli schyłek lat 80 z latami współczesnymi, a dzięki obecnie technologii może to wyjść jedna z niewielu kontynuacji legendarnych filmów, która będzie w dużej mierze tak samo dobra tak ta pierwsza - przynajmniej czysto filmowo, bo nie mentalnie i sentymentalnie :D